Łukasz pisze: ↑22 cze 2018, 22:44
I normalnie nie ma czasu taczki załadować. Ludzie w takich liniach nie biorą się z kościołów i muzeów. Przy linii co 8-10 minut, jak hop-on/off busy w mniej lub bardziej cywilizowanych krajach może nie stawać przy węzłach, bo wtedy ludzie rzeczywiście wyłażą z jednego kościoła i jadą do drugiego, ale przy linii co 45 minut nie będą tego robić. Poza tym Dw. Wileński to cerkiew, pomnik czy nawet gmach dokp do obejrzenia. A jak ktoś do CNK ma ochotę jechać przez Stadion, to też niech wsiada. Jednym słowem - nie wiesz, o czym mówisz.
Początku tego bełkotu w ogóle nie rozumiem. Niestety nie wiem, jak bardzo jest popularna dla turystów cerkiew prawosławna, ale obawiam, że w mniejszym stopniu niż zaoferowane miejsca w ramach tej linii. O jakim pomniku mówisz? Gmach to wystarczy zobaczyć z okien autobusu, przecież do środka i tak nie wejdziesz...
Łukasz pisze: ↑22 cze 2018, 22:58
Doświadczenie pokazuje, że na linii 100 mogłyby jeździć osobówki. Ale te 15 lat temu na 995 zdarzało się kilka osób więcej.
Były takie sezony, że piętrus jeździł pełny, zwłaszcza za czasów kursów z przewodnikiem w języku polskim i angielskim, więc znowu nie wiem o czym piszesz?
reserved pisze: ↑22 cze 2018, 23:00
No to jak jest pełny, to informacja do ludzi, że już nie ma miejsc. Wyjdzie na to samo, a przynajmniej wiele osób się dowie, że coś takiego jeździ, i sprawdzi informacje w Internecie. Mam wrażenie, że chciałbyś aby ta linia była tylko dla samych miłośników, bo więcej luzu.
A jak się zapełni przypadkowymi osobami na Dw. Wileńskim i później nie starczy miejsca dla osób, które świadomie będą czekały na autobus na Ząbkowskiej? Niestety masz złe wrażenie - to są moje przemyślenia po korzystaniu z linii turystycznych w różnych zakątkach kraju. Autobus może być pełny przy dobrej reklamie, taborze oraz przewodniku, nawet bez żadnych przystanków, jak również być pusty, kiedy tych elementów zabraknie, a dodatkowo jeszcze obowiązuje osobna (droższa) taryfa, mimo stawania na każdym napotkanym przystanku.
Zresztą w ramach WSR w poprzednich latach chętnych nie brakowało, a nigdzie po drodze autobus nie miał handlowego przystanku. W dodatku ogórek wysadzał pasażerów w zupełnie innym miejscu niż zabierał. Ja tylko mówię, że jestem w stanie zrozumieć decyzję ZTM, co wcale nie znaczy, że na pewno bym podjął taką samą.
reserved pisze:Ja np. ostatnio potrzebowałem wrócić z Pl. Zamkowego do siebie na Ochotę i jakdojade wyświetliło mi linię T. No to wsiadłem. Nie wybrałem się na nią celowo, ale akurat przy takim obleganym przystanku taki tramwaj jechał, to skorzystałem z dojazdu, a przy okazji zaliczyłem fajną przejażdżkę. Więc nie widzę w tym niczego złego.
To gratuluję, że trafiłeś akurat na tramwaj kursujący co 1,5 godziny i że mimo wagonu promocyjnego było to "fajna" przejażdżka.