Książka skarg i wniosków
Moderator: vernalisadonis
-
- Posty: 12142
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
Właśnie nie. Teraz to generalnie w większości przypadków po przeczytaniu wypisówki się wychodzi na miasto. To już nie te czasy (np. 2010 rok) że można sobie wyjść na pałę i być pewnym wpadnie coś ciekawego. Prosty przykład: Gdybym któregoś tam dnia nie przejrzał tego działu w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby jechać sobie "ot tak" na trasę linii 159.
Co do reszty tej pasjonującej dyskusji: W życiu nocnym, jak jeszcze istniało, od święta się udzielałem - teraz pewnie też by tak było. Więc jak ktoś ma ochotę sobie powypisywać (ja np. zimą tego roku bawiłem się w notowanie przebiegów dwóch mokotowskich rodzynków, teraz "Modernizacje" omijam szerokim łukiem) to...czemu nie?
Co do reszty tej pasjonującej dyskusji: W życiu nocnym, jak jeszcze istniało, od święta się udzielałem - teraz pewnie też by tak było. Więc jak ktoś ma ochotę sobie powypisywać (ja np. zimą tego roku bawiłem się w notowanie przebiegów dwóch mokotowskich rodzynków, teraz "Modernizacje" omijam szerokim łukiem) to...czemu nie?
I już nie stały pasażer świetnej linii 527.
-
- Posty: 12142
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
Ale w sumie to czemu np. nie odnotować faktu pojawienia się jakiegoś dziwadła na ciekawej linii już po zjeździe? Co do poszukiwanych to pewnie i masz rację.kveld pisze:Jeszcze jedno: stanowczo uważam, że powinien być limit czasowy wypisywania - powiedzmy nocne do 8 rano, dodatki A do 12, całki i dodatki B do północy. Wypisywanie dodatków porannych o 20, tego co jeździło wczoraj czy 3 dni temu nikomu do niczego nie służy!
I już nie stały pasażer świetnej linii 527.
Akurat fajne dziwadła to z reguły pojawiają się na forum szybko. Ogólnie w dobie mobilnego dostępu do forum wartościowa jest świeża i aktualna informacja, a nie gniot sprzed 2 dni.
Wiedziałem, że takie pytanie ktoś zada. Cóż pewnie nigdy tego nie zrozumiesz, ale zasady, regulaminy itd. po coś są, jeśli istnieje dany temat to osoba dycyzyjna (moderator) widział sens w utworzeniu takiego tematu to będę taki temat wykorzystywał, jeśli zajdzie potrzeba. Jeśli w środku nocy będę chciał przejść przez skrzyżowanie to jednak będę starał się to zrobić na świetle zielonym, choć po horyzont i tak nic nie jedzie. Albo zamiast nielegalnie skracać drogę to iść przepisowo przez kładkę, tunel, zupełnie na około itp. Oczywiście tylko starać, bo człowiek jest człowiekiem i nie jest zawsze w stanie zachować się tak jak ktoś wyżej to wymyślił. Choć dla mnie coś jest idiotyzmem to staram się łudzić, że osoba która to tworzyła (czy to zwykły temat na forum, czy to ustawienie dodatkowych świateł dla bezpieczeństwa pieszych) widziała jakiś tam sensowny cel. Azyle na Targówku też mi się wydają idiotyzmem, ale tylko wydają. Bo nie znam badań na ile poprawiły bezpieczeństwo pieszych, być może uchronią w przyszłości czyjeś życie. Po prostu ufam doświadczeniu osoby decyzyjnej i mam nadzieję, że więcej nie będę musiał tego tłumaczyć, bo już w zupełności zeszliśmy z tematu.Bywalec pisze:To po co królujesz w tym idiotyzmie jak to nazwałeś?
Oj jednak się mylisz. I do tego przeszłości nie mieszaj, po pierwsze dobrze nie wiesz jak było, a po drugie to jednak staram się podchodzić do tematu nie personalnie i ty też byś mógł. A problemów żadnych nie mam, ale miło, że się martwisz.kukuryk12 pisze:Dałbyś sobie odciąć nogę, tylko żeby ten dział został. To jest pewnego rodzaju obsesja. Pamiętam jak kiedyś zbanowali Ci konto, a ty zrobiłeś sobie nowe konto TYLKO I WYŁĄCZNIE po to aby kontynuować denne wypisówki. Zastanów się trochę nad sobą i swoim życiem i ja broń Boże nie chce Cie urazić czy coś, ale możesz mieć w przyszłości bardzo duże problemy w społeczeństwie, o ile już ich nie masz.
I właśnie mi o to chodzi.kveld pisze:Wtrącę swoje 0,03 PLN rzadko piszącego, ale czytającego: dla mnie kluczem do tego, który temat ma sens jest to, czy bazuje na wyjątkowości taboru ginącego, rzadkiego, nowego, nietypowego (dziwadło), ew. poszukiwanego. Cała reszta to sztuka dla sztuki i jak dla mnie to jest do wywalenia (no chyba, że chodzi o poprawę samopoczucia piszących).
Jechałem 517 w kierunku PKP Ursus to mijałem 8583, chwilę przed tym jak wracałem z Ronda Waszyngtona widzałem jądącego go w drugą stronę. Co w tym dziwnego? Nie wiem, ale chyba nie muszę się spowiadać co robiłem. A wiesz jak szybko zasilenia się spisuje? W ogóle wiesz ile trwa spisanie 14x520 (bo to 14 brygad było, a nie 12, tak samo tam 2 razy wpisałeś 517, gdzie już na tej linii jeszcze nie dojechałem do Ronda Waszyngtona, a już widziałem połowę zasileń, tylko trzeba być w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze)? Godzinę, może to dużo, może to mało, ale zasilenia są tylko parę razy do roku, bywały gorsze rzeczy w życiu. A jeszcze w tym czasie można się najeść, więc czasu się tak nie marnuje.Mong pisze:Czyżby? Bo jak dla mnie wypisanie jednego dnia tylko zasileń: 8x 517, 7x 517, 7x 138 a drugiego: 12x 520, 6x 718 i 4x 527 nie jest przypadkowym zobaczeniem tychże podczas podróży gdzieś tam. A ten cycacik tylko mnie w tym utwierdza:ashir pisze:Najpierw przy Dw. Wileńskim jak jechał na Targówek, a później na Rondzie Waszyngtona jak jechał do Ursusa.
Na przejściu dla pieszych też nade mną nikt nie stoi ze spluwą i choć nic nie jedzie to słuchaj, ale ja jednak głupi zwykle stoję dalej.Mong pisze:No na takie idiotyzmy to tu akurat taki jeden człowiek o nicku zaczynającym się na A ma wpływ. No chyba, że ktoś stoi nad tobą ze spluwą i musisz to wszystko spisywać to sorry.
I świetnym przykładem, że tak nie jest np. było Wszystkich Świętych czy ogólnie poszukiwane wozy, gdzie moje wpisy są bardzo skromne w porównaniu do innych.Mong pisze:Generalnie widzę to tak: Sam spisujesz wszystko co się rusza jak opętany, więc daj też trochę innym... na prawdę Medalu Największego Spisywacza w Dziejach Wszechświata nikt ci za to nie odbierze.
Podsumowując fajnie, że cieszę się takim zainteresowaniem i suma sumarum wszystko się sprowadza do mnie, ale jak ktoś ma jakąś wątpliwość, pytanie do mnie to śmiało zapraszam na PW (od czegoś chyba jest?), żeby tu nie spamować. Kukuryk12 przedstawił propozycję i powiedzmy jakoś ją umotywował, ja postarałem się uargumentować dlaczego to zły pomysł, a moderator (Siecool) wejdzie w rolę sędziego i oceni wszystkie argumenty za i przeciw (równiez innych osób) i podejmię stosowną decyzję. Obiektywnie, bo gdybym tego wszystkiego nie pisał, a zupełnie inna nieznana bliżej osoba to pewnie by rozmowa się nie sprowadziła do tego, a co użytkownik robił tydzień temu i dlaczego. Mam nadzieję, że temat jest już skończony i w przyszłości nie trzeba będzie go ponownie wałkować.
