Strona 103 z 296

: 01 lip 2010, 21:55
autor: Bastian
To, że przy wyłączonym świetle zdarzył się wypadek, nie świadczy o tym, że nie zdarzyłby się przy włączonym . Mało tego, nie świadczy o tym, że przy wyłączonych światłach zdarza się mniej wypadków, niż przy włączonych. Generalnie - pojedyncze zdarzenie nie świadczy o niczym, tu by trzeba statystyk. A skoro ich nie przytoczyłeś, to miałem prawo uznać, że twój przykład się nieco rozmija z prowadzoną tu dyskusją.

: 01 lip 2010, 22:08
autor: Szeregowy_Równoległy
Paweł D. pisze:Co nie zmienia faktu, że ktoś przepisy złamał. Jest natomiast przykładem, że lansowane przez niektórych nocne wyłączanie sygnalizacji może się w określonych sytuacjach skończyć tragicznie.
Ludzie łamią przepisy bez względu na to, czy światła są włączone czy też nie. Znak "Ustąp pierwszeństwa" jest dosyć jednoznaczny. Kolejność obowiązywania znaków i sygnałów również nie zostawia pola do interpretacji dowolnej. Należy uprzykrzać życie wszystkim, bo duża część kierowców ma gdzieś zasady ruchu, a znowu inna grupa zwyczajnie ma ogromne braki w wiedzy z tej dziedziny? W zacytowanym przez ciebie wypadku obaj kierowcy popełnili błędy. Jeden, niby zawodowiec, nie zachował szczególnej ostrożności dojeżdżając do skrzyżowania. Nie zachował żadnej ostrożności. Drugi znowu wioząc dorobek życia w postaci żony i dziecka postanowił olać znaki drogowe i uznać, że ustępowanie pierwszeństwa jest dla frajerów. Poza tym mam poważne wątpliwości czy którykolwiek z nich jechał z przepisową prędkością. Nie można zwalać błędów ludzi na sygnalizację świetlną bądź jej brak. I to nie był środek nocy, nikt tutaj chyba nie chce wyłączać świateł o 6 rano.

: 01 lip 2010, 22:26
autor: BJ
Paweł D. pisze:I może najpierw zrób prawo jazdy (albo zacznij jeździć) a potem zacznij się wypowiadać o zasadach ruchu na drodze.
Byś się zdziwił ;)

Natomiast przykład kiepski, bo tak jak już zauważył Bastian - zwyczajnie nie działały światła.
Po prostu któryś z kierowców nie zastosował się do zasad ruchu i tyle.
Tu światła nie mają nic do rzeczy.
Paweł D. pisze:Jest natomiast przykładem, że lansowane przez niektórych nocne wyłączanie sygnalizacji może się w określonych sytuacjach skończyć tragicznie.
Tu już chodzi tylko o łamanie przepisów, a nie o światła.

Jeśli natomiast mówimy o ramowych godzinach wyłączania wszystkich sygnalizacji może poza kilkoma w Śródmieściu, to godziny od 23.30 do 05.30 byłyby moim zdaniem dobre.

: 01 lip 2010, 22:42
autor: Paweł D.
Bastian pisze:To, że przy wyłączonym świetle zdarzył się wypadek, nie świadczy o tym, że nie zdarzyłby się przy włączonym .
Ależ oczywiście. Ja niestety będę się upierał, że popierana przez kolegę BJ zasada "a ch*j tam, jadę" w wielu przypadkach skończyła się tragicznie. Osoba, która zlekceważy sygnalizację dziś w nocy, często jutro zlekceważy ją w środku dnia.

: 01 lip 2010, 22:48
autor: BJ
Paweł D. pisze:Ja niestety będę się upierał, że popierana przez kolegę BJ zasada "a ch*j tam, jadę" w wielu przypadkach skończyła się tragicznie.
Popierana?
Moment, napisałem tylko, że tak często w nocy robią niektórzy kierowcy w niektórych miejscach i że być może sam bym tak zrobił w środku nocy na zadupiu bez kamer mając pewność, że nic nie jedzie.

: 01 lip 2010, 22:52
autor: Paweł D.
Ponieważ ja wyznaję zasadę że "kto jest bez grzechu..." zostańmy może przy smutnym jednak wniosku, że lekceważenie przepisów, na które można przymknąć oko w środku nocy niestety rozprzestrzeniło się także na resztę dnia powodując tragiczne skutki.

: 01 lip 2010, 22:54
autor: BJ
I niestety to lekceważenie w ciągu dnia jest spowodowane tym, że w nocy lekceważone są światła, które są kompletnie niepotrzebnie włączone.

I teraz najważniejsze pytanie do osób, które mają o tym pojęcie: czy jest szansa, że trend się zmieni?

: 01 lip 2010, 23:42
autor: Adam G.
Paweł D. pisze:
Bastian pisze:Przykład średnio dobrany do tematu:
Co nie zmienia faktu, że ktoś przepisy złamał. Jest natomiast przykładem, że lansowane przez niektórych nocne wyłączanie sygnalizacji może się w określonych sytuacjach skończyć tragicznie.
Choćby w USA sygnalizacje w nocy raczej nie działają i wcale wielu wypadków nie ma ;) Ja zresztą nie mam nic przeciwko temu żeby działały, ale INTELIGENTNIE. A nie tak, jak to u nas ostatnio modne - cisza, spokój, żadnego pojazdu w promieniu kilometra a Ty stoisz jak ten słup przez 2 minuty czekając aż sygnalizacja łaskawie raczy podać zielone...

: 02 lip 2010, 7:28
autor: pawcio
I jeszcze jedno odnośnie tych świateł: czemu jest tak, że Tamka w stronę Nowego Światu dostaje zielone dużo krótsze (dobrych kilkanaście sekund albo lepiej) niż ta sama Tamka w stronę Wisły? Przecież lewoskręty z Tamki są zakazane, nie ma żadnych logicznych powodów żeby nie pozwalać jechać w stronę Nowego Światu. J
Jest. Główny ruch samochodowy na górę idzie przez Topiel, a nie Dobrą. Więc w czasie, kiedy ty sobie stoisz, Topiel dostaje strzałkę do warunkowego skrętu w prawo.

: 03 lip 2010, 2:30
autor: MeWa
Adam G. pisze:
Paweł D. pisze:Co nie zmienia faktu, że ktoś przepisy złamał. Jest natomiast przykładem, że lansowane przez niektórych nocne wyłączanie sygnalizacji może się w określonych sytuacjach skończyć tragicznie.
Choćby w USA sygnalizacje w nocy raczej nie działają i wcale wielu wypadków nie ma ;) Ja zresztą nie mam nic przeciwko temu żeby działały, ale INTELIGENTNIE. A nie tak, jak to u nas ostatnio modne - cisza, spokój, żadnego pojazdu w promieniu kilometra a Ty stoisz jak ten słup przez 2 minuty czekając aż sygnalizacja łaskawie raczy podać zielone...
najgorsze są przejścia dla pieszych z nową inteligentną sygnalizacją... Człowiek wciska przycisk, który nie wiadomo, czy działa (podświetlane napisy mają jakąś dziwną tendencję do psucia się i się nie świecą, a potem i tak czeka, mimo że często nic nie jedzie.

Co do sygnalizacji spowalniających ruch, to podoba mi się rozwiązanie z Marszałkowskiej - jak samochód jedze za szybko, to zapala się czerwone, ale nie na tyle długo, żeby samochód musiał się zatrzymać, tylko żeby zwolnił.

: 03 lip 2010, 9:56
autor: BJ
MeWa pisze:Co do sygnalizacji spowalniających ruch, to podoba mi się rozwiązanie z Marszałkowskiej - jak samochód jedze za szybko, to zapala się czerwone, ale nie na tyle długo, żeby samochód musiał się zatrzymać, tylko żeby zwolnił.
Tylko, że wielu kierowców i motorniczych już się tego nauczyło i nawet nie hamują przed czerwonym...

: 03 lip 2010, 10:40
autor: Glonojad
MeWa pisze: Co do sygnalizacji spowalniających ruch, to podoba mi się rozwiązanie z Marszałkowskiej - jak samochód jedze za szybko, to zapala się czerwone, ale nie na tyle długo, żeby samochód musiał się zatrzymać, tylko żeby zwolnił.
To chyba na tramwaje jest ustawione na V=15 km/h jako progową...

: 04 lip 2010, 9:33
autor: person
Daniel_FCB pisze:To zapraszam do Wrocławia, gdzie jeszcze niedawno wyłączano wszystkie światła o 22:00. Ja już wolę przegięcie w drugą stronę.
22 to faktycznie przegięcie, ale i tak zapraszam do Łodzi.
Zdecydowana większość sygnalizacji w tym mieście jest wyłączana o 23 lub 24 i wszyscy sobie radzą - chociaż faktycznie należy wtedy więcej myśleć...

Nie ma nic gorszego, niż stać na czerwonym świetle na pustym skrzyżowaniu (zarówno siedząc za kółkiem, jak i idąc pieszo) :/
(ciekawostką żoliborską jest dla mnie to, że wyłączane są na noc światła na placu Grunwaldzkim, ale już sygnalizacja na przejściach dla pieszych na ul. Popiełuszki działa. Ki czort?)

: 04 lip 2010, 10:01
autor: Walas
Jak dla mnie głupotą jest działanie świateł w nocy na Pl. Narutowicza->Wawelska i przy Śmigłowca.

: 04 lip 2010, 10:01
autor: Glonojad
Nowsze z reguły działają całodobowo.