Tramwajem za miasto?
Moderator: Wiliam
tramwaj z silniikiem diesela ???
Toć to chyba będzie zwyky szynobus.
No może z jakimś napędem hybrydowym.
Co do ekologi to widział bym taki elektryczno - wodorowy jak jedzie pod siecią to w ogniwach paliwowych produkuje wodór i gromadzi w zbiornikach, jak wyjeżdża poza stefe objętą trakcją, przełącza się na prąd z ogniwa paliwowego zasilanego wodorem. Pomarzyć można.
Toć to chyba będzie zwyky szynobus.
No może z jakimś napędem hybrydowym.
Co do ekologi to widział bym taki elektryczno - wodorowy jak jedzie pod siecią to w ogniwach paliwowych produkuje wodór i gromadzi w zbiornikach, jak wyjeżdża poza stefe objętą trakcją, przełącza się na prąd z ogniwa paliwowego zasilanego wodorem. Pomarzyć można.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Koszt zasilania to kilkanaście % kosztów budowy, na pewno nie 25%.piaseczniak pisze:A gdyby z budować linię bez trakcji???? Chyba koszty by trochę spadły, nie wiem dokładnie ale pewnie gdzieś koło 25%.
[ Dodano: Sob 23 Sie, 2008 21:25 ]
który z ekologią ma niewiele wspólnego.tomkrt pisze: Co do ekologi to widział bym taki elektryczno - wodorowy
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Głównie przez produkcję wodoru.Teokryt pisze:
Czemu ogniwa paliwowe nie są bardziej eko? komponenty użyte do ich produkcji?
[ Dodano: Sob 23 Sie, 2008 21:33 ]
Ale i tak na inwestycje te nie ma pieniędzy.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Sam proces jest umiarkowanie przyjazny dla środowiska i koszmarnie energochłonny.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Tak tak. ale jeśli nauczymy sie wytwarzać energię inaczej niż z paliw kopalnych lub ja scentralizujemy to ta energia przechowywana w postaci wodoru jest przyjazna i nie tracona.piaseczniak pisze:a ta z kolei pochodzi np. z elektrowni siekierki
Jeśli ten proces przerzucimy w scentralizowane punkty np w rejon pustyń z masa kolektorów słonecznych?inż. Glonojad pisze:koszmarnie energochłonny.
skoro wodór be, paliwa kopalne be, prąd be to co? Siwek na owies?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Wodór to dodatkowe, niekoniecznie potrzebne, starty w łańcuchu produkcji i transportu energii.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
A ropę to jak przesyłamy? mrówkami? zamieniając siec np gazu zimnego uzyskujemy siec wodorową.inż. Glonojad pisze:i transportu energii.
O to chodzi ze wodór można wrzucić do dowolnego pojazdu i jechać nie jest uzależniony od trakcji i niestety ale albo paliwa kopalne w samochodach abo ogniwo - przechowywanie prądu w samochodzie jest nieekonomiczne. poza tym każdy by chciał ładować w domu za normalne pieniądze - a przy naszych cenach prądu...
w samochodzie? nie dziękimozgow pisze:Jak to co? Fuzja jądrowa
Aczkolwiek gdyby powstało takie centrum fuzyjne co produkowało by tyle wodoru ile potrzeba i jeszcze przy okazji prąd to mieli byśmy tylko 2 rodzaje nośnika energetycznego.
Prąd i wodór do urządzeń mechanicznych mobilnych zamiast gazu i paliw kopalnych. transport i produkcja tych dwóch ostatnich są na tyle kłopotliwe i drogie że wejście w wodór który nie zmienia bilansu energetycznego ziemi jak również nie grozi skażeniem środowiska ani podczas wycieku ani podczas spalania.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
ROTFL! Jeśli energia raz przetworzona z gniazdka jest droga, to przetwarzana dwa razy w wodorze tańsza nie będzie.
Zresztą magazynowanie energii elektrycznej idzie do przodu.
Zresztą magazynowanie energii elektrycznej idzie do przodu.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.