Ja jednak jestem za powstaniem tematu "Nocne życie". Mnie akurat interesowałoby, co jeździ na takim N63, a tabor może być tam bardzo zróżnicowany. Zdecydowanie byłby to ciekawszy temat niż takie "Zasilenia" czy "Brygady wtyczki", które są wyłącznie sztuką dla sztuki, czy też miejscem "popisania się" ilością spisanych wozów. Te dwa tematy powinny być wycięte w pierwszej kolejności.
Po co mieszasz w to zasady i regulaminy. Z jednej strony uważasz to za idiotyzm, a z drugiej strony bierzesz w tym udział, bo może w tym jest jakiś sens. To jest czy nie? Zdecyduj się. Taki młody jesteś a już schizofrenik? Wino im starsze jest tym lepsze. W Twoim przypadku mógłbym stwierdzić, że im starszy tym głupszy, patrząc na Twoje posty na przestrzeni lat.ashir pisze:Wiedziałem, że takie pytanie ktoś zada. Cóż pewnie nigdy tego nie zrozumiesz, ale zasady, regulaminy itd. po coś są, jeśli istnieje dany temat to osoba dycyzyjna (moderator) widział sens w utworzeniu takiego tematu to będę taki temat wykorzystywał, jeśli zajdzie potrzeba. [...] Choć dla mnie coś jest idiotyzmem to staram się łudzić, że osoba która to tworzyła (czy to zwykły temat na forum, czy to ustawienie dodatkowych świateł dla bezpieczeństwa pieszych) widziała jakiś tam sensowny cel. [...] Po prostu ufam doświadczeniu osoby decyzyjnejBywalec pisze:To po co królujesz w tym idiotyzmie jak to nazwałeś?
Czy jak kiedyś pójdziesz do hotelu i będziesz miał regulamin, że wchodząc przez drzwi można skakać (bo wypisywać w tym dziale też tylko można, nie trzeba) to też będziesz skakał, mimo, że to idiotyzm, bo ktoś widzi w tym ukryty cel?
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem, ale czy możesz na PW?
Zostawcie "Zagubione Owieczki"!
Dokładnie. Niektóre pomyłki kierowców bywają ciekaweWiliam pisze:Zostawcie "Zagubione Owieczki"!
Generalnie żadnych rewolucji nie planuję na przełomie roku, ani wysypu nowych tematów, ani likwidacji starych.
[ ... ::: Mądry głupiemu ustępuje... i dlatego ten świat tak wygląda ::: ... ]
ashir pisze:Wiedziałem, że takie pytanie ktoś zada. Cóż pewnie nigdy tego nie zrozumiesz, ale zasady, regulaminy itd. po coś są, jeśli istnieje dany temat to osoba dycyzyjna (moderator) widział sens w utworzeniu takiego tematu to będę taki temat wykorzystywał, jeśli zajdzie potrzeba. Jeśli w środku nocy będę chciał przejść przez skrzyżowanie to jednak będę starał się to zrobić na świetle zielonym, choć po horyzont i tak nic nie jedzie. Albo zamiast nielegalnie skracać drogę to iść przepisowo przez kładkę, tunel, zupełnie na około itp. Oczywiście tylko starać, bo człowiek jest człowiekiem i nie jest zawsze w stanie zachować się tak jak ktoś wyżej to wymyślił. Choć dla mnie coś jest idiotyzmem to staram się łudzić, że osoba która to tworzyła (czy to zwykły temat na forum, czy to ustawienie dodatkowych świateł dla bezpieczeństwa pieszych) widziała jakiś tam sensowny cel. Azyle na Targówku też mi się wydają idiotyzmem, ale tylko wydają. Bo nie znam badań na