Strona 12 z 15

: 01 maja 2006, 22:42
autor: Jarek
R-11 Kleszczowa pisze:Słusznie. Choć czasem osoby nawet czujące, ze są na własciwym miejscu przezywają kryzysy. Często wtedy dochodzą do wniosnku (raz słusznego- raz przeciwnie), że nie nadaja się do roli kapłana.
Tak jest w wielu momentach w życiu. Ja stwierdziłem, ze nie jestem w stanie napisac pracy dyplomowej i ukończyć studiów. Niemniej jednak zmieniłem zdanie i walczę. Może dam radę.

: 01 maja 2006, 22:48
autor: Kleszczu
Powodzenia :!:

Najważniejsza w zyciu jest wiara w siebie. Bez tego nigdy nie pojedziemy do przodu.

: 02 maja 2006, 19:43
autor: Dęboszczak
Wracajac do tematu, to wydaje mi się, że jak facet żyje w "czystości" ,co jest obłudą, to tylko dlatego, że panna "mu nie daje". Najlepszy wybór to zmienić sobie obiekt miłości. Oczywiście nie chodzi mi o to, że na pierwszej randce od razu trzeba ze sobą sypiać. No ale, jeżeli przez rok nic ,to szkoda na taką oziębłą kłodę czasu, lepiej wysłać ją do seksuologa a samemu poszukać sobie nowej, normalnej. Pozdrawiam

: 02 maja 2006, 22:02
autor: fik
Jak dla mnie powinieneś wylecieć z tego forum, chociażby za obrażanie mojej byłej dziewczyny, i będę do tego przekonywał resztę modteamu.

: 02 maja 2006, 22:16
autor: Kleszczu
Dęboszczak pisze:Wracajac do tematu, to wydaje mi się, że jak facet żyje w "czystości" ,co jest obłudą, to tylko dlatego, że panna "mu nie daje". Najlepszy wybór to zmienić sobie obiekt miłości. Oczywiście nie chodzi mi o to, że na pierwszej randce od razu trzeba ze sobą sypiać. No ale, jeżeli przez rok nic ,to szkoda na taką oziębłą kłodę czasu, lepiej wysłać ją do seksuologa a samemu poszukać sobie nowej, normalnej. Pozdrawiam
:-s

Z Twojego podejśca wynika, że związek bez sexu jest związkiem, który trzeba zniszczyć :-? Czy Twoim zdaniem miłośc- uczucie między kobietą, a mężczyzną ma polegać tylko na spaniu ze sobą ](*,)

: 02 maja 2006, 22:20
autor: Bastian
Fikander pisze:Jak dla mnie powinieneś wylecieć z tego forum, chociażby za obrażanie mojej byłej dziewczyny, i będę do tego przekonywał resztę modteamu.
Prywatnie, czy służbowo?

A do Dęboszczaka: waż słowa, czym innym jest ostrość poglądów, czym innym takie ich wyrażanie, które obraża (choćby potencjalnie) innych.

A do innych - Dęboszczak ma poglądy cokolwiek odmienne i dość radykalne, ale też ma do nich prawo. Pamiętajcie, nikt nie ma monopolu na rację.

: 02 maja 2006, 22:21
autor: fik
Bastian pisze:Prywatnie, czy służbowo?
Nie liczę na koneksje, łapówek nie daję, czyli pewnie służbowo. ;)

: 02 maja 2006, 22:58
autor: Dęboszczak
Wylecieć za poglądy? FInkadrze weź się nie ośmieszaj. Wyraziłem prywatny (jak i wielu znajomych będących w związkach z długim stażem) pogląd do którego mam pełne prawo, co Ty sobie w ogóle wyobrażasz, że masz monopol ma wszelkie mądrości? Każdy ma swoje własne preferencje dotycące partnera/partnerki. W związku bez miłości fizycznej czułbym się źle, więc jak pisałeś Kleszczowa R-11, uległby zniszczeniu. No bo o to przecież chodzi by dwoje ludzi się ze sobą czuło dobrze. Ja natomiast uważam że uczucie+ miłość fizyczna stanowią całość. Nie rozumiem czemu przypisujesz mi pogląd, którego nie wypowiedziałem: że liczy się spanie, reszta się nie liczy?, A nawet gdybym tak uważał, to byłbym godny potępienia? Nie można żyć z dziewczyną bez zobowiązań?(żeby było jasne zaręczyłem się z dziewczyną którą kocham) Czy Ty kiedykolwiek miałeś dziewczynę, z którą "spałeś"? Może stąd taka frustracja wypowiedzi typu ](*,) bo moim zdaniem coś jest na rzeczy. Kolego Finkadrze, a co mnie to obchodzi, że twoja eks była oziębła? Jej problem. Oziębłość dziewczyny/kobiety nie jest moim zdaniem normalna. I potwierdzą ci to specjaliści! To się leczy!. Więc o co chodzi?. Nie można napisać na tym forum, że coś jest nienormalne?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ozi%C4%99b ... _seksualna
Proszę modów o nietraktowanie forum jako prywatnego folwarku, gdzie mają obowiązywać jedyne słuszne poglądy, bo jest to nadużywanie swojej funkcji. Pozdrawiam

: 02 maja 2006, 23:02
autor: Kleszczu
Dęboszczak pisze: W związku bez miłości fizycznej czułbym się źle, więc jak pisałeś Kleszczowa R-11, uległby zniszczeniu. No bo o to przecież chodzi by dwoje ludzi się ze sobą czuło dobrze.
Ale to czucie się dobrze, nie koniecznie musi wynikać tylko z sexu- w wypadku tej dyskusji sexu przedmałżenskiego.

