ACTA

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 25 sty 2012, 0:41

Widziałem ten filimik - z beznadziejnym lektorem i mocno propagandowy. Nie trafia do mnie jego przesłanie.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 25 sty 2012, 0:44

Aligator pisze:Rządzący nie reprezentują narodu,
Pozwolę sobie nie zgodzić się. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej reprezentuje suwerena, jakim jest Naród, wobec innych państw. Opcje lewe i prawe to mogą sobie być w polityce wewnętrznej. (A może to jakaś konstytucyjna utopia :-k ?)
Aligator pisze:Wola narodu może sobie być jaka się komuś podoba
Ja BARDZO nie chciałbym, żeby wola narodu miała się objawiać w akcjach protestacyjnych na kwejku czy facebooku. Głosowania!
Aligator pisze:a prezes Międzynarodowego Funduszu Walutowego powie "spłaćcie dług publiczny"...
Po pierwsze, to raczej my pożyczamy kasę MFW, niż na odwrót, przynajmniej ostatnio. Po drugie, zasadnicza większość długu publicznego jest w rękach prywatnych inwestorów. Po trzecie, nasze zadłużenie jest zawierane na konkretny okres, nikt nie ma prawa żądać od nas wcześniejszej spłaty (ani się na nią godzić - vide Japonia a długi gierkowskie). Co najwyżej mógłby nie udzielić nam dalszych pożyczek - ale to pożyczyłby nam ktoś inny.
Aligator pisze:brak siły ekonomicznej, brak rezerw walutowych... - i ma pyskować?
Aż tak źle nie jest. Może nie jesteśmy mocarstwem, ale jakąś tam siłę ekonomiczną, militarną i dyplomatyczną mamy.
Aligator pisze:W ciągu roku miałbyś ruinę budżetu, stan wojenny i "siły pokojowe" w kraju.
E tam, przesada. W końcu jesteśmy w NATO, a poza tym nikt nie będzie wszczynać prawdziwej wojny o jakieś tam ACTA (prędzej spróbują znowu przepchnąć coś takiego za 10 lat).
MeWa pisze:Przy jakich codziennych czynnościach ACTA mogłaby dotknąć szarego obywatela? Może być na konkretnych przykładach :)
Ściągnąłeś film z MegaUpload, youtuba, czy innych torrentów, i jesteś ścigany przez policję. Tak straszą (nie wiem, czy słusznie - i czy nie powinno tak faktycznie być). Nawet jeśli tylko dla siebie, co nie jest karane dziś przez polskie prawo i nawet jeśli nie wiedziałeś, że plik jest zamieszczony w necie z pogwałceniem czyichś praw.

[ Dodano: |25 Sty 2012|, 2012 00:45 ]
Maciek pisze:Na ACTA zyskają tylko wielkie korporacje i wytwórnie. Co ciekawe artyści z tego nie będą mieli żadnego zysku, a to chyba oni są najbardziej poszkodowani obecnie.
Najbardziej poszkodowani (materialnie) to pewnie są właściciele praw autorskich - czyli koncerny.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 25 sty 2012, 0:48

KwZ pisze:Ściągnąłeś film z MegaUpload, youtuba, czy innych torrentów
Nie ściągam. Bo po co dysk obciążać...
Pytanie na ile w tak drobnych sprawach policja faktycznie będzie kogoś ścigać (i czy potem da się to wybronić w oparciu o definicję dozwolonego użytku osobistego).

[ Dodano: Sro 25 Sty, 2012 ]
Faktem jest jednak, że gdyby np. na YT nie byłyby umieszczone ciekawe klipy, to nigdy nie trafiłbym na fajną muzykę i bym się nie zainteresował danym wykonawcą (nie poszedł do sklepu kupić jego płyty, bo bym go po prostu nie znał).
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 25 sty 2012, 0:53

Według mnie, to prawo obowiązujące powinno być odbiciem jakieś wspólnej moralności obowiązującej w społeczeństwie. Wydaje mi się, że powszechne jest przyzwolenie na oglądanie/ściąganie filmów czy muzyki z netu, tak długo, jak samemu nie czerpie się z tego zysków. Myślę, że sporo moich znajomych ma na dysku po kilka tysięcy mp3 i/lub kilkadziesiąt filmów.

