Rosa pisze:dennis pisze:Powiedz to autorce sławetnej "rzeżby" JP2, wystawianej swego (któktiego) czasu w Zachęcie.
Ktoś ją zasztyletował? JAkis wyrok śmierci na niej ciąży? Bojowki chrześcijańskie spalily jej mieszkanie i samochód? Może zaczęto z jej powodu palić jakies ambasady?
Tu własnie chodzi o sposób reakcji. NIE DA się uniknąć sytuacji kiedy kogoś chcący lub niechcący urazimy ale reakcja na to nie może być w tak oczywisty sposob wyolbrzymiana.
Teraz obrażono się o karykatury, co bedzie następne? To że kobiety nie chodzą z zakrytymi twarzami? I co wtedy? też się dostosujemy?
To jest kwestia temperamentu, a może odmienności kulturowej. Nie wiem, nie jestem ekspertem od spraw wschodnich. Ale z pewnością nie jest to kwestia czyjejś lepszości czy gorszości.
W Stanach, jak Ci jakaś łajza do chałupy wlezie, to masz prawo ją zastrzelić. Z tym też będziesz walczył? Czy może jednak dostosujesz się, choćby z obawy o swoje życie
A może stwierdzisz, że ten, kto strzela jest gorszy, bo powinien różaniec w łapę wziąć i zacząć się modlić?
Wiem, wiem, analogia jest dość ogległa. Niemniej jednak jest. A skoro my, chrześcijanie, nie znajac się na rzeczy, podejmujemy się oceniać i wyrokować co jest, a co powinno być dla kogo najważniejsze i jak ma reagować, a w dodatku uważamy się za lepszych... Pozostawię to bez komentarza.