Pisałem to w kontekście tego że jesteś tym hipotetycznym dojeżdżającym. Ty napisałeś w pierwszej osobie niejako stawiając się w roli tego dojeżdżającego to odpisałem Ci w drugiej osobie dopasowując się do twojej narracji. Nic osobistego Więcej luzu.KwZ pisze:Wypraszam sobie!
Jak wrócisz do podstaw moich wypowiedzi to sobie zobaczysz że nie zaproponowałem żadnego rozwiązania tylko skomentowałem że działania GalMoku przeniosą ten problem w inne miejsce i kto inny będzie się z nim borykał. Oczywiście GalMok ma do tego pełne prawo.KwZ pisze:Czekaj, bo teraz ja nie rozumiem. Jeśli twoje rozwiązanie nie polega na zastąpieniu (prywatnego) parkingu w GalMoku (publicznym) P+R - istotnie, korków by to nie zmniejszyło - to na czym?
Za to znakomita część dyskutujących dopowiedziała sobie różne kwestie i polemizuje z własnymi interpretacjami moich słów. Otóż ja nie proponowałem żeby P+R był bezpłatny tylko zauważyłem że to mogłoby częściowo rozwiązać problem na osiedlach. Częściowo, bo i tak znalazłaby się spora grupa takich, którzy podjeżdżali by pod pracę, a potem gdy się okaże że nie ma miejsc to zamiast cofnąć się na P+R oczywiście porzucą auto gdziekolwiek byle bliżej pracy.
Oczywiście.KwZ pisze:A ulice i uliczki tego nie przejmą, to za dużo samochodów.
Oczywiście że w tej skali tak. Ale w skali parkowania na okolicznych osiedlach to będzie 2-3 (albo i więcej jak się komuś spodoba) miesiące gehenny dla mieszkańców. I zarówno wspólnoty mieszkaniowe jak i dzielnica nie są w żaden sposób na to przygotowane.KwZ pisze:Poza tym otwarcie skmki za 2-3 miesiące to jest niedługo w skali inwestycji miejskich.
Dolicz sobie czasy przesiadek. Później dolicz realny czas przejazdu tego pociągu, a następnie dolicz sobie jeszcze komunikację z metra na postępu to wtedy porozmawiamy o różnicy czasu dojazdu między samochodem a zbiorkomem.MichalJ pisze:Z Kołbieli? Pociąg 67 minut plus metro 9.
Po pierwsze to jest przykład i możesz sobie wybrać dowolną miejscowość (np. Radzymin, Górę Kalwarię, Mińsk Mazowiecki, Marki itp.), a po drugie to wydaje mi się że akurat o kierunkach skąd kto podróżuje na Postępu samochodem to wiesz tyle co ja czyli nicMichalJ pisze:A tak w ogóle, to jakoś tłumów akurat z Kołbieli nie widzę, nie pod takie podróże buduje się infrastrukturę...
Ja mówię o porannym korku w przeciwną stronę. Po południu jest nieco gorzej, ale tylko niecoPoc Vocem pisze:To nadinterpretacja moich pseudożartobliwych informacji w profilu. W rzeczywistości mieszkam na Idzikowskiego właśnie i dlatego wiem ile czasu zajmuje przejechanie tą ulicą z góry na dół.
Bo możesz. Znałem takich co parkowali na noc na górze na Puławskiej żeby nie stać w tym korku ale już się wyprowadziliPoc Vocem pisze:I prawdę powiedziawszy robię wszystko, żeby nie musieć jeździć tamtędy samochodem, jeśli mam inną możliwość.
Ho ho ho Chyba ze złotymi klamkami. Ostatnia oferta z mojej ulicy gdzie teraz jest chwilowo wspaniała (jak na wawerskie warunki) komunikacja wynosiła 4200-4800 za 1m2. Tylko że masz szambo zamiast kanalizacjiPoc Vocem pisze:W Wawrze jest drożej (było dwa lata temu znaczy) za metr niż w Nowym Wilanowie. Więc nie przesadzałbym z taniością tej pierwszej dzielnicy.
Oni też dojeżdżająPoc Vocem pisze:Tania to sobie może być Praga Północ i Derby.
Oczywiście.Poc Vocem pisze:W zamian za tę taniość (i jakieś 2-3 razy więcej Lebensraumu za tę samą cenę) mieszkający tam zgadza się niejako na bycie ciężko pokrzywdzonym transportowo mieszkańcem zadupia.
Po pierwsze to nie widzę żeby ktoś się czegoś dopominał (zakładam że chciałeś napisać "dopominać", a nie "dopominasz", bo ja się niczego nie dopominam i nie jestem mieszkańcem Kołbieli), a po drugie to on nie musi zmieniać miejsca zamieszkania, bo może dojechać samochodem, rozryć trawniki i zakorkować pół dzielnicy. I Ty mu tego nie zabronisz, za to on z całą pewnością umili Ci życie robiąc Ci korek pod oknem.Poc Vocem pisze:Dlatego jeśli nie odpowiadają mu możliwości dojazdu to powinien zmienić miejsce zamieszkania, a nie dopominasz się cudownych rozwiązań.
P.S. Jak się mają jeże na Idzikowskiego ? Progi ratują im życie ? Bo te progi są niezgodne z prawem. Widziałem jakąś petycję w tej sprawie i faktycznie nie zostały zachowane odległości pomiędzy nimi i odległości od skrzyżowań i zakrętów
Już z samych bezpośrednich masz 217 pod górę albo 422 i spacerek Idzikowskiego, a jak mieszkasz blisko Wilanowskiej to wybór masz dużo szerszy więc nie rób z siebie pokrzywdzonego bo wielu ma gorzej. Niestety ZTM nie puszcza prywatnych taksówek dla każdego mieszkańca MWyavorius pisze:CO PROSZĘ?
Dokładnie. Bo młodych ludzi rzadko stać na mieszkanie w Śródmieściu, a inni tego nie chcą (przestrzeń, powietrze i takie tam). Za to mieszkając na obrzeżach dość ciężko się żyje bez samochodu, przy czym nie ma miejsca żeby go bezpiecznie zostawić i zrobić sobie transport kombinowany. Pisząc "bezpiecznie" mam na myśli tanie parkingi dozorowane z monitoringiem zlokalizowane przy węzłach przesiadkowych i nie twierdzę że się powinno takie budować tylko że nawet taki problem determinuje to że ludzie wybierają podróż do pracy samochodem.Mylisz się. Warszawa nie ma dzielnic o naturalnej strukturze demograficznej - wojna to miasto przeorała i widać to do dzisiaj. Dzielnice o dobrej komunikacji, to dzielnice budowane i zasiedlane dość dawno temu. Całe Śródmieście, to dzielnica zasiedlana zaraz po wojnie - teraz jest dzielnicą bardzo starych ludzi. Bródno powoli zbliża się do granicy wieku emerylanego. Dzielnice młodych ludzi, którzy niedawno skończyli studia i pracują w wielkich korporacjach, to dzielnice takie jak np. Białołęka. Doskonale to widać na danych demograficznych dotyczących szkół - zamykanie szkół w Śródmieściu, a budowa nowych dzielnicach peryferyjnych i w miejscowościach podwarszawskich.