Z drugiej strony koncerny twierdzą, że na tym tracą - co jest jednak dyskusyjne (pewnie rzeczywiście tracą, ale znacznie mniej, niż sobie wyobrażają - patrz Hołdys).

[ Dodano: |25 Sty 2012|, 2012 01:01 ]
MeWa pisze:Nie ściągam. Bo po co dysk obciążać...
Pytanie na ile w tak drobnych sprawach policja faktycznie będzie kogoś ścigać (i czy potem da się to wybronić w oparciu o definicję dozwolonego użytku osobistego).
Także nie obejrzysz, bo zwiną serwer.
Co do drugiego - ja właśnie widzę tą propozycję prawa jako marną jakościowo, bo za dużo zależy od interpretacji. Np. definicja dozwolonego użytku osobistego w ogóle się tam nie pojawia, w związku z czym (chyba) nie mógłbyś się na nią powołać w przypadku oskarżenia na podstawie ACTA (mającego wszak pierwszeństwo - jako umowa międzynarodowa - przed prawem polskim!). Myślę, że w przypadku pojedynczego użytkownika polski sąd powiedziałby, że "niska szkodliwość społeczna". Ale to trochę zależy od tego, na ile wyceni swoją stratę koncern. Jeśli na 0,1$/mp3, to przy kilku tysiącach piosenek już robi się nie taka mała kwota (powyżej 250 zł).
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
panzerloud
Posty: 212
Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08