: 03 maja 2006, 16:28
autor: Szamot
Fikander pisze:Jak dla mnie powinieneś wylecieć z tego forum, chociażby za obrażanie mojej byłej dziewczyny, i będę do tego przekonywał resztę modteamu.
Jakoś nie zauważyłem tu obrażania personalnego kogokolwiek.
Zauważylem tylko naiwny osąd, że brak potrzeby szybkiego seksu = niechęć do niego = problemy seksualne. Od siebie dodam, że to moim zdaniem bardzo uproszczony, wręcz dziecinny pogląd, ponieważ ludzie sa ukształtoanie różnie. Mogą mieć i mają różne potrzeby wobec partnera, w tym również seksualne. I ich prawo w ich związku i nikomu nic do tego, czy uprawiają seks co pół roku, 3 razy dziennie, czy też wcale. Tak samo ich decyzja czy pierwszy raz pójdą ze sobą do łóżka po 5 min. znajomości, 5 tygodniach, czy latach. I często nie ma to nic wspólnego z zaburzeniamui seksualnymi tylko zupoełnie innymi potrzebami, które muszą byc spełnione by do seksu (i w ogóle związku) mogło dojść.

A w ogóle to wydaje mi sie, ze demonizujemy tu seks. Ile procent on stanowi całości związku wiedzą chyba tylko ci co te związki już pobudowali i w nich są. A nasza zabawa przypomina mi czasem kłótnię dzieci, czy różowy miś jest ładniejszy, czy niebieski

A do seksuologow równie często chodzą ludzie oziębli jak i erotomani (często będący nawet w związkach). Lekarz jak każdy inny.

Zbyt ogniste posty będące wynikiem dalszej dyskusji w smietniku. I na przyszłość proszę grzeczniej

: 04 maja 2006, 1:22
autor: Szamot
Omyłkowo nie odblokowałem tematu. Przepraszam.
Błąd naprawiony - zapraszam do KULTURALNEJ dyskusji

: 04 maja 2006, 21:58
autor: Jarek
wikipedia pisze:Oziębłość seksualna (ang. frigidity, niem. Frigidität) to dysfunkcja seksualna objawiająca się poczuciem braku potrzeb seksualnych
Dla Dęboszczaka jak widać potrzeby seksualne wymagają bezwzględnie ich zaspokojenia. A nie dopuszczasz do siebie myśli, że są ludzie, którzy decydują się nie zaspokajać ich do pewnego momentu. Na przykład do ślubu. Według ciebie ludzie są jak zwierzęta, to znaczy albo odczuwają pociąg seksualny i MUSZĄ go zaspokoić albo nie odczuwają i są chorzy na oziębłość. A ludzie nie są jak zwierzęta, przynajmniej nie wszyscy. Niektórzy OWSZEM odczuwają popęd seksualny, ale go kontrolują. To nie jest bynajmniej oziębłość!

: 04 maja 2006, 23:53
autor: Dęboszczak
To wbrew naturze. Takie jest moje zdanie. Ludzie działaja wg tych samych praw natury co zwierzęta. Niczym się nie różnimy w kwestii instynktu dotyczącego rozmnażania. Natomiast możemy kontrolować liczbę narodzin poprzes skuteczną antykoncepcję. Natomiast sama wstrzemięźliwość do czasu ślubu czy innej okazji mnie po prostu rozśmiesza wręcz powala. A co to potrzeb to 99% przypadków mężczyzn ma ochotę zaspokoić swój popęd i jest to jak najbardziej normalne. Byłoby rzeczą nienormalną gdyby tak nie było. A jak już to robią to inna para kaloszy.

: 05 maja 2006, 0:25
autor: Jarek
Dęboszczak pisze:To wbrew naturze. Takie jest moje zdanie. Ludzie działaja wg tych samych praw natury co zwierzęta. Niczym się nie różnimy w kwestii instynktu dotyczącego rozmnażania. Natomiast możemy kontrolować liczbę narodzin poprzes skuteczną antykoncepcję. Natomiast sama wstrzemięźliwość do czasu ślubu czy innej okazji mnie po prostu rozśmiesza wręcz powala. A co to potrzeb to 99% przypadków mężczyzn ma ochotę zaspokoić swój popęd i jest to jak najbardziej normalne. Byłoby rzeczą nienormalną gdyby tak nie było. A jak już to robią to inna para kaloszy.
W takim razie miłośc nie istnieje? Zwierzęta nie umieją kochać. Ludzie też nie?

Mam wrazenie, że patrzysz na życie z takiej perspektywy, ze nie dostrzegasz jego bogactwa. Widzisz tylko wycinek. Seksualnośc to nie taka prosta sprawa, zeby tylko zaspokajać popędy.

: 05 maja 2006, 0:52
autor: Szamot
Zwierzęta umieją kochać...