CzechofiliaJacekM pisze:Po co małpować wzorce z jednego miasta, skoro można pomałpować z Pragi.
[M2] Otwarcie i eksploatacja
Moderator: JacekM
Nie zawsze poważne opinie
Z mojego skromnego doświadczenia (a jeżdżę w godzinach zbliżonych do szczytowych) z frekwencją na wschodnim odcinku M2 rzeczywiście szału nie ma (po parę osób na człon). Ale ma to też swoje plusy - jadąc z północy na wschód (lub w przeciwnym kierunku) można wyrzucić sobie z repertuaru Metro Centrum, PKP Śródmieście, patelnię i całą tamtą okolicę z jej "folklorem", ścinając róg pustkami na M. Stadion i bardzo wygodnym łącznikiem między M1 a M2 na Świętokrzyskiej.
A co dziś się stało, że po 7 Inspiro (oczywiście bez ludzi) skorzystało z drugiego peronu na Stadionie Narodowym? Pierwszy raz przy tym peronie miałem okazję zobaczyć pociąg. Może na noc tam rzeczywiście zjeżdżają, ale w ciągu dnia to tam ani razu pociągu nie widziałem.
Mógł wyjeżdżać z drugiego toru postojowego na pierwszy, z którego dostał się na tor właściwy dla kierunku jazdy na Dw. Wileński.
Bo wtedy jeździły składy trójczłonowe, i chyba nie częściej niż co 4 minuty.MichalJ pisze:Pierwszy odcinek M1 (prawie dwa razy dłuższy i prowadzący prosto do największej sypialni) miał przez długi czas dwa razy mniej pasażerów niż M2C po tygodniu i nikt nie rozdzierał szat, że to mało.
A teraz na M2 dziennie odbywa się jakieś 280 kursów, co biorąc podaną frekwencję 110 tys oznacza średnie zapełnienie półkursu 196 osób. Czyli nawet nie oznacza to zajętości wszystkich miejsc siedzących w składzie, których jest 232.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
110 tys. pasażerów dziennie dawałoby już rzędu 5000 osób na godzinę szczytu i kierunek. Popatrzcie, to co dla autobusów jest ciężkim potokiem (por. Ostrobramska), dla metra stanowi wciąż pustki.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
A to jest jakaś nowość?KwZ pisze:110 tys. pasażerów dziennie dawałoby już rzędu 5000 osób na godzinę szczytu i kierunek. Popatrzcie, to co dla autobusów jest ciężkim potokiem (por. Ostrobramska), dla metra stanowi wciąż pustki.
nie to żebym się czepiał ale moje odręczne "szlaczki" w kurzu na granicie wiszą już tydzień. Czy ktoś w ogóle zamierza sprzątać te wszystkie bajery?
Ogólnie to odnajduje sie na stacjach metra, za wyjątkiem Dworca wileńskiego, gdyby nie czytelny układ oznaczeń do wyjścia zgubił bym sie w tych korytarzach i wyjściach.
No i jeszcze jedna rzecz, jakim cudem w inwestycji na tyle pieniędzy nie znalazł sie aktywny SIP na przystankach w rejonie stacji...
Ogólnie to odnajduje sie na stacjach metra, za wyjątkiem Dworca wileńskiego, gdyby nie czytelny układ oznaczeń do wyjścia zgubił bym sie w tych korytarzach i wyjściach.
No i jeszcze jedna rzecz, jakim cudem w inwestycji na tyle pieniędzy nie znalazł sie aktywny SIP na przystankach w rejonie stacji...
Taa... Oznaczenia są takie dobre, że na Daszyńskim chciałem pojechać tramwajem na Ochotę, a wyszedłem na N91 w tym samym kierunku, a przystanki nie są obok siebie... Nie wiem też jak na innych stacjach, ale na Wileńskim nie ma przejścia z jednej głowicy na drugą na poziomie -1 co zmusza do przejścia peronem. Ludzie często zniesmaczeni są tym faktem, że chcieli iść do CH Wileńska, wyszli nie z tej strony i muszą się wracać peronem. A jeszcze im to wytłumaczyć jak przejść...Teokryt pisze:nie to żebym się czepiał ale moje odręczne "szlaczki" w kurzu na granicie wiszą już tydzień. Czy ktoś w ogóle zamierza sprzątać te wszystkie bajery?
Ogólnie to odnajduje sie na stacjach metra, za wyjątkiem Dworca wileńskiego, gdyby nie czytelny układ oznaczeń do wyjścia zgubił bym sie w tych korytarzach i wyjściach.
No i jeszcze jedna rzecz, jakim cudem w inwestycji na tyle pieniędzy nie znalazł sie aktywny SIP na przystankach w rejonie stacji...
Ja na Daszyńskim miałem dokładnie to samo. Tzn. oznaczenia są zauważalne i jasne, tylko prowadzą nie tam gdzie trzeba.
Chyba że ktoś planuje przenieść przystanki za skrzyżowanie - ale o tym nie słyszałem, a oznaczenia można by zmienić dopiero wtedy.
Chyba że ktoś planuje przenieść przystanki za skrzyżowanie - ale o tym nie słyszałem, a oznaczenia można by zmienić dopiero wtedy.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Tak, zakładając, że szczyt poranny stanowi 10% potoku dobowego to jest prawdziwe stwierdzenie. Nawet, jeśli założymy, że 15%, to daje potok rzędu 8 tysięcy w jednym kierunku. Co przy podaży 20 par pociągów na godzinę (co 3 minuty kursuje) i pojemności pociągu liczonej na 1400 osób, daje nadal zapełnienie rzędu 28%KwZ pisze:110 tys. pasażerów dziennie dawałoby już rzędu 5000 osób na godzinę szczytu i kierunek. Popatrzcie, to co dla autobusów jest ciężkim potokiem (por. Ostrobramska), dla metra stanowi wciąż pustki.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36658
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Jeśli tramwajowe na Towarowej, to tak.KwZ pisze:Ja na Daszyńskim miałem dokładnie to samo. Tzn. oznaczenia są zauważalne i jasne, tylko prowadzą nie tam gdzie trzeba.
Chyba że ktoś planuje przenieść przystanki za skrzyżowanie - ale o tym nie słyszałem, a oznaczenia można by zmienić dopiero wtedy.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Co więcej miało to być robione tą wiosną.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
No ale przecież można było przewidzieć, że skoro to inwestycja tramwajowa, to bez dwóch lat spóźnienia się nie obejdzie.
Tramwaje są tu akurat blokowane przez drogowców. Samego Daszyńskiego spokojnie można by zrobić w tym roku tylko miasto musi dać zgodę na wyłączenie. A nie daje bo czeka na wiadukt.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem