Czystość przedmałzeńska

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Czy zachowujesz/ planujesz zachować czystośc przedmałżeńską?

tak
13
23%
nie
29
52%
ta kwestia mnie nie dotyczy
14
25%
 
Liczba głosów: 56

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 01 maja 2006, 22:42

R-11 Kleszczowa pisze:Słusznie. Choć czasem osoby nawet czujące, ze są na własciwym miejscu przezywają kryzysy. Często wtedy dochodzą do wniosnku (raz słusznego- raz przeciwnie), że nie nadaja się do roli kapłana.
Tak jest w wielu momentach w życiu. Ja stwierdziłem, ze nie jestem w stanie napisac pracy dyplomowej i ukończyć studiów. Niemniej jednak zmieniłem zdanie i walczę. Może dam radę.

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 01 maja 2006, 22:48

Powodzenia :!:

Najważniejsza w zyciu jest wiara w siebie. Bez tego nigdy nie pojedziemy do przodu.
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

Dęboszczak
Posty: 1934
Rejestracja: 25 gru 2005, 23:29
Lokalizacja: Dolny Mokotów

Post autor: Dęboszczak » 02 maja 2006, 19:43

Wracajac do tematu, to wydaje mi się, że jak facet żyje w "czystości" ,co jest obłudą, to tylko dlatego, że panna "mu nie daje". Najlepszy wybór to zmienić sobie obiekt miłości. Oczywiście nie chodzi mi o to, że na pierwszej randce od razu trzeba ze sobą sypiać. No ale, jeżeli przez rok nic ,to szkoda na taką oziębłą kłodę czasu, lepiej wysłać ją do seksuologa a samemu poszukać sobie nowej, normalnej. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 maja 2006, 22:02

Jak dla mnie powinieneś wylecieć z tego forum, chociażby za obrażanie mojej byłej dziewczyny, i będę do tego przekonywał resztę modteamu.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 02 maja 2006, 22:16

Dęboszczak pisze:Wracajac do tematu, to wydaje mi się, że jak facet żyje w "czystości" ,co jest obłudą, to tylko dlatego, że panna "mu nie daje". Najlepszy wybór to zmienić sobie obiekt miłości. Oczywiście nie chodzi mi o to, że na pierwszej randce od razu trzeba ze sobą sypiać. No ale, jeżeli przez rok nic ,to szkoda na taką oziębłą kłodę czasu, lepiej wysłać ją do seksuologa a samemu poszukać sobie nowej, normalnej. Pozdrawiam
:-s

Z Twojego podejśca wynika, że związek bez sexu jest związkiem, który trzeba zniszczyć :-? Czy Twoim zdaniem miłośc- uczucie między kobietą, a mężczyzną ma polegać tylko na spaniu ze sobą ](*,)
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36650
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 02 maja 2006, 22:20

Fikander pisze:Jak dla mnie powinieneś wylecieć z tego forum, chociażby za obrażanie mojej byłej dziewczyny, i będę do tego przekonywał resztę modteamu.
Prywatnie, czy służbowo?

A do Dęboszczaka: waż słowa, czym innym jest ostrość poglądów, czym innym takie ich wyrażanie, które obraża (choćby potencjalnie) innych.

A do innych - Dęboszczak ma poglądy cokolwiek odmienne i dość radykalne, ale też ma do nich prawo. Pamiętajcie, nikt nie ma monopolu na rację.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 maja 2006, 22:21

Bastian pisze:Prywatnie, czy służbowo?
Nie liczę na koneksje, łapówek nie daję, czyli pewnie służbowo. ;)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Dęboszczak
Posty: 1934
Rejestracja: 25 gru 2005, 23:29
Lokalizacja: Dolny Mokotów

Post autor: Dęboszczak » 02 maja 2006, 22:58

Wylecieć za poglądy? FInkadrze weź się nie ośmieszaj. Wyraziłem prywatny (jak i wielu znajomych będących w związkach z długim stażem) pogląd do którego mam pełne prawo, co Ty sobie w ogóle wyobrażasz, że masz monopol ma wszelkie mądrości? Każdy ma swoje własne preferencje dotycące partnera/partnerki. W związku bez miłości fizycznej czułbym się źle, więc jak pisałeś Kleszczowa R-11, uległby zniszczeniu. No bo o to przecież chodzi by dwoje ludzi się ze sobą czuło dobrze. Ja natomiast uważam że uczucie+ miłość fizyczna stanowią całość. Nie rozumiem czemu przypisujesz mi pogląd, którego nie wypowiedziałem: że liczy się spanie, reszta się nie liczy?, A nawet gdybym tak uważał, to byłbym godny potępienia? Nie można żyć z dziewczyną bez zobowiązań?(żeby było jasne zaręczyłem się z dziewczyną którą kocham) Czy Ty kiedykolwiek miałeś dziewczynę, z którą "spałeś"? Może stąd taka frustracja wypowiedzi typu ](*,) bo moim zdaniem coś jest na rzeczy. Kolego Finkadrze, a co mnie to obchodzi, że twoja eks była oziębła? Jej problem. Oziębłość dziewczyny/kobiety nie jest moim zdaniem normalna. I potwierdzą ci to specjaliści! To się leczy!. Więc o co chodzi?. Nie można napisać na tym forum, że coś jest nienormalne?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ozi%C4%99b ... _seksualna
Proszę modów o nietraktowanie forum jako prywatnego folwarku, gdzie mają obowiązywać jedyne słuszne poglądy, bo jest to nadużywanie swojej funkcji. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 02 maja 2006, 23:02

