WAWKOM

W takcie równo co 10 minut w godzinach szczytu oraz co 20 - 30 min poza nim.

Ciekawe... co 10 min. Teraz się nie da bo średnica przepchana. A raczej stare prawo które ogranicza częstotliwość do 3 minut, zamiast 1,5 lub 2.

zxcvbnm pisze:Ciekawe... co 10 min. Teraz się nie da bo średnica przepchana. A raczej stare prawo które ogranicza częstotliwość do 3 minut, zamiast 1,5 lub 2.

Hmmm..... Czy przypadkiem Radom nie kończył na Głównym. Pytanie tylko ile tych pociągów było

Dawno temu (20 lat temu?) na pewno Warka/Radom jeździła z Głównego.

Wg.wiki Warszawa Główna została zamknięta w 1997(w grudniu ).

zxcvbnm pisze:Max. 3 minuty. Może 5. Ale nie ma się co spodziewać że odcinek Falenica-Śródmieście pociąg pokona w mniej niż 20 min. To jest po_prostu niemożliwe.

Falenica-Wschodni. A teraz do rzeczy: zmiana 100->110 to raptem 9%. Przy obecnych czasach 27 min. i więcej to niby daje 3 minuty... ale to byłby zupełnie fałszywy wniosek! Pod 9% to może osiągnąć pociąg lecący z v_max całą trasę, a tu jest wyjątkowo dużo postoi. I one się nie skrócą. Czas przyśpieszania do 100 i hamowania ze 100 też zostanie taki sam. W związku z tym zgadzam się, że

zxcvbnm pisze: 25 to będzie cud.

Raczej 1 minutę może uda się skrócić czas jazdy. Może. Jak na razie to (ileż to razy?) jechałem lekko opóźnionym pociągiem, który mimo podanego semafora stał np. kolejną minutę - dwie na Wschodnim. Nie wiem co było przyczyną, ale tu pewnie łatwiej byłoby o optymalizację niż dzięki żyłowaniu na paru minimalnie dłuższych odcinkach. Albo i nie. Jak na razie lata trwało dodanie pomarańczowego pasa świetlnego na Gocławku, co pozwoliło nie wlec się kawał drogi 40 km/h (teraz można aż 60 - gdzie te „szklane domy” tj. 110?) przez zwrotnicę za peronami i brak odpowiedniej sygnalizacji pozwalającej za nią dać do pieca.

grzegorz pisze:Jak na razie lata trwało dodanie pomarańczowego pasa świetlnego na Gocławku, co pozwoliło nie wlec się kawał drogi 40 km/h (teraz można aż 60 - gdzie te „szklane domy” tj. 110?) przez zwrotnicę za peronami i brak odpowiedniej sygnalizacji pozwalającej za nią dać do pieca.

Nie tylko sygnalizacja się zmieniła, ale również przepis. Kiedyś po torach głównych zasadniczych (czyli jak w tym przypadku) trzeba było jechać z prędkością wskazywaną na semaforze - od semafora do semafora. Od niedawna można od semafora do minięcia okręgu zwrotnicowego osłanianego tym semaforem. Tak więc za rozjazdem można już "dać do pieca".

Dlatego powinno zwiększać się przyśpieszenie pociągów do zakresu 0,9 - 1,2 m/s2. I to na wszystkich liniach gdzie jest dużo przystanków. SKM - nie ma problemu. KM - i tu się sprawa blokuje... tak czy siak: być może nigdy nie będzie mniej niż obecnie.

zxcvbnm pisze:SKM - nie ma problemu.

Po czym stwierdzasz?

Żeby nie było, że kogoś szkaluję - jeżeli rozkład jest ułożony z pewnymi zapasami, to nie ma sensu szaleć zadajnikiem do 100% mocy. I to tyczy się każdego taboru, niezależnie od przewoźnika. Aczkolwiek nawet turboklopami można - jeżeli jest taka potrzeba - odpowiednio przyspieszyć.

Zgadzam się, właśnie tego zapasu w rozkładzie też trochę nie rozumiem - jak będzie jakiekolwiek opóźnienie to i tak szanse niewielkie na odrobienie jego.

PLK potwierdza, że będzie będzie wstrzymany ruch podczas modernizacji:

http://www.rynek-kolejowy.pl/59320/pkp_ ... zacji.html

Kolejna moRdernizacja linii. Busiarze pewnie piją z radości.

Jeszcze się zdziwisz i przestaniesz pisać o jakichś "moRdernizacjach"

Po tej "moRdernizacji" prędkość na wielu odcinkach do 80 km/h wzrośnie do 160 km/h. Wiadomo, będzie trudno, ale ta linia tego wymaga...

Dzisiaj zrobiłem pomiary byle jaką aplikacją mierzącą szybkość z GPS. Jechałem szybkim scam-em miejskim 35WE-06 na odc. WWO-Wawer.
Pomiary wskazały do 97 km/h na WWO-Olszynka, do 95 km/h na Olszynka-Gocławek.
Niepewność pomiarowa - nie mam pojęcia, na oko jakieś 5-8 km/h.