Strona 11 z 19

: 16 sie 2009, 13:29
autor: Domino2001
Nie zapominajmy, że bilety można też kupić w internecie (wada: brak biletów zerowych dla dzieci do lat 4).

: 16 sie 2009, 20:46
autor: Dęboszczak
Mi nie chciała Pani w okienku międzynarodowym sprzedać biletu do Petrovic. Jeśli już do Bohumina. Coś jak z misia : jest Lądek, ale Londyn? Nie ma takiego miasta jak Londyn. A to komputer nie przyjmuje a to coś tam w końcu powiedziałem, że kolega wczoraj kupował bilet do Petrovice jeszcze stały bo bilet uzyskał. No i nagle olśnienie: tak, jednak da się sprzedać. Oczywiście inwigilacja jak ja do tych Petrovic będę jechał?brrr

: 17 sie 2009, 1:20
autor: jasiu
Ja to robiłem na Grójeckiej i było spoko. Tam jeszcze nie miałem problemów.
Chciałem tam kupić bilet Służewiec-Wschodnia "D", Wschodnia-Łańcut kuszetka, Łańcut-Przemyśl "D". Kupno biletu zajęło mi 40 minut, w dodatku dostałem 2 bilety (Służewiec-Łańcut i Łańcut-Przemyśl) w dodatku ten drugi był na ten sam dzień (a powinien byc na nastepny, skoro nocnym do Łańcuta jechałem). Masakra.

: 21 sie 2009, 22:07
autor: Adam G.
Glonojad pisze:Założę się, że sporo ludzi, do których kondi nie doszedł jechało darmo.
no to byś wygrał zakład, za darmo jechałem do Jastarni trzy razy.

: 21 sie 2009, 22:17
autor: laczor
Mnie najbardziej rozwaliła niegdyś kasjerka na Zachodnim, którą w bardzo duże zakłopotanie wprowadziło to, że poprosiłem o bilet z Ząbek do Zielonki :-" Najpierw minuta sprawdzania na różnego rodzaju mapach i schematach gdzież te Ząbki są, a następna minuta wystukiwanie tego na komputerku.
Natomiast gdy poprosiłem (także na Zachodnim) o bilet z Warszawy Choszczówki do Krusza (koło Radzymina), to reakcja kasjerki była następująca: "Dokąd? :shock: ".
Ja: do Krusza
Kasjerka (nadstawiając ucho): JAK? 8-(
Ja: Krusze
Dopiero po tym zaczęła poszukiwanie stacji w swoim komputerku, i bilet wreszcie trafił w moje ręce :dance:

: 22 sie 2009, 7:29
autor: rufio198
laczor pisze:Natomiast gdy poprosiłem (także na Zachodnim) o bilet z Warszawy Choszczówki do Krusza (koło Radzymina), to reakcja kasjerki była następująca: "Dokąd? :shock: ".
Ja: do Krusza
Kasjerka (nadstawiając ucho): JAK? 8-(
Ja: Krusze
Dopiero po tym zaczęła poszukiwanie stacji w swoim komputerku, i bilet wreszcie trafił w moje ręce :dance:
Jest stacja KRUSZA czy KRUSZE? Miała racje że się dopytywała, jak przychodzi tzw MK i nie umie właściwie wymówić nazwy stacji do której jedzie.
Twoja wypowiedź dotycząca tej sytuacji raczej pasowałaby do tematu ostrzegającego przed MKolami ](*,)

: 22 sie 2009, 10:34
autor: pawcio
Ale nazwa stacji się odmienia. Jeżeli stacja się nazywa "Krusze", do jedzie się do "Krusza", "Kruszych" lub"Kruszego" w zależności od tego, jaka odmiana i liczba gramatyczna została zwyczajowo tej miejscowości przypisana.

: 22 sie 2009, 10:39
autor: Adamq
prawidłowo..... KRUSZE i nie odmienia się

: 22 sie 2009, 10:41
autor: fik
A skąd ci to do łba przyszło?