Post autor: panzerloud » 25 sty 2012, 4:32

Konkretny przykład:
Dajesz w swojej recenzji kawałek filmu do którego się odnosisz, mówiąc że jest to totalna kupa, jak nieciężko się domyśleć, co najmniej średnio się to podoba producentowi, np. Warner Bros. Chcąc uchronić innych potencjalnych klientów przed olaniem tego filmu, kasuje twoją recenzje ze względu na naruszenie praw autorskich do filmu. Tak naprawdę wystarczy że umieścisz chociażby logo, które będzie w tle, a na pierwszym planie coś co się nie spodoba właścicielowi własności intelektualnej, i już zdjęcie znika. Problem jest taki że to nie policja ma ścigać ludzi którzy dopuścili się łamania praw autorskich a wewnętrzna służba operatora internetu. Operator na podstawie traktatu ma stworzyć oddział monitorowania i gromadzenia informacji o użytkownikach, póki co nadzór jest tylko na wniosek policji, po podpisaniu traktatu będzie nieustanny, każdego, operator będzie miał gromadzić informacje o tym co oglądasz, a ponadto blokować Ci dostęp do rzeczy objętych prawem autorskim, a nawet do internetu, przy czym właściciel praw autorskich ma prawo wystąpić do operatora o podanie twoich danych osobowych(ABSURD!), i to już nawet wtedy gdy tylko podejrzewa że mogłeś coś ściągnąć. innymi słowy nic nie musi udowadniać, w najgorszym wypadku spotka się z odmową operatora(gdy podejrzenia okażą się bezpodstawne). Co więcej to właściciel praw autorskich wycenia szkodę którą poniósł, to może być istotnie 0,1$ od mp3 ale równie dobrze może być 5$, 15$... niby masz konstytucyjne prawo do tego by zostać osądzonym i by móc się bronić, ale chyba nie uważasz że walka z papugiem wielkiej korporacji może się skończyć wyrokiem innym niż na ich korzyść? W życiu codziennym tracisz możliwość swobodnego artykułowania tego co myślisz, wystarczy żeby ktoś wrzucił na stronę komentarzy treść objętą prawem autorskim, i od razu cała jest blokowana. To świetne narzędzie manipulacji. Kto na tym zyska? Wielkie korporacje, nawet nie nasze krajowe, bo takich nie mamy, wszystko co miało szanse takimi się stać, zostało za bezcen wyprzedane we wczesnych latach 90tych, bo nierentowne! a teraz ludzie z zagranicy trzepią na tym kasiorę. Traktat układali najpewniej Ci ludzie na których nikt nie głosował, mówił o tym jakiś brytyjski polityk. Ot nie było, i nagle się pojawił jako jeden z ważnych w Unii polityków, to chyba była kobieta która dostała się przez koneksje, o! Ashton. Wtedy był traktat Lizboński, który przedstawiało się jako zupełnie coś innego, niż to czym jest, i próbowało się bagatelizować, to czym grozi jego podpisanie.
Mam na jej temat dokładnie taka samą opinię, jak na temat Van Rompuya. A nawet jeszcze gorszą, bo Van Rompuy otrzymał przynajmniej to stanowisko w pewnym momencie swojej długiej kariery! Baronessa Ashton nigdy nie podjęła się solidnej pracy, nikt jej nie wybierał w wyborach, jest więc idealną biurokratką, stworzoną do pracy w Unii Europejskiej. Dobrze wyszła za mąż, za doradcę przyjaciela i współpracownika premiera Tony'ego Blaira, dzięki któremu dostała się do Izby Lordów. Tam zaś wykonała wielką pracę, polegającą na przepchnięciu Traktatu z Lizbony i przekonaniu w dodatku ludzi, iż jest on czymś różnym od Konstytucji Europejskiej. Ochoczo zwalczała wszelkie próby oporu w Izbie Lordów i zagłuszała głosy, nawołujące do referendum w tej sprawie. Jako szefowa unijnej dyplomacji jest nietykalna i w zasadzie nie ma żadnego sposobu, żeby usunąć ją z tego stanowiska. A sama unijna dyplomacja... Unijni ambasadorzy zainstalowali się już w różnych placówkach na całym świecie, część z nich zastąpiła brytyjskich ambasadorów. Czy to ma być ten głos brytyjski, który powinien być słyszalny na całym świecie?
Jej przypadek pokazuje że Unia nie ma nic wspólnego z demokracją, a mnie akurat w tym konkretnym przypadku chodzi o ludzi z komisji europejskiej na których ludzie nie głosują, a wszystkie ustalenia i obrady są za zamkniętymi drzwiami. Nie wiem kogo dokładnie winić za decyzję, prezydenta, premiera? komuś zabrakło jaj żeby powiedzieć NIE! pewnie temu komuś głupio jest odmówić, bo koledzy namawiają, a tak serdecznie klepią po plecach, uśmiechają się czy ściskają dłoń. ,,ktoś" myśli że jest taki ważny, że się z nim liczą, a Oni(unijni rządzący) cieszą się że mają osła głupszego niż Obama który bez zająknięcia podpisze wszystko co mu się podsunie.

Ten dokument jest nieprecyzyjny, pozwala na szeroką, niekorzystną dla obywatela interpretacje, jak można coś takiego podpisać, kto tak robi że najpierw podpisuje, potem poczyta i ewentualnie zgłosi aneks, ustalenia prawne wewnątrz Polski schodzą na dalszy plan, Unia jest wyżej, także każdy kto będzie miał ochotę wykorzystać traktat wraz ze wszystkimi jego niedociągnięciami będzie miał świetną okazje, bo Polskie prawo będzie się liczyć tylko tam gdzie zostało to określone w traktacie. Skąd u rządzących taka wiara w rozwagę i umiar koncernów? nigdy nie powinno być tak że rząd kręci potencjalny bat na tyłek dla obywateli.

Jeśli rząd wzoruje się na USA, to Ja już zaczynam się bać

Stan wojenny w USA

Tak jak u Nas po cichu, za plecami...

