Akurat przetargi w żadnym stopniu nie wpływają na spadek korupcji - znam to dość dobrze z rynku drogowego (dobry znajomy jest geodetą i ostatnio nam opowiadał jak wygląda budowa dróg w Polsce na zasadzie przetargów i naprawdę wystarczy...).Przetargi! Inaczej sytuacja jest korupcjogenna jak diabli (okazja czyni złodzieja).
Generalnie jest tak, tam gdzie wydaje się pieniądze niczyje nikt nie bawi się w racjonalne ich lokowanie. Nawet jeśli zrobią Ci jawny przetarg, to masz masę różnych możliwości by ten przetarg ustawić pod konkretnego przedsiębiorcę (wystarczy kilka odpowiednio ujętych warunków przetargu i masz zwycięzcę) - im więcej warunków w przetargu tym większe możliwości ograniczenia dostępu konkurencji do rynku.
Druga sprawa to fakt że jak zrobisz przetarg to możesz liczyć na to że będzie paraliż, bo ktoś wygra, konkurent się odwoła, potem postępowanie w tej sprawie, nie daj Bóg odszkodowania a sprawa leków będzie zawieszona... życzę powodzenia (to są miliardy dolarów rocznie administracyjnych pieniędzy, nikt nie odpuści takiej kasy).
No i jeszcze coś. Pamiętaj o tym że ceny leków w dużej mierze są zależne od tego ile się za nie zapłaci. Jeśli państwo coś refunduje to ceny bardzo często są mocno wyśrubowane (to się wiąże z tym że urzędnik nie martwi się o pieniądze). Więc jeśli bawimy się w leki refundowane to macie odpowiedź skąd tak chore ceny (korupcja kwitnie). Pytanie tylko brzmi czy to że państwo do tego dopłaci rozwiąże sprawę? Moim zdaniem nie bardzo, bo jeśli za lek nie zapłacisz bezpośrednio to i tak zapłacisz podatkiem.
Być może trochę za daleko ale daje to ludziom świadomość jaka jest charakterystyka rynku.OK, trochę się rozpędziłem. Przed słowem każdy zabrakło słowa "prawie".
Pamiętam swojego czasu był program z "lekarzem pariasem". Jak zaczął walczyć z tym systemem to skończył z zakazem prowadzenia praktyki - bo go załatwili komisjami medycznymi czy czymś w tym stylu.
Anyway, to pokazuje do jakiego stopnia system jest skorodowany, no ale w sumie to nie tylko w Polsce, ten problem dotyczy niemal wszystkich krajów.
Wiesz nie wydaje mi się. na dzień dzisiejszy większość aptek ma podpisane umowy z przedstawicielami 2-4 światowych koncernów medycznych.Nie każdy, ale wystarczyłby co 10, żeby apteka zrezygnowała z procederu.