Strona 12 z 18

: 24 lis 2012, 22:45
autor: Pawel_
fraktal pisze:Nieważne, niektórzy uprawiają akrobacje na rowerze, a nie znaczy to zaraz, że muszą to robić wszyscy. I lubić.
Ważne. Bo umieszczenie w punkcie jakimś tam określenia "konieczne dla wózków elektrycznych" jest bezsensowne. :)

: 24 lis 2012, 23:00
autor: fraktal
A dlaczego? Gdybym napisał "nie jest konieczne dla wózków elektrycznych" to bym rozumiał, o co ci chodzi, ale ponieważ napisałem "jest konieczne dla wózków elektrycznych" to nie rozumiem o co ci chodzi. Swoją drogą, zrobić przeszkolenie dla kierowców to chyba byłaby jakaś makabra, nie do każdego trafi to samo jak widać. (bez obrazy, Pawle, nie chodzi mi głównie o Ciebie).

: 24 lis 2012, 23:15
autor: Pawel_
Pisałem już. Wózek elektryczny nie fruwa, nie będzie fruwał. Chociażby ze względu na swoją masę nie da się go wstawić bez konieczności otworzenia platformy. Znam też przypadek, gdzie wózek ową platformę... wygiął. :P

: 16 sty 2013, 22:14
autor: zadzior
http://www.moimioczami.pl/2013/01/doste ... sprawnych/
Zapraszam do przeczytania powyższego tekstu i zgłaszania ewentualnych uwag i sugestii, no i do śmiałego komentowania :)

: 04 kwie 2013, 9:00
autor: Klawisz
Czy w MANach NG313 popsuły się gremialnie przyklęki, czy też to zwykłe lenistwo kierowców, którzy olewają na przystankach ludzi próbujących wsiąść z wózkiem dziecięcym? Celują niestety w tym kierowcy stalowych MANów.

: 04 kwie 2013, 9:09
autor: Bernard
Przyklęk działa tylko przy zamkniętych drzwiach. Procedura obniżenia trochę trwa co powoduje panikę w autobusie, szturm na drzwi i walanie w ciepłe guziki. Wprowadza większe zamieszanie niż to warte. Lekkie podniesienie wózka z dzieciakiem nie stanowi większego problemu. Co innego niepełnosprawny.

: 04 kwie 2013, 10:08
autor: Klawisz
Bernard pisze: Lekkie podniesienie wózka z dzieciakiem nie stanowi większego problemu. Co innego niepełnosprawny.
Dla mnie nie stanowi problemu, ale dla mojej Żony już bardziej. Zwłaszcza jak krawężnik jest nisko, kierowca stanie daleko od krawężnika, albo np. przystanek jest tak zrobiony, że wsiada się z poziomu jezdni (STACJA KRWIODAWSTWA w stronę Gocławia). "Śpieszenie z pomocą" współpasażerów przemilczę, bo nie są fabrycznym wyposażeniem autobusów :/

: 04 kwie 2013, 11:08
autor: Blotny
del - pisałem w temacie o kobietach z wózkami, nie ludziach na wózkach.

: 06 kwie 2013, 10:41
autor: fik
plunio7 pisze: Kilka razy pytałem różnych takich, czy może im pomóc, nigdy nie chcieli. Jak osoba z wózkiem potrzebuje pomocy, niech sama o nią poprosi.
Nigdy nie pojmowałem, co kieruje takimi bucami, że swoim zachowaniem muszą się jeszcze chwalić publicznie. #-o

: 06 kwie 2013, 14:25
autor: MeWa
fik pisze:
plunio7 pisze: Kilka razy pytałem różnych takich, czy może im pomóc, nigdy nie chcieli. Jak osoba z wózkiem potrzebuje pomocy, niech sama o nią poprosi.
Nigdy nie pojmowałem, co kieruje takimi bucami, że swoim zachowaniem muszą się jeszcze chwalić publicznie. #-o
To a propos kogo?