Chciałbym nadmienić że najnowsza historia już nieraz pokazała że nie należy się na wszystko zgadzać, przykładem może być wirus ah1n1 i szczepionki które kupowały prawie wszystkie kraje europejskie z wyłączeniem Polski, Pani Minister Ewa Kopacz, sprzeciwiała się kupowaniu nieprzetestowanych szczepionek(przynajmniej tak podała do oficjalnej wiadomości), i jak się okazało bardzo słusznie bo zawierały rtęć, przez co dużo ludzi dorobiło się powikłań, inni poumierali. Sprawę oczywiście zamieciono pod dywan. Brakuje żeby znalazł się ktoś, kto również będzie umiał wbrew pozostałym powiedzieć NIE!

Co do postu Aligatora, a konkretnie
Aligator pisze:Co tu dużo mówić. Fakt raczej niewiele rozumiesz
Fakt, mnóstwo rzeczy jest dla mnie nie do pojęcia ale w cytowanym przez Ciebie fragmencie chodziło mi o to że dla mnie jest niedopuszczalne żeby rządzący kierowali się czym innym niż dobro obywateli. To co piszesz to prawda, ale Ja chce ich rozliczyć z tego co jest nam wpajane. I podręcznikowego modelu demokracji. Niemniej przepraszam za dobór słów.

EDIT: Poprawiony ostatni TAG cytowania.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 25 sty 2012, 7:14

Hm, ale które konkretnie zapisy w ACTA są takie złe? Ogólniki ogólnikami, przejrzałem polski tekst i oprócz skandalicznego braku precyzji zapisów (co może być wykorzystane jako pretekst - ale i teraz, jak który rząd ma totalitarne ciągoty, to znajdzie kij bez żadnych międzynarodowych porozumień) nic mnie tam jakoś nie razi.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Aligator
Posty: 927
Rejestracja: 17 wrz 2008, 9:34
Lokalizacja: Warsaw/Higashikurume