Dęboszczak pisze: W związku bez miłości fizycznej czułbym się źle, więc jak pisałeś Kleszczowa R-11, uległby zniszczeniu. No bo o to przecież chodzi by dwoje ludzi się ze sobą czuło dobrze.
Ale to czucie się dobrze, nie koniecznie musi wynikać tylko z sexu- w wypadku tej dyskusji sexu przedmałżenskiego.
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

Szamot
Posty: 2315
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Szamot » 03 maja 2006, 16:28

Fikander pisze:Jak dla mnie powinieneś wylecieć z tego forum, chociażby za obrażanie mojej byłej dziewczyny, i będę do tego przekonywał resztę modteamu.
Jakoś nie zauważyłem tu obrażania personalnego kogokolwiek.
Zauważylem tylko naiwny osąd, że brak potrzeby szybkiego seksu = niechęć do niego = problemy seksualne. Od siebie dodam, że to moim zdaniem bardzo uproszczony, wręcz dziecinny pogląd, ponieważ ludzie sa ukształtoanie różnie. Mogą mieć i mają różne potrzeby wobec partnera, w tym również seksualne. I ich prawo w ich związku i nikomu nic do tego, czy uprawiają seks co pół roku, 3 razy dziennie, czy też wcale. Tak samo ich decyzja czy pierwszy raz pójdą ze sobą do łóżka po 5 min. znajomości, 5 tygodniach, czy latach. I często nie ma to nic wspólnego z zaburzeniamui seksualnymi tylko zupoełnie innymi potrzebami, które muszą byc spełnione by do seksu (i w ogóle związku) mogło dojść.

A w ogóle to wydaje mi sie, ze demonizujemy tu seks. Ile procent on stanowi całości związku wiedzą chyba tylko ci co te związki już pobudowali i w nich są. A nasza zabawa przypomina mi czasem kłótnię dzieci, czy różowy miś jest ładniejszy, czy niebieski

A do seksuologow równie często chodzą ludzie oziębli jak i erotomani (często będący nawet w związkach). Lekarz jak każdy inny.

Zbyt ogniste posty będące wynikiem dalszej dyskusji w smietniku. I na przyszłość proszę grzeczniej

Szamot
Posty: 2315
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Szamot » 04 maja 2006, 1:22

Omyłkowo nie odblokowałem tematu. Przepraszam.
Błąd naprawiony - zapraszam do KULTURALNEJ dyskusji

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 04 maja 2006, 21:58

wikipedia pisze:Oziębłość seksualna (ang. frigidity, niem. Frigidität) to dysfunkcja seksualna objawiająca się poczuciem braku potrzeb seksualnych
Dla Dęboszczaka jak widać potrzeby seksualne wymagają bezwzględnie ich zaspokojenia. A nie dopuszczasz do siebie myśli, że są ludzie, którzy decydują się nie zaspokajać ich do pewnego momentu. Na przykład do ślubu. Według ciebie ludzie są jak zwierzęta, to znaczy albo odczuwają pociąg seksualny i MUSZĄ go zaspokoić albo nie odczuwają i są chorzy na oziębłość. A ludzie nie są jak zwierzęta, przynajmniej nie wszyscy. Niektórzy OWSZEM odczuwają popęd seksualny, ale go kontrolują. To nie jest bynajmniej oziębłość!

Dęboszczak
Posty: 1934
Rejestracja: 25 gru 2005, 23:29
Lokalizacja: Dolny Mokotów

Post autor: Dęboszczak » 04 maja 2006, 23:53

To wbrew naturze. Takie jest moje zdanie. Ludzie działaja wg tych samych praw natury co zwierzęta. Niczym się nie różnimy w kwestii instynktu dotyczącego rozmnażania. Natomiast możemy kontrolować liczbę narodzin poprzes skuteczną antykoncepcję. Natomiast sama wstrzemięźliwość do czasu ślubu czy innej okazji mnie po prostu rozśmiesza wręcz powala. A co to potrzeb to 99% przypadków mężczyzn ma ochotę zaspokoić swój popęd i jest to jak najbardziej normalne. Byłoby rzeczą nienormalną gdyby tak nie było. A jak już to robią to inna para kaloszy.

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 05 maja 2006, 0:25

Dęboszczak pisze:To wbrew naturze. Takie jest moje zdanie. Ludzie działaja wg tych samych praw natury co zwierzęta. Niczym się nie różnimy w kwestii instynktu dotyczącego rozmnażania. Natomiast możemy kontrolować liczbę narodzin poprzes skuteczną antykoncepcję. Natomiast sama wstrzemięźliwość do czasu ślubu czy innej okazji mnie po prostu rozśmiesza wręcz powala. A co to potrzeb to 99% przypadków mężczyzn ma ochotę zaspokoić swój popęd i jest to jak najbardziej normalne. Byłoby rzeczą nienormalną gdyby tak nie było. A jak już to robią to inna para kaloszy.
W takim razie miłośc nie istnieje? Zwierzęta nie umieją kochać. Ludzie też nie?

Mam wrazenie, że patrzysz na życie z takiej perspektywy, ze nie dostrzegasz jego bogactwa. Widzisz tylko wycinek. Seksualnośc to nie taka prosta sprawa, zeby tylko zaspokajać popędy.

Szamot
Posty: 2315
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Szamot » 05 maja 2006, 0:52

Zwierzęta umieją kochać...

ODPOWIEDZ