Niebawem "polecą" -sprawa 2-3 miesięcySzymon pisze:Wytłumaczcie mi. Jaki jest sens utrzymywania lewarów na R-1 w momencie, gdy cała masa nówek powoli zjeżdża do Warszawy?
Quo vadis, MZA?
Jak są sprawne to czemu nie? Wolisz żeby jeździły w dobrym stanie lewary czy w stanie katastrofalnym automaty?Szymon pisze:Wytłumaczcie mi. Jaki jest sens utrzymywania lewarów na R-1 w momencie, gdy cała masa nówek powoli zjeżdża do Warszawy?
I dla kierowców też. Myślisz, że to przypadek, że na brygadę wyjeżdżającą tuż po 12:00 wyjeżdża lewar albo harmonijkowiec?bartoni722 pisze:Ukłon w stronę focistów?
A co się stanie za 2-3 miesiące, bo lewarki nadal będą miały ważny przegląd.marekb pisze:Niebawem "polecą" -sprawa 2-3 miesięcySzymon pisze:Wytłumaczcie mi. Jaki jest sens utrzymywania lewarów na R-1 w momencie, gdy cała masa nówek powoli zjeżdża do Warszawy?
Doświadczenie to powoduje .SławekM pisze:W sumie pytanie powinno brzmieć, czemu nie ma rzezi wozów, nawet do odstawienia. Przyszły nówki i co? Praktycznie skasowano pojedyńcze sztuki autobusów.Szymon pisze:Wytłumaczcie mi. Jaki jest sens utrzymywania lewarów na R-1 w momencie, gdy cała masa nówek powoli zjeżdża do Warszawy?
Czekać , być cierpliwym .
Skasować zawsze zdążą , gorzej odbudować .
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
Tym bardziej, że zima za pasemNordyk110 pisze:Doświadczenie to powoduje .SławekM pisze:W sumie pytanie powinno brzmieć, czemu nie ma rzezi wozów, nawet do odstawienia. Przyszły nówki i co? Praktycznie skasowano pojedyńcze sztuki autobusów.
Czekać , być cierpliwym .
Skasować zawsze zdążą , gorzej odbudować .
Nie każdy kierowca, gdy na miasto dostanie wajchę jest tak szczęśliwy jak właściciele czy miłośnicy. Jedyny plus to chyba robienie oszczędności na paliwie.Jak są sprawne to czemu nie? Wolisz żeby jeździły w dobrym stanie lewary czy w stanie katastrofalnym automaty?
Akurat sprawę z marznięciem autobusów zimą znam i rozumiem potrzebę utrzymania Ikarusów, które nie mają takich problemów z odpaleniem po dłuższym postoju. O lewarach z "Kleszczowej" też mówili, że będą jeździć do końca świata (z racji tego, że R-11 w mniemaniu MZA to złomowisko) a tu wyszło na to, że zakład dostał polecenie skasowania "harmonijkowców" i wszystkie z dnia na dzień poszły do krainy wiecznych odjazdów. A tutaj... jest jeszcze trochę automatów, a poza tym R-10 ma jeszcze trochę dzIkarusów do oddania (przecież to przyszły "zakład wzorowy" bez wysokiej podłogi). Jest to mocno kontrowersyjny temat bo przecież lewarowych "madziarów" nie będą trzymać w nieskończoność tylko dlatego, że boją się... zimy
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A czy to, że nowocześniejsze autobusy mają problemy z pracą w zimie to nie jest bardziej kwestia zaniedbań serwisu niż samych wozów? Argument o zimie jest trochę nietrafiony. Wozy mają być sprawne, jakoś ajenci, chociaż mają same względnie nowoczesne wozy, z planem wychodzą. Dziury łatają, trafiają się promocje, ale zazwyczaj wszystko śmiga, a rezerwa jest u wszystkich ajentów znacznie mniejsza niż w MZA. A w MZA nie zawsze wszystko śmiga, a nader często śmiga na zasadzie "cokolwiek, byle za bramę", czyli na przykład Ik260 na 222.
Ulubieńcyfraktal pisze:Niektórzy nawet uważają, że jeśli ktoś dostanie lewara, to jest to niechybnie kara za to, że dyspozytorowi podpadł. Przynajmniej takie plotki można usłyszeć na mieście.
A bo to myślisz, że na R-11 tak nie było? Tylko kilku kierowców było na tyle szalonych, że chcieli lewarka mimo wpisanego np. bizona
Sprawa mrozoodporności ikarusów jest mi znana z obserwacji na pętlach i migawki z R-13 w mediach. Sztuka wydaje się polegać na niegaszeniu silnika. Przy mniej palących ikarusach nie jest to tragedia z materialnego punktu widzenia.Szymon pisze: Akurat sprawę z marznięciem autobusów zimą znam i rozumiem potrzebę utrzymania Ikarusów, które nie mają takich problemów z odpaleniem po dłuższym postoju.
Z tego co słyszałem, to na ,,Redutowej'' prawidłowość jest taka: pierwszy dzień zimy to bankowa zapaść wielu odkurzaczy. Dlatego pewnie teraz szefowstwo ZTM kozaczy z odsyłaniem ikarusów na emeryturę, a za miesiąc będą myśleć o kasacji wielkiego stada M181M.
Wydaje mi się, że najprostszym rozwiązaniