Quo vadis, MZA?
No to może z nimi trzeba w pierwszym rzędzie przeprowadzić rozmowy na temat właściwej obsługi elektroniczncyh systemów informacji pasażerskiej w pojazdach MZA? No w każdym razie firma, w której kanony estetyki nie obejmują zielonych jamników nie może nie zareagować w takiej sytuacji.
Popatrz, jaka franca!
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36682
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No toż napisane:Piotrek pisze:Ale z pewnością był donos - nie sądzę, żeby ktoś z MZA znalazł to akurat na fejsbuku.
internauta, który przesłał nam zdjęcia na warszawa@tvn.pl.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
A może trochę dystansu? Nie wszystko musi zawsze zawierać się w jakichś sztywnych regułach, smutasnych procedurach. To nie był przecież żaden obraźliwy tekst wymierzony w kogoś, tylko znana "zajawka". Niech się lepiej MZA zajmie "badaniem sprawy" brudnych i obdrapanych wozów wyjeżdzających na miastodrapka pisze:Osobiście nie kierowałbym się poczuciem humoru przechodniów znajdujacych się w tym miejscu i o tej porze w ustalaniu norm kultury języka.piotram pisze: Czy ja wiem - sądząc po porze, 99% przechodniów potraktowała to jako dobry żart Co innego, gdyby pojawił się z tym w niedzielę pod jakimś kościołem
Ja bym nie usprawiedliwiał. W prywatnej firmie za taki wybryk pewnie pracownik zostałby wywaolny na pysk. Nie pochwalam takich tekstów. Pół biedy, gdyby było to coś pozytywnego (sam kiedyś napisałem "wesołych świąt"), ale wypisywanie wulgaryzmów na wyświetlaczu psuje renomę firmy. Nawet jeśli to znana zajawka...
Co do możliwości edycji tekstów, to może je stworzyć kierowca, o ile zna, albo zgadnie hasło. W wesołą twórczość informatyków nie wierzę
Co do możliwości edycji tekstów, to może je stworzyć kierowca, o ile zna, albo zgadnie hasło. W wesołą twórczość informatyków nie wierzę
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 19 sie 2008, 19:43
Zgadzam się, troche więcej luzu. Niech sie lepiej zajmą tym żeby dobrze wykonywać przeglądy i obsługe codzienną. Bo jakoś marnie z tym jest chyba.piotram pisze:A może trochę dystansu? Nie wszystko musi zawsze zawierać się w jakichś sztywnych regułach, smutasnych procedurach. To nie był przecież żaden obraźliwy tekst wymierzony w kogoś, tylko znana "zajawka". Niech się lepiej MZA zajmie "badaniem sprawy" brudnych i obdrapanych wozów wyjeżdzających na miastodrapka pisze: Osobiście nie kierowałbym się poczuciem humoru przechodniów znajdujacych się w tym miejscu i o tej porze w ustalaniu norm kultury języka.
Będę się jednak upierać, że jeśli wszyscy mamy nie schamieć, a świat wokół nas nie ma się zamienić w rynsztok, to powinien istnieć podział na to, co dozwolone w sferze publicznej i na to, co niedozwolone. Na tym polega ileś tysięcy lat budowania kultury, że pewnych rzeczy nauczyliśmy się nie robić publicznie i to nas odróżnia od mandryla czy borsuka. Np. nie robimy kupy na trawniku, nie dłubiemy w nosie podczas seminarium, nie bekamy w restauracji, nie używamy słów typu "pierdolę" na ulicy przy ludziach. A jak się zgodzimy, że można użyć słowa "pierdolę" na ulicy, to prędzej czy później będziemy musieli się pogodzić z tym, że ktoś jest od nas bardziej "zdystansowany" i dokona defekacji w parku łazienkowskim.piotram pisze:A może trochę dystansu? Nie wszystko musi zawsze zawierać się w jakichś sztywnych regułach, smutasnych procedurach. To nie był przecież żaden obraźliwy tekst wymierzony w kogoś, tylko znana "zajawka". Niech się lepiej MZA zajmie "badaniem sprawy" brudnych i obdrapanych wozów wyjeżdzających na miastodrapka pisze: Osobiście nie kierowałbym się poczuciem humoru przechodniów znajdujacych się w tym miejscu i o tej porze w ustalaniu norm kultury języka.
Koniec kazania.
[ Dodano: |9 Lis 2010|, 2010 08:31 ]
"qwerty" czy "123456" ?Delfino pisze:Co do możliwości edycji tekstów, to może je stworzyć kierowca, o ile zna, albo zgadnie hasło.
Popatrz, jaka franca!
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36682
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No to mi już nie zostało nic do dodaniayavorius pisze:W kazaniu zabrakło mi jednej rzeczy, więc jako osoba, która zgadza się z nim, pozwolę sobie ową rzecz dodać:
Amen.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
MZA perłą polskiej gospodarki :
http://www.infobus.com.pl/text.php?id=36138&from=main
http://www.infobus.com.pl/text.php?id=36138&from=main
Nie wiem czy ktoś już wspominał, ale dziś o 10 na pl. Bankowym odbędzie się zapowiadana prezentacja nowych MANów.
Informuję, że powyższa wypowiedź stanowi wyłącznie moje prywatne zdanie i nie jest dozwolonym ażeby była wiązana z nieoficjalnym lub oficjalnym stanowiskiem organizacji lub firmy, z którą byłem, jestem lub będę zawodowo lub prywatnie związany.
Nie wiem.drapka pisze: A czemu nie 6 grudnia na przykład?
Informuję, że powyższa wypowiedź stanowi wyłącznie moje prywatne zdanie i nie jest dozwolonym ażeby była wiązana z nieoficjalnym lub oficjalnym stanowiskiem organizacji lub firmy, z którą byłem, jestem lub będę zawodowo lub prywatnie związany.