Pewnym mankamentem nowych tras 151, 411, 502, 514 i E-1 jest brak zapewnienia przesiadki do tramwajów na most Poniatowskiego. Mogłyby zawijać na Rondo Waszyngtona.
Niemniej, przypuszczam że m.in o to chodziło autorom tras: ci pasażerowie mają się przesiadać do metra, a nie do tramwajów
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Tymczasem, mam wrażenie że w chwili obecnej najlepsze połączenie między centrum a Pragą Południe, Wawrem i szeroko pojętym Zapłowieczem zapewniają... właśnie te tramwaje! - nie metro, które nie dojedzie do ścisłego centrum, nie kolej, która nie jest uzależniona od ZTM i podatna na opóźnienia. Oczywiście przy braku bezpośrednich autobusów do centrum, bo jeśli one są, to nie ma o czym mówić).
Ciekaw jestem, czy przy okazji uruchomienia metra nie oberwie tramwaj 77?
Dla pasażerów niezła huśtawka: dostali najpierw autobusy do ścisłego centrum, natomiast teraz muszą się dodatkowo przesiadać żeby w ogóle się dostać na ciąg I linii metra, nie mówiąc już o centrum.
Mocno też oberwie Rembertów: zmiana jakoś mało związana z uruchomieniem metra, bo co takiego zmieni się wówczas przy Wiatraku? Inna sprawa, że przesiadka do tramwajów jest chyba mniejszym złem niż przesiadka do metra lub kolei przy Stadionie.
Ktoś już postulował podobny pomysł, moim zdaniem można rozważyć przynajmniej w porannym szczycie: żeby najważniejsze linie kończące przy Wiatracznej zawijały pod przystanek GRENADIERÓW, dając jednoperonową przesiadkę do tramwajów i to od razu wszystkich linii, bez względu na to, czy z Wiatracznej, czy z Gocławka. Dalej dwa razy w prawo - w Grenadierów i w Grochowską do pętli.
Z Gocławia trochę dużo tych dziwnych linii: 507 do centrum i 411 oraz E-1 do Stadionu.
Ciekawe, gdzie trafią zwolnione autobusy, bo trochę ich będzie. Oby nie na kolejne cięcia.
P.S.: A, właśnie: Przy tym Stadionie to jak daleko trzeba będzie chodzić od autobusu do metra lub od autobusu do pociągu?