Post autor: Aligator » 25 sty 2012, 10:24

Na tym, że ktoś masowo kopiuje muzykę, film, serial czy książkę, traci przecież nie tylko jakiś wielki koncern, ale też twórca - no chyba, że ACTA w tym przypadku nic nie zmienia (i w niczym im nie pomaga) lub wychodzimy z założenia, że "kopiować jest ok".
Widzisz problem w tym że w wypadku tego typu rzeczy jedynym kto naprawdę traci są koncerny towarem handlujące.
Twórca koncernu nie potrzebuje - czego przykładem są choćby "gry przeglądarkowe".
Jak nie na koncernie to zarobi na reklamie z internetu, ale twórca zarobi. Muzykę też bardzo łatwo przerzucić z firm fonograficznych na internet. Wystarczy że artysta sprzeda ją na swojej stronie internetowej po kilkadziesiąt gr za kawałek z licencją albo np. na pendrivie. Obecnenie do robienia muzyki coraz rzadziej potrzebne są wielkie koncerny...
Tylko że wszystko to jest niczym innym jak: INNOWACJĄ. Innowacja zmienia rynek bez ingerencji przepisów a koncerny są tymi którzy straciliby najwięcej - mogliby nawet w dużej mierze nie przeżyć.
Pozwolę sobie nie zgodzić się. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej reprezentuje suwerena, jakim jest Naród, wobec innych państw. Opcje lewe i prawe to mogą sobie być w polityce wewnętrznej. (A może to jakaś konstytucyjna utopia :-k ?)
Ja bym to określił konstytucyjnym gniotem :)
Przeczytaj całą konstytucję, włącznie z odpowiedzialnością polityczną i odpowiednimi ustawami to zobaczysz że artykuły konstytucji to zapisy nie warte tuszu :)
Polityk nic nie musi, i nie można go ukarać jeśli nie wywiąże się z "obiecanek".
Możesz go co najwyżej, ponownie nie wybrać, ale żeby zaszkodzić politykowi musiałbyś publicznie pokazać jego "przewinienia". Problem w tym że media ot tak obywatela nie pokażą, natomiast internet podlega coraz większej cenzurze i restrykcjom ;)
Więc sobie możesz... protestować.
Po pierwsze, to raczej my pożyczamy kasę MFW, niż na odwrót, przPo drugie, zasadnicza większość długu publicznego jest w rękach prywatnych inwestorów.ynajmniej ostatnio.
Dobrze że dodałeś "ostatnio".
Po trzecie, nasze zadłużenie jest zawierane na konkretny okres, nikt nie ma prawa żądać od nas wcześniejszej spłaty (ani się na nią godzić - vide Japonia a długi gierkowskie).
No i co w związku z tym że są w prywatnych rękach?
Jeśli nagle nie będziesz miał kasy na ich wykup?
MFW gwarantuje Polsce pieniądze na wydatki bieżące oraz poświadczenie wypłacalności. Jeśli by takowe poświadczenie znikło kraj jest niewypłacalny w ciągu jednego roku - co roku mamy obligacje do wykupienia i mus zawiązania nowych.
Co najwyżej mógłby nie udzielić nam dalszych pożyczek - ale to pożyczyłby nam ktoś inny.
Teoretycznie tak, w praktyce już przy ostatnim handlu obligacjami resort sprzedał ledwo połowę zakładanej ilości i to w większości krótkoterminowych, długoterminowych polskich obligacji inwestorzy nie chcą, pomimo rosnącej rentowności.
a jak jeszcze MFW zamieści komunikat o tym że "w Polsce dzieje się źle" to zobaczysz co się będzie działo.
Aż tak źle nie jest. Może nie jesteśmy mocarstwem, ale jakąś tam siłę ekonomiczną, militarną i dyplomatyczną mamy.
Tzn? To że się parę osób po plecach klepie nie oznacza siły dyplomatycznej, to że mamy 10 samolotów nie znaczy że mamy siłę fizyczną, to że kraj się rozwija na kredycie nie znaczy że mamy siłę gospodarczą...
E tam, przesada. W końcu jesteśmy w NATO, a poza tym nikt nie będzie wszczynać prawdziwej wojny o jakieś tam ACTA (prędzej spróbują znowu przepchnąć coś takiego za 10 lat).
I co w związku z tym że jesteśmy w NATO? Jeśli organy NATO uznają że konieczna jest interwencja stabilizacyjna to nikt się szczypać nie będzie. Inna sprawa że zgodnie z porozumieniami NATO państwa członkowskie są zobowiązane do udzielenia pomocy tylko takiej jaką uznają za konieczne - czyt. taka pomoc może się okazać w takim samym stopniu "notą dyplomatyczną" jak i interwencją zbrojną.
A ACTE raczej przepchną bo nie zapowiada się żeby ktoś z tego rezygnował.
To co piszesz to prawda, ale Ja chce ich rozliczyć z tego co jest nam wpajane. I podręcznikowego modelu demokracji. Niemniej przepraszam za dobór słów.
Każdy chciałby móc rozliczyć, nie każdy może ;)
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 25 sty 2012, 10:40

Aligator pisze:Obecnenie do robienia muzyki coraz rzadziej potrzebne są wielkie koncerny...
Zależy jakiej. Mam znajomych - amatorski zespół piosenki turystycznej - i oni bardzo chcą wydać płytę. Podobno różnica w jakości nagrania "ze sceny" i studyjnego jest duża (choć nie jestem pewien, czy dla mnie zauważalna).
Aligator pisze:że kraj się rozwija na kredycie nie znaczy że mamy siłę gospodarczą...
To najmniejszą siłę gospodarczą mają USA 8-(
Aligator pisze:Jeśli organy NATO uznają że konieczna jest interwencja stabilizacyjna to nikt się szczypać nie będzie.
Ale jaką wizję roztaczasz? Że nie podpiszemy ACTA i przyjedzie realna siła NATO - Amerykanie - z "misją stabilizacyjną"? Ja wiem, że gaz i ropa z łupków, ale nie przesadzajmy...

A z całą resztą nie polemizuję, bo to nie o tym wątek.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 25 sty 2012, 10:50

Chyba każdy zdaje sobie sprawę że nie da się w pelni kontrolowac internetu, pliki tam i tak będą. Zamnieto napstera, był emule. Zamknieto duże serwery emule pojawił się mulek bezserwerowy i rozwinal torrent, zamknieto jakies serwery torrentowe, pojawiły sie hostingi. Zawracanie kijem Wisły. To cały czas będzie.
Nie da sie rownież ukarac kilkuset milionów ludzi którzy mają cos na sumieniu bo cos tam sciagneli, cos tam mają ale będzie wygodny dla władzy haczyk. Niebezpieczne wg mnie jest to że teraz może byc tak że jeśli ktos nieposluszny, stronke będzie można zamknąć bez wyroku sądowego. Obywatel nie może podskakiwac bo wie że grozic mu będa srogie kary. Ot mamy kontrolę nad czlowiekiem.

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 25 sty 2012, 12:43

panzerloud pisze: Bo Tusk ma ten traktat podpisać z upoważnienia prezydenta dopiero 26 stycznia
??? Jakiego prezydenta? Jaki Tusk?

Traktat ma podpisać pani ambasador w Tokio z upoważnienia ministra kultury, który z kolei dostał upoważnienie Rady Ministrów.
panzerloud pisze:pełny tekst ustawy
Umowy międzynarodowej. Czytałeś ją chociaż? Wiesz, jaka jest procedura związywania się Polski umową międzynarodową?
panzerloud pisze:I jak zwykle, mydli się oczy, że nie, nie, ta ustawa nic nie zmieni
Bo nie zmieni. ACTA nie zawiera przepisów bezpośrednio skutecznych.
panzerloud pisze: EDIT: Przy czym rząd nie robił żadnych konsultacji z obywatelami, nie zapytał - podpisujemy ACTA? wprowadzając ludzi w arkany tego dokumentu. Wszystko za plecami i po cichu, ciekawe kiedy chcieli nam powiedzieć? i czy wogóle?!
Po pierwsze - były konsultacje z opozycją. Obradowały nad sprawą komisję sejmowe, sprawozdawcą był poseł PiS. I wszyscy byli za. Po drugie - umowa poszła do konsultacji do TVP, Polsatu i TVN - czy można lepiej wepchnąć coś społeczeństwu w łapy, żeby sobie poczytało i zrobiło awanturę? Po trzecie - w Polsce sprawami poważnymi nikt się nie interesuje i ACTA też nikt by się nie zainteresował, gdyby Amerykanie na podstawie swojej ustawy krajowej nie zamknęli Megauploada, czym pozbawili miliony internautów darmowego dostępu do ich ulubionych seriali.
MeWa pisze:Przy jakich codziennych czynnościach ACTA mogłaby dotknąć szarego obywatela? Może być na konkretnych przykładach
Przy żadnych. Dotkliwe mogą być przepisy krajowe. A takie w Polsce już dawno obowiązują. Proszę sobie przejrzeć ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych, kodeks karny i kpc.
KwZ pisze:Wydaje mi się, że powszechne jest przyzwolenie na oglądanie/ściąganie filmów czy muzyki z netu, tak długo, jak samemu nie czerpie się z tego zysków. Myślę, że sporo moich znajomych ma na dysku po kilka tysięcy mp3 i/lub kilkadziesiąt filmów.
No to sobie policz, ile zaoszczędzili. To też jest korzyść materialna.
KwZ pisze:w przypadku oskarżenia na podstawie ACTA (mającego wszak pierwszeństwo - jako umowa międzynarodowa - przed prawem polskim!)
Nikt nikogo nie oskarży na podstawie ACTA.
panzerloud pisze:Problem jest taki że to nie policja ma ścigać ludzi którzy dopuścili się łamania praw autorskich a wewnętrzna służba operatora internetu. Operator na podstawie traktatu ma stworzyć oddział monitorowania i gromadzenia informacji o użytkownikach, póki co nadzór jest tylko na wniosek policji, po podpisaniu traktatu będzie nieustanny, każdego, operator będzie miał gromadzić informacje o tym co oglądasz, a ponadto blokować Ci dostęp do rzeczy objętych prawem autorskim, a nawet do internetu, przy czym właściciel praw autorskich ma prawo wystąpić do operatora o podanie twoich danych osobowych
Poproszę o podstawę prawną z tego traktatu. Tylko nie przywołuj art. 27 ust. 4 ACTA, bo tam nic takiego nie ma.
panzerloud pisze:W życiu codziennym tracisz możliwość swobodnego artykułowania tego co myślisz, wystarczy żeby ktoś wrzucił na stronę komentarzy treść objętą prawem autorskim, i od razu cała jest blokowana.
Nic takiego tam nie ma. A nawet jakby było - jeszcze raz zapytam, czy znasz procedurę związywania się przez Polskę umową międzynarodową?