: 06 kwie 2013, 17:08
autor: fik
A propos "jak osoba z wózkiem potrzebuje pomocy, niech sama o nią poprosi".

: 06 kwie 2013, 18:26
autor: Pawel_
Wystarczy, że machnie mi ręką... :>

: 06 kwie 2013, 19:11
autor: Szeregowy_Równoległy
Pawel_ pisze:Wystarczy, że machnie mi ręką... :>
Rozmowa chyba dotyczy zachowań pasażerów/ludzi, a nie kierowców. Jak jesteś pasażerem, to też wystarczy ci pomachać, żebyś pomógł? :)

: 09 kwie 2013, 18:09
autor: Kra
Klawisz pisze:
Bernard pisze: Lekkie podniesienie wózka z dzieciakiem nie stanowi większego problemu. Co innego niepełnosprawny.
Dla mnie nie stanowi problemu, ale dla mojej Żony już bardziej. Zwłaszcza jak krawężnik jest nisko, kierowca stanie daleko od krawężnika, albo np. przystanek jest tak zrobiony, że wsiada się z poziomu jezdni (STACJA KRWIODAWSTWA w stronę Gocławia). "Śpieszenie z pomocą" współpasażerów przemilczę, bo nie są fabrycznym wyposażeniem autobusów :/
Kluczowe jest ustawienie busa względem krawężnika. Albo blisko by z krawężnika dało się wjechać do busa albo na tyle daleko by pomiędzy krawężnik a busa wózek mógł wjechać i potem do góry/dół. A i nieraz bywa tak, iż na wprost 2-gich drzwi trafia się słupek przystankowy z koszem na śmieci i tego nie sposób ominąć - ale tu w 100% krótka informacja do kierowcy i zawsze spotkałem się z sytuacją, iż zamknął drzwi, podjechał metr i ponownie otworzył (doświadczenie z Gocławka kier. Wiatraczna, gdzie zimą dodatkowo przeszkadzały górki śniegu ;-) )

: 15 maja 2013, 18:32
autor: fraktal
Odgrzebuję nieco temat, myśląc z lekkim przerażeniem, co będzie się działo na przystanku Uniwersytet i Foksal już od czerwca, kiedy to wygląda na to, że przy Uniwersytecie będzie się zatrzymywać w godzinach szczytu jeszcze więcej autobusów niż teraz, bo do całej plejady linii dojdzie jeszcze jedna -- 128, za 195 wejdzie zaś 518+503 Co prawda 175 ma być rzadziej, ale wystarczy drobne zatrzymanie ruchu, kiedy wszystkie autobusy będą podjeżdżać na przystanek jednocześnie.Już teraz zdarza się, że nawet kierowcy czwartego autobusu z kolei otwierają drzwi. OK, niech sobie otwierają - kluczowe jest to co robią później - czyli nie lewy kierunkowskaz i od razu myk z obszaru przystanku. Tylko jazda przy krawężniku do początku zatoki z jednoczesnym obserwowaniem pobocza (tzn. chodnika) powinna być rozpowszechniona. I po kiego grzyba stać i czekać jeszcze chwilę po tym, jak poprzedni autobus odjedzie. Zamknąć drzwi i jechać wzdłuż krawężnika trzeba do końca przystanku, Jak tramwaj. I obserwować pasażerów. I dopiero wtedy można mieć pewność, że nikt inny już nie chce wsiąść. Kierowcy najczęściej robią inaczej, ale to zły sposób, złe wskazówki i zły sposób szkolenia. W obecnej sytuacji jest większa szansa na to, że tramwaj zatrzyma się ponownie i otworzy drzwi na przystanku niż autobus. I tak się dzieje, bo tramwaj nie odjeżdża od krawężnika i dzięki temu motorowy częściej zwraca uwagę na pasażerów stojących na przystanku już wówczas gdy zamknie drzwi i ruszy.