Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)

[Glonojad]

Dlatego "strefa zamieszkania", chociaż nazwę ma w tym momencie niedopasowaną, reguły ma dla strefy ruchu pieszego dobre.

[JacekM]

Nie widziałem żadnych ograniczeń wobec tych znaków - więc będzie można się szwendać i w tygodniu między autobusami?

[zzz]

Nie widziałem żadnych ograniczeń wobec tych znaków - więc będzie można się szwendać i w tygodniu między autobusami?

Jak nie ma tabliczki: "obowiazuje w sob-nd" lub podobnej to mozesz smialo spacerowac miedzy autobusami.

PS. Tylko pamietaj ze mozesz szwendac sie wszedzie poza przejsciami dla pieszych, bo na nich obowiazuje przepisy dotyczace przejsc.

PS2 Nie jestem pewien czy przejscia w strefie zamieszkania sa legalne.

[pawcio]

W tygodniu tabliczki są odwracane tak, aby nie były widoczne.

[zzz]

W tygodniu tabliczki są odwracane tak, aby nie były widoczne.

Przestalem sie smiac to moge to skomentowac. Poprzednie rozwiazanie bylo logiczne nie wprowadzalo nikogo w blad i nie powodowalo niebezpieczenstwa. Ale jak wiadomo polscy urzednicy potrafia rozwiazac problemy, ktore sami stworzyli. I teraz trzeba wydawac co tydzien pieniadze na brygady przestawiajace kilkadziesiat znakow. A jak ci odwracacze znakow zapomna o jakims to dojdzie do niebezpiecznej sytuacji lub zgodniez prawem cale miasto stanie sie strefa zamieszkania (wystarczy ze zapomna odwrocic jednego znaku d-40).

To nic ze wydalo sie kase na znaki i na ich odwracanie wazne, ze dumny urzednik mogl stwierdzic ze znalazl luke w oznakowaniu i ja inowacyjnie zakleil.

[Glonojad]

Gdyby poprzednie rozwiązanie było takie wspaniałe, to ludzie chodziliby po jezdni. Tymczasem większość tłoczy się na chodnikach, które potrafią być naprawdę ciasne, mimo znacznego poszerzenia bo remoncie (nb gdzie są nasi wspaniali inżynierowie ruchu którzy protestowali, że Trakt Królewski to kluczowa arteria dla komunikacji indywidualnej, a w Warszawie nie ma czegoś takiego jak zbyt wąski chodnik). Wydaje się zatem, że ludzie wcale pewności w chodzeniu po jezdni nie mieli.

Co do tych pieniędzy - cały remont to były pieniądze. Najtaniej było położyć nową kostkę betonową i wymienić dywanik asfaltowy. Wyższa jakość to niestety wyższe koszty i tyle.

A może trzeba było zainwestować w znak zmiennej treści typu mechanicznego (obracające się paski blachy), który zdalnie byłby przestawiany z Centrum Zarządzania Ruchem? Tylko zapomniałem, że pracuje ono tylko w DP w godzinach 7-15

[Szeregowy_Równoległy]

W jaki sposób jest odwracany? Bo znak D-40 jest jednym z tych, które nie muszą być umieszczane po prawej stronie jezdni, więc odwróciwszy go o 180 stopni tworzy się sytuację taką, że zaczyna obowiązywać jakby w drugą stronę od jego ustawienia

[Glonojad]

Mnie chodziło o taki pragotron.

[pawcio]

W jaki sposób jest odwracany? Bo znak D-40 jest jednym z tych, które nie muszą być umieszczane po prawej stronie jezdni, więc odwróciwszy go o 180 stopni tworzy się sytuację taką, że zaczyna obowiązywać jakby w drugą stronę od jego ustawienia

90 stopni, Sherlocku! Kiedyś też widziałem płachty zakładane na znaki.

[zzz]

Gdyby poprzednie rozwiązanie było takie wspaniałe, to ludzie chodziliby po jezdni. Tymczasem większość tłoczy się na chodnikach, które potrafią być naprawdę ciasne,

I myslisz ze jak sie postawi nowy znak to w magiczny sposob zaczna chodzic po jezdni? Wiekszosc nie zauwazy nawet go, a nawet jak zauwazy to nie zrozumie ze moze chodzic po jezdni. Bo juz warszawski ZDM nastawial takich znakow w miejscach gdzie sa chodniki przejscia dla pieszych i kierwocy go calkowicie ignoruja. I znak d-40 nie kojarzy sie z miejscem gdzie mozna chodzic po jezdni.

[Glonojad]

Zaraz, przecież od wydzielonych ciągów pieszych jest inny, okrągły znak...

[zzz]

Zaraz, przecież od wydzielonych ciągów pieszych jest inny, okrągły znak...

Moze nie pisz wiecej, bo jakis urzednik wielbiacy znak D-40, zacznie walke o delegalizacje tego okraglego znaku uzywanego na calym swiecie.

[Glonojad]

Ale to jest przecież bez sensu... po to jest znak okrągły do oznaczania ciągów, żeby prostokątnym wyznaczać strefy. Przecież tak samo to działa w ograniczeniach prędkości...

[MichalJ]

Wy umiecie te numery znaków na pamięć, czy to jest tak: widzę znak 'zakaz wjazdu', ale nie napiszę 'zakaz wjazdu', tylko sprawdzę w wiki jaki on ma numerek i tak napiszę, żeby pokazać jaki jestem kul i żeby inni też musieli sprawdzić?

[Glonojad]

Ja nie umiem, natomiast projektanci i urzędnicy od Inżyniera ruchu lubią tak szpanować.