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 25 sty 2012, 12:54

bepe pisze:No to sobie policz, ile zaoszczędzili. To też jest korzyść materialna.
No właśnie sęk w tym, że to niepoliczalne. Gdyby musieli za to płacić, słuchaliby radia przez internet. A jak coś jest darmowe, to i chętnych więcej. Nie, Hołdys nie stracił 1,5 mln $.
bepe pisze:ACTA też nikt by się nie zainteresował, gdyby Amerykanie na podstawie swojej ustawy krajowej nie zamknęli Megauploada,
Myślę, że wystarczył blackout angielskiej Wikipedii.
bepe pisze:Nikt nikogo nie oskarży na podstawie ACTA.
Większość ludzi twierdzi, że ACTA byłoby skuteczne w prawie polskim (po ratyfikacji). Dlaczego nie?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Aligator
Posty: 927
Rejestracja: 17 wrz 2008, 9:34
Lokalizacja: Warsaw/Higashikurume

Post autor: Aligator » 25 sty 2012, 13:06

Zależy jakiej. Mam znajomych - amatorski zespół piosenki turystycznej - i oni bardzo chcą wydać płytę. Podobno różnica w jakości nagrania "ze sceny" i studyjnego jest duża (choć nie jestem pewien, czy dla mnie zauważalna).
Różnica jest jak najbardziej. Natomiast obecnie masz całą gamę małych studiów nagrań - mniej lub bardziej profesjonalnych ale jednak są. Też mam znajomego w tej branży i chłopak ma obecnie studio muzyczne, a nie jest raczej korporacją ;)
Bierz też pod uwagę że w dużej mierze koncerny obecnie oczekują że artysta sam zrobi nagranie studyjne i odwali czarną robotę.
To najmniejszą siłę gospodarczą mają USA 8-(
To bardzo uproszczone myślenie. Faktem jest że USA pożera ich wielkość i mocarstwowość - koszty hegemonii globalnej położyły każde mocarstwo - Rzeczpospolitą, Hiszpanię, Wielką Brytanię, no i Stany też się wyłożą, taka natura rzeczy. Koszty bycia hegemonem.
Z drugiej strony USA super zdrowej gospodarki nie mają jednak należy pamiętać że mają nieskończony potencjał produkcji jednego z głównych towarów świata - dolara.
Każda transakcja na ropę naftową zawierana na świecie jest kontraktowana w USD tak są zawarte umowy. To powoduje że nie ważne jak słabe byłyby USA każdy kraj musi kupować dolary. Tak długo jak się to nie zmieni USA nie muszą się obawiać problemu zadłużenia - po prostu eksportują dług razem z dolarem.

