WAWKOM

Mikosz dobrze napisał. Czemu taki Ryanair może dostawać dopłaty a LOT nie?

Czytałem o tej sprawie i szczerze powiedziawszy dotacją bym tego nie nazwał.
A sprawa jest dość prosta. Ryan jako jeden z nielicznych przewoźników odwiedza lotniska lokalne, zarządy lotnisk robią więc wszystko by Ryan nie odszedł (bezpłatne sprzatanie pokładu samolotów,reklama, serwis maszyn i temu podobne "dotacje").
Duże firmy "normalnokosztowe" są na Ryan obrażone ale samodzielnie w życiu nie puszczą rejsów na lotniska regionalne. Koło się zamyka.
Pan Mikosz jeśli już tworzy jakieś zarzuty to mógłby operować faktami a nie "sensacjami".

Poza tym śmiem twierdzić że gdyby LOT oferował połączenia z jakimiś rozsądnymi kierunkami za rozsądną kasę i niekoniecznie z Hubu w Polsce to by źle na tym nie wyszedł.
W sumie nikt nie broni LOT/Eurolot-owi oferować kilka kierunków z Hubów w Hambirgu czy Berlinie... (niestety w zarządzie LOTU zamiast ekonomistów sadzało się ludzi pokroju Bartoszewskiego którzy o zarządzaniu firmą nie mieli pojęcia ale gdzieś na etacie być musieli ).

To nie tak źle, pytanie jakie są zwroty z kapitału.

Dodaj jeszcze zysk z branż pokrewnych - akcje reklamowe w samolotach i temu podobne.
To również pieniądze