: 22 sie 2009, 11:23
autor: laczor
rufio198 pisze:Jest stacja KRUSZA czy KRUSZE? Miała racje że się dopytywała, jak przychodzi tzw MK i nie umie właściwie wymówić nazwy stacji do której jedzie.
Wszystko OK. Stacja nazywa się KRUSZE i normalnie odmienia się. Dokąd? Do Krusza. Tak też powiedziałem. A zdziwko wzięłą ją dlatego, bo pewnie nikt tam nie jeździ :smile: i nie słyszała wcześniej o takiej stacji, bo nie musiała nigdy wcześniej wydawać tam biletu.

: 22 sie 2009, 11:45
autor: przewoz
laczor pisze:Wszystko OK. Stacja nazywa się KRUSZE i normalnie odmienia się. Dokąd? Do Krusza.
Nie wiem czy nie w druga stronę: do Krusz. Nie wiem od czego pochodzi nazwa miejscowości. Ale się dowiem i sprawdzę.
Podobne problemy może ktoś mieć, jak jedzie do Cisia (p.o. Cisie). Niektórzy to odmieniają "jestem w Cisiach").
Dlatego w razie czego najłatwiej powiedzieć "do stacji/przystanku Krusze".

: 22 sie 2009, 13:45
autor: podrozny113
Z odmianą nazw miejscowości często są problemy i tak jak napisał Pawcio za prawidłową uznaje się wersję stosowaną przez miejscowych. Z mojego podwórka: Mordy - w słowniku do Mord ale nie słyszałem, żeby ktoś tu w ten sposób odmieniał. Najczęściej słychać do Mordów (nazwa miejscowości pochodzi od mordowania), rzadko do Mórd. Ja miałem ten problem będąc w Bieszczadach. Przesiadka z autobusu na pociąg czekała mnie w miejscowości Uherce. "Proszę bilet do Uher... hm..eee..Uherców". "Do Uherca" poprawił mnie miejscowy.

: 22 sie 2009, 14:16
autor: Adamq
4 miejscowości w Polsce:

Krusze - wieś w woj. kujawsko-pomorskim, w pow. świeckim, w gminie Warlubie
Krusze - wieś w woj. mazowieckim, w pow. wołomińskim, w gminie Klembów
Krusze - wieś w woj. warmińsko-mazurskim, w pow. nidzickim, w gminie Janowiec Kościelny
Krusze - wieś w woj. zachodniopomorskim, w pow. myśliborskim, w gminie Myślibórz

: 22 sie 2009, 14:24
autor: przewoz
Adamq, tylko dalej nie jesteśmy pewni odmiany :)
Z moją Rudą nawet sa problemy, bo zamiast do Rudy niektórzy mówią... do Rudej :)

: 12 paź 2009, 9:47
autor: rufio198
Piątek wieczór, stacja Opole, kasy PR - opis na podstawie relacji narzeczonej
Narzeczona: Poproszę Bilet Turystyczny plus CD
Kasjerka : Nie mogę pani sprzedać tego biletu - proszę iść do kasy IC
N- Ale czemu do IC? Przecież to bilet ważny tylko na Przewozy Regionalne
No i teraz się zaczęło- pani kasjerka poszła koleżanki/starszej kasjerki się doinformować czy możne taki bilet sprzedać. Po ok 5 minutach wróciła razem z jakąś koleżanką i dawaj szukać co to za bilet. Po następnych paru minutach moja narzeczona ulitowała się nad kasjerkami i podała cenę tego biletu. Po tym kasjerka załapała co to za bilet i bez problemu sprzedała w/w.
O drobnostce takiej jak niemożność uzyskania poprawnej informacji czy bilet ten jest ważny na pociąg z Wrocka do Prahy ( chodzi o ważność na terenie CD) nie wspomnę. Swoją drogą i Czesi mieli problem czy ten bilet jest ważny na tym pociągu za Lichkovem. Dopiero za Letohradem podjęli strategiczna decyzje że bilet nie jest ważny na ten pociąg.
Mimo że sam robię w tej firmie( mam na myśli konkretnie kolej), przeraża mnie poziom wiedzy kasjerek.