ile poprawiły bezpieczeństwo pieszych, być może uchronią w przyszłości czyjeś życie. Po prostu ufam doświadczeniu osoby decyzyjnej i mam nadzieję, że więcej nie będę musiał tego tłumaczyć, bo już w zupełności zeszliśmy z tematu.Bywalec pisze:To po co królujesz w tym idiotyzmie jak to nazwałeś?Oj jednak się mylisz. I do tego przeszłości nie mieszaj, po pierwsze dobrze nie wiesz jak było, a po drugie to jednak staram się podchodzić do tematu nie personalnie i ty też byś mógł. A problemów żadnych nie mam, ale miło, że się martwisz.kukuryk12 pisze:Dałbyś sobie odciąć nogę, tylko żeby ten dział został. To jest pewnego rodzaju obsesja. Pamiętam jak kiedyś zbanowali Ci konto, a ty zrobiłeś sobie nowe konto TYLKO I WYŁĄCZNIE po to aby kontynuować denne wypisówki. Zastanów się trochę nad sobą i swoim życiem i ja broń Boże nie chce Cie urazić czy coś, ale możesz mieć w przyszłości bardzo duże problemy w społeczeństwie, o ile już ich nie masz.I właśnie mi o to chodzi.kveld pisze:Wtrącę swoje 0,03 PLN rzadko piszącego, ale czytającego: dla mnie kluczem do tego, który temat ma sens jest to, czy bazuje na wyjątkowości taboru ginącego, rzadkiego, nowego, nietypowego (dziwadło), ew. poszukiwanego. Cała reszta to sztuka dla sztuki i jak dla mnie to jest do wywalenia (no chyba, że chodzi o poprawę samopoczucia piszących).Jechałem 517 w kierunku PKP Ursus to mijałem 8583, chwilę przed tym jak wracałem z Ronda Waszyngtona widzałem jądącego go w drugą stronę. Co w tym dziwnego? Nie wiem, ale chyba nie muszę się spowiadać co robiłem. A wiesz jak szybko zasilenia się spisuje? W ogóle wiesz ile trwa spisanie 14x520 (bo to 14 brygad było, a nie 12, tak samo tam 2 razy wpisałeś 517, gdzie już na tej linii jeszcze nie dojechałem do Ronda Waszyngtona, a już widziałem połowę zasileń, tylko trzeba być w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze)? Godzinę, może to dużo, może to mało, ale zasilenia są tylko parę razy do roku, bywały gorsze rzeczy w życiu. A jeszcze w tym czasie można się najeść, więc czasu się tak nie marnuje.Mong pisze:Czyżby? Bo jak dla mnie wypisanie jednego dnia tylko zasileń: 8x 517, 7x 517, 7x 138 a drugiego: 12x 520, 6x 718 i 4x 527 nie jest przypadkowym zobaczeniem tychże podczas podróży gdzieś tam. A ten cycacik tylko mnie w tym utwierdza:Na przejściu dla pieszych też nade mną nikt nie stoi ze spluwą i choć nic nie jedzie to słuchaj, ale ja jednak głupi zwykle stoję dalej.Mong pisze:No na takie idiotyzmy to tu akurat taki jeden człowiek o nicku zaczynającym się na A ma wpływ. No chyba, że ktoś stoi nad tobą ze spluwą i musisz to wszystko spisywać to sorry.I świetnym przykładem, że tak nie jest np. było Wszystkich Świętych czy ogólnie poszukiwane wozy, gdzie moje wpisy są bardzo skromne w porównaniu do innych.Mong pisze:Generalnie widzę to tak: Sam spisujesz wszystko co się rusza jak opętany, więc daj też trochę innym... na prawdę Medalu Największego Spisywacza w Dziejach Wszechświata nikt ci za to nie odbierze.
Podsumowując fajnie, że cieszę się takim zainteresowaniem i suma sumarum wszystko się sprowadza do mnie, ale jak ktoś ma jakąś wątpliwość, pytanie do mnie to śmiało zapraszam na PW (od czegoś chyba jest?), żeby tu nie spamować. Kukuryk12 przedstawił propozycję i powiedzmy jakoś ją umotywował, ja postarałem się uargumentować dlaczego to zły pomysł, a moderator (Siecool) wejdzie w rolę sędziego i oceni wszystkie argumenty za i przeciw (równiez innych osób) i podejmię stosowną decyzję. Obiektywnie, bo gdybym tego wszystkiego nie pisał, a zupełnie inna nieznana bliżej osoba to pewnie by rozmowa się nie sprowadziła do tego, a co użytkownik robił tydzień temu i dlaczego. Mam nadzieję, że temat jest już skończony i w przyszłości nie trzeba będzie go ponownie wałkować.
A ja na tą ścianę tekstu (a raczej pustego bełkotu) mam tylko jedno pytanie: po co mieszasz azyle na Targówku i sygnalizację świetlną do wpisówek??? Gdy zaczęło ci się palić pod stopami to chcesz odsunąć temat jak tylko się da i zaczynasz wypisywać takie głupoty nie mające w ogóle związku z tematem.
A to już jest moim zdaniem zwykła bezczelność i potwierdzenie tego co napisałem wyżej. Wiele osób zaczęło ci coś wytykać, obalać twoje argumenty i w ogóle zacząłeś przegrywać w dyskusji więc postanowiłeś ją uciąć wymyślając jakieś farmazony o azylach na Targówku i wysyłając wszystkich na PW byle tylko dyskusji nie było. Bardzo nie fajnieashir pisze:Na wszystkie pytania chętnie odpowiem, ale czy możesz na PW?
Ale nikt nie chce wysypu nowych tematów tylko jeden malutki temat Jak są tacy których to interesuje to dlaczego nie? Likwidacji tematów też nikt nie chce tylko co najwyżej likwidacji bytności niektórych userów-hipokrytów (a konkretnie to jednego)Siecool pisze:Generalnie żadnych rewolucji nie planuję na przełomie roku, ani wysypu nowych tematów, ani likwidacji starych.
Hmm, a może dlatego, żeby nie robić spamu w tym temacie? Bo chyba sprawa nie dotyczy mnie, a utworzenia lub nie nowego tematu. Tak to przez 10 stron możemy się kłócić, ale po co?Mong pisze:A to już jest moim zdaniem zwykła bezczelność i potwierdzenie tego co napisałem wyżej.ashir pisze:Na wszystkie pytania chętnie odpowiem, ale czy możesz na PW?
Gdzie jednak warto pomyśleć o aktualizacji zapisu regulaminu dotyczącego ginących gatunków, bo nie ma już ani Ikarusów, ani odkurzaczy, a Jelczy zostało tyle co kot napłakał.Siecool pisze:Generalnie żadnych rewolucji nie planuję na przełomie roku, ani wysypu nowych tematów, ani likwidacji starych.
Dodatkowo zaktualizować listę Swingów (dawno nie ruszaną), a najlepiej już w całości wyrzucić.Domas pisze:Gdzie jednak warto pomyśleć o aktualizacji zapisu regulaminu dotyczącego ginących gatunków, bo nie ma już ani Ikarusów, ani odkurzaczy, a Jelczy zostało tyle co kot napłakał.Siecool pisze:Generalnie żadnych rewolucji nie planuję na przełomie roku, ani wysypu nowych tematów, ani likwidacji starych.
Proponuję też dopisywać wagony z zakresu 2001 - 2005, bo na nie również już wyrok wydano.Siecool pisze:Jako że drapieżne świnki doprowadziły do śmierci parówek, a teraz dybią na nasłabsze osobniki akwariów, od dzisiaj można wypisywać w tym temacie wszystkie wagony 10xx oraz akwaria bez ciepłego guzika (tj. ze starymi maszynami drzwiowymi) np. skład 1236+1235.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.