Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)

Moderator: Wiliam

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 06 mar 2011, 10:06

Premia motorniczego jest ściśle związana z poruszaniem się w widełkach +1/-3. Jeżeli np. wie, że dalej ma trochę za dużo czasu, to woli złapać delikatne opóźnienie, żeby później nie jechać na plusie. Ja to codziennie przerabiam, moja 18 u mnie jest niemal zawsze 2-3 minuty po czasie, albo stoi na przystanku jedną fazę świateł dłużej niż powinna, bo na dalszym odcinku trasy ma na tyle dużo czasu, że normalnie jadąc nadrobi to opóźnienie. Może nie powinieneś podróżować na styk, tylko na przesiadkę kilka minut sobie zostawić?
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

reserved
Posty: 14837
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 mar 2011, 10:10

Ale nie da się tak wyliczyć powrotu, żeby wyliczyć sobie dokładnie godziny podróżowania. Problem w tym, że ja np. wiem, że gdybym jechał autobusem to na pewno bym zdążył, ale niestety poruszam się świętym tramwajem i niestety jest to najwolniejszy środek transportu. A do autobusu się nie przesiądę, bo jakoś nie opyla mi się czekać na niego tyle na przystanku.

A i jeszcze wracając do tramwajów... o tyle w ciepłym Swingu czy Pesie jeszcze ujdzie czekanie na przystanku, ale w starych tramwajach czekanie na dodatkowym cyklu wiąże się z masakrycznym wychłodzeniem wozu. :/

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 06 mar 2011, 10:18

Masz chyba inne tramwaje niż ja. Jakoś jestem w stanie wyjść rano na konkretny kurs jadąc do pracy, przesiąść się na pl. Bankowym w inny konkretny kurs, i dojechać na Wileński do 338 o tej godzinie, o której sobie założyłem. Podobnie kończąc pracę wiem, że jak zmiennik do Bankowego będzie mnie wiózł jak ślimak, to mi tramwaj ucieknie i będę miał czas na papierosa zanim następny przyjedzie. A jak będę miał chęć jechać do mamusi na Pragę, to muszę zmiennika wręcz poprosić o to, żeby się w nim Hołowczyc obudził, bo mi 4 ucieknie. I tak jest codziennie, zgodnie z rozkładem jazdy. Ty natomiast nie jesteś w stanie na podstawie rozkładu ocenić, czy zdążysz się przesiąść, czy nie? Wiedząc o istnieniu dopuszczalnej tolerancji w odjeździe z przystanku, wiedząc ile czasu twój tramwaj powinien jechać, i wiedząc o której to 208 masz łapać? Ba, jedna z twoich linii jest też moją linią, po opuszczeniu Ochoty motorniczowie 35 zaczynają jechać inaczej niż w Śródmieściu? Bo u mnie są z reguły w miarę punktualnie, może nie licząc popołudniowego szczytu. A że w tramwajach jest zimno to już siła wyższa. Duża część motorniczych zamyka drzwi i CG stosuje, ale nie wszędzie jest CG i nie wszystkim motorniczym chce się z tym bawić, co nawet rozumiem. Pasażerowie naprawdę potrafią zniechęcić, też mam CG w swoim wozie, też go używam i też czasem potrafią u mnie spowodować niechęć do dbania o ich komfort.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

reserved
Posty: 14837
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 mar 2011, 10:39

Ale Ty kończysz o stałej porze, ja nie... raz tramwaj z Pl. Narutowicza na BW1920 przejedzie w 3 min, a raz w 11, bo miałem taki przypadek. Poza tym ja jadąc tramwajem jestem świadomy, że nie zdążę. Natomiast wiem, że np. gdyby motorniczy zamiast czekać dodatkowy cykl ruszył od razu z przystanku i np. czekał sobie dłużej przy BW1920 to bym zdążył, a tak to jestem powiedzmy 15 czy 20 min później w domu. Jest to złośliwość losu, nie winię tutaj motorniczego, no ale jednak jest to wkurzające.

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10157
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23

Post autor: JacekM » 06 mar 2011, 10:44

Ja nie planuję podróży z tramwajami co do minuty z tego powodu, że jeżdżą zwyczajnie zbyt często by miało to sens. A i tak 17 czy 33 lubi sobie przyjeżdżać, wtedy kiedy uważa, a rozkład pełni funkcję ozdobną. Podobnie wsiadając przy Anielewicza nie mam pewności, czy zdążę na przesiadkę za 10 minut na 122 przy Sadach Żoliborskich - tu nawet nie chodzi o kwestie wolicjonalne, tylko czysto losowe. Większą pewność miałbym jadąc 510, które staje na mniejszej ilości świateł.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 27035
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 06 mar 2011, 11:55

Ale za to w większej liczbie korków. Co kto lubi...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

reserved
Posty: 14837
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 mar 2011, 12:08

Glonojad pisze:Ale za to w większej liczbie korków. Co kto lubi...
Tylko gdzie te korki? Kiedy to ja ostatnio stałem w korku w autobusie...

Ciągle powtarzacie, czy warto uruchamiać linię autobusową stałą tylko po to, by się sprawdziła na czas awarii tramwajów...to ja powtarzam, czy warto jeździć ciągle tramwajem tylko dlatego, że raz na ruski rok trafi się korek...

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 06 mar 2011, 19:44

reserved pisze:czasem naprawdę wkurzające jest, gdy tramwaj zamyka drzwi, już ma odjeżdżać na zielonym a tu nagle zapala się żółte i czekamy
no to nie wina tramwaju, motorniczego i rozkładu, tylko zmieniających się świateł.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

reserved
Posty: 14837
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 mar 2011, 23:00

Czasem tak a czasem nie, bo zwinniejszy motorniczy ruszyłby żwawo i zdążyłby przejechać, a niektórzy się tak ślimaczą jakby specjalnie opóźniali odjazd żeby załapać się na jeszcze jedno czerwone.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 08 mar 2011, 0:02

A teraz coś dla zwolenników nowych sygnalizacji wszędzie i bez zastanowienia.
Obecnie po południu korek na Puławskiej ciągnie się od przed skrzyżowania z Poleczki do Pelikanów, a czasem i do Kapeli.
Nim uruchomiono światła przy Kapeli korek rzadko kiedy sięgał Bogatki, zwykle kończył się nawet przy Płaskowickiej.

Flash8222
Posty: 7967
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:37
Lokalizacja: Pies wam mordy lizał

Post autor: Flash8222 » 08 mar 2011, 0:20

No nie wiem, zawsze jak był korek, to zaraz za Poleczki. Ja różnicy nie odczuwam, poza tym sygnalizacja pomiędzy Łagiewnicką, a Pelikanów nie wpłynęła na korek gdyż czerwone zapala się gdy ktoś przechodzi, co jest bardzo rzadkie.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 08 mar 2011, 15:07

Na szczęście zwykle jadę do domu w tygodniu albo ok. 14-15, kiedy jeszcze korka nie ma, albo po 23, kiedy korka już nie ma, więc nie odczuwam tego nigdy poza poniedziałkami, ale w poniedziałek ok. 16-18 z MW do siebie na wieś zamiast max 25', jadę co najmniej 35-40.
A więc różnica jest.

Awatar użytkownika
niedofizyk
Posty: 144
Rejestracja: 24 paź 2010, 19:07
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post autor: niedofizyk » 08 mar 2011, 18:01

Dzisiaj ok. 17:00 "zawiesiła się" sygnalizacja na zjeździe z ronda Waszyngtona w kierunku Wiatracznej - przez co najmniej 2 cykle świeciło się zielone dla samochodów. Nie wiem, czy to trwała awaria.
9. A poza tym czasem kręcą się tu jakieś autobusy...

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 08 mar 2011, 18:18

Częściowo offtopicznie, jak któryś z moderatorów ma pomysł na lepszy temat to proszę o przeniesienie: wie ktoś może czy w ogóle i ewentualnie kiedy można zacząć ignorować sygnalizację, jeśli się zawiesi i jeden kierunek ma permanentne zielone, a reszta stoi?
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

bartoni722
Posty: 12182
Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk

Post autor: bartoni722 » 08 mar 2011, 18:37

Czasem się na Orzeszkowej/Bitwy Warszawskiej zawiesi. Ja ignorowałem po 4 minutach.
I już nie stały pasażer świetnej linii 527. :(

ODPOWIEDZ