Co do ewentualnej zmiany tej sytuacji powiem tyle. Saddam chciał wprowadzić koszyk walut w handlu iracką ropą - to go usunęli.
Iran również chciał zrobić giełdę ropy na której można by poza dolarem dokonywać transakcji w Euro, Juanie i Jenie - no to grozi im wojna.
Tak mniej więcej wygląda sytuacja z USA. Mają armię i technologię więc nie muszą się martwić długiem - po prostu go nie spłacą.
Ale jaką wizję roztaczasz? Że nie podpiszemy ACTA i przyjedzie realna siła NATO - Amerykanie - z "misją stabilizacyjną"? Ja wiem, że gaz i ropa z łupków, ale nie przesadzajmy...
Pierwszą sprawą jest to że niekoniecznie chodzi mi akurat o konkretne porozumienie, bardziej o całokształt polityki. Nie mówię również że tak musi być, natomiast jest takie prawdopodobieństwo. Jak wspomniałem wyżej, masz dobry przykład Iraku, który za prowadzenie polityki antyamerykańskiej został bardzo szybko doprowadzony do porządku.
Myślę że ignorancją jest taką ewentualność pomijać albo uznawać za niedorzeczną.
A to już duża różnica między tworzeniem wizji a braniem pod uwagę ewentualności.
Niebezpieczne wg mnie jest to że teraz może byc tak że jeśli ktos nieposluszny, stronke będzie można zamknąć bez wyroku sądowego. Obywatel nie może podskakiwac bo wie że grozic mu będa srogie kary.
Wiesz tu bardziej martwiłbym się raczej o usówanie stron niż o same procesy bo już w sumie dziś można realizować ideę "daj mi człowieka a ja znajdę paragraf".
Z ACTA bardziej martwi mnie raczej to że jest sobie kilka państw - zwłaszcza USA, Japonia, Francja i wbrew pozorom Niemcy (tak ten kraj również stoi na skraju przepaści w związku z kryzysem) które w ten sposób próbują pozyskać dodatkowy kapitał. Wiadomo że większość światowych marek pochodzi właśnie z tych krajów.
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"

Awatar użytkownika
kulikowski
Posty: 894
Rejestracja: 29 sie 2007, 9:39
Lokalizacja: Rakowiec

Post autor: kulikowski » 25 sty 2012, 13:14

Obrazek Obrazek
(C) Demotywatory.pl via Facebook.pl
7 9 15 128 136 154 172 175 188 208 504 S-2 S-3 RL R8 N32 N38 N88

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 25 sty 2012, 13:20

"Rząd chciał ukryć prawdę o ACTA - oto dowód" Z WP
http://wiadomosci.wp.pl/title,Rzad-chci ... caid=1dcd5

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 25 sty 2012, 13:25

Aligator pisze:że mają nieskończony potencjał produkcji jednego z głównych towarów świata - dolara.
Dwie bzdury w połowie zdania. Ani nie można drukować bezgranicznie pieniędzy (inflacja, stagflacja lat 70.), ani dolar nie jest aż tak ważny - pieniądz po prostu przerzuci się na coś innego (już by się przerzucił na yuana, gdyby rząd chiński pozwolił).
Aligator pisze:Tak długo jak się to nie zmieni USA nie muszą się obawiać problemu zadłużenia - po prostu eksportują dług razem z dolarem.
To nie takie proste. Myślę, że Chińczycy już się zorientowali, że kupili bezwartościowe obligacje: gdyby zechcieli je upłynnić, to położą amerykańską gospodarkę. Po co rakiety balistyczne?
Aligator pisze:Mają armię i technologię więc nie muszą się martwić długiem - po prostu go nie spłacą.
Dziwne, że ktoś im te pieniądze wciąż pożycza 8-(
Aligator pisze:Z ACTA bardziej martwi mnie raczej to że jest sobie kilka państw - zwłaszcza USA, Japonia, Francja i wbrew pozorom Niemcy (tak ten kraj również stoi na skraju przepaści w związku z kryzysem) które w ten sposób próbują pozyskać dodatkowy kapitał. Wiadomo że większość światowych marek pochodzi właśnie z tych krajów.
W skali pieniędzy, które się przelewają w związku z planem Paulsona i ratowaniem Grecji, to szkoda zachodu. Prędzej chodziłoby o powstrzymanie Chin przed kopiowaniem naszych technologii.

[ Dodano: |25 Sty 2012|, 2012 13:29 ]
Artykuł podlinkowany przez Rosę pisze:W tym samym oświadczeniu czytamy jednak, że Polska nie bierze udziału w negocjacjach
Bierze, pośrednio. Przecież wstąpiliśmy do UE. Nawet jest to tłumaczone pod koniec tego samego akapitu... ot, taki artykuł.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

ODPOWIEDZ