Spis autobusów miejskich w złym stanie technicznym
A185 - sporej części poręczy brak, z niektórych zostały ostre urywki grożące zranieniem przy gwałtownym hamowaniu, połamana kaseta na tablicę boczną, latające klapy podsufitek...
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Nie zamierzam się cieszyć, że jeździ. Pojazd ma być kompletny i bezpieczny dla pasażerów. ZTM powinien karać przewoźników za takie wybryki.MC pisze: Paaaaaaaaanie, ciesz się Pan, że to-to w ogóle jeździ!
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Zesłanie wozu oznacza niewykonany kurs, czyli karę.Domas pisze: ZTM może zesłać taki wóz za niesprawność techniczną czy coś takiego, a kary to niech ITD nakłada za taki stan wozów.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Czego się spodziewałeś po wozach z oddziału Ursus? Z całym szacunkiem do ludzi pracujących w Mobilisie i bytujących na forum, ale ta firma marnie dba o tabor, niestety..JasieK pisze:A propos złomów z Mobilisu, dzisiaj jechałem A3192/228, i jak zobaczyłem siedzenia za tymi obok kierowcy, to aż chciało się płakać
Ktoś pociął je nożem, i urwał dwa płaty tapicerki, aż do jej szkieletu, czy ktoś w ogóle tym interesuje
![=; =;](./images/smilies/eusa_hand.gif)
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Te wozy mają wytrwać rok, chyba nawet mniej niż rok. Nikt nie wymaga jakiejkolwiek tapicerki w U10, te fotele nawet powleczone tą szmatą, udającą tapicerkę, są twarde i niewygodne. I nikt nie będzie w te wozy inwestował, mają dojeździć. A co do dbania o tabor - faktycznie, jest coraz gorzej. Dlatego podziwiam Solarisa za to, że stare U12 jeszcze się jakoś sensownie trzymają, pomimo kilkuset tysięcy kilometrów po Warszawie przy żenującym wręcz serwisie. To są naprawdę wytrzymałe wozy.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Porównuję czasem dbanie o tabor w MZA i Mobilisie. Czasami Mobilis umie mnie pozytywnie zaskoczyć, czasem ręce opadają. W Mobilisie szybciej ktoś przeprowadzi jakąś poważną naprawę, niż zajmie się pierdołami. Nie ma problemu z terminową wymianą płynów, większości filtrów, naprawami układu chłodzenia. Miskę olejową mi wymienili z dnia na dzień, jak ciekła. Ale wymiana akumulatorów to coś, czego nie da się zrobić w czasie krótszym niż miesiąc. Wymiana żarówki - trzy dni. Przykręcenie poręczy - niemalże trzeba za uszy mechanika wyciągać. Paski - jak spadną trzeci raz w ciągu dwóch tygodni, to ktoś się zainteresuje. Przykręcenie dwóch śrubek w drzwiach - nie ma awarii to nie ma problemu. No i Mobilisowe patenty... skręcanie części nadwozia na druty, odłączanie rewersu, jak drzwi odbijają... Kiedyś książkę napiszę ![Razz ;P](./images/smilies/tongue.gif)
![Razz ;P](./images/smilies/tongue.gif)
Gdyby Mobilis miał za wozokm płacone tyle, co MZA, to by też miał na porządny serwis. Mobilis (i PKS i ITS i Europa) startują z innej pozycji, innymi stawkami i muszą wszystko zbilansować, nie dziwne, że wymusza to oszczędności. I nie można mieć o to pretensji do Mobilisu, ale do warunków przetargu, gdzie liczy się 100%, a reszta nie gra roli (vide informacja o tramwajach solarisach w Saksonii i jakie tam kryteria obowiązywały i z jakimi wagami).radeom pisze:Jak wszyscy prywaciarze. Nie chcę wychodzić na jakiegoś fanboya MZA, ale jednak ta firma bardziej dba o swój tabor.Domas pisze:ale ta firma marnie dba o tabor, niestety..
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
U was ( Na Utracie) mechanicy częściej się opieprzają niż coś robią, ostatnio w ,, kopaną puszkę po smarze" graliSzeregowy_Równoległy pisze:Porównuję czasem dbanie o tabor w MZA i Mobilisie. Czasami Mobilis umie mnie pozytywnie zaskoczyć, czasem ręce opadają. W Mobilisie szybciej ktoś przeprowadzi jakąś poważną naprawę, niż zajmie się pierdołami. Nie ma problemu z terminową wymianą płynów, większości filtrów, naprawami układu chłodzenia. Miskę olejową mi wymienili z dnia na dzień, jak ciekła. Ale wymiana akumulatorów to coś, czego nie da się zrobić w czasie krótszym niż miesiąc. Wymiana żarówki - trzy dni. Przykręcenie poręczy - niemalże trzeba za uszy mechanika wyciągać. Paski - jak spadną trzeci raz w ciągu dwóch tygodni, to ktoś się zainteresuje. Przykręcenie dwóch śrubek w drzwiach - nie ma awarii to nie ma problemu. No i Mobilisowe patenty... skręcanie części nadwozia na druty, odłączanie rewersu, jak drzwi odbijają... Kiedyś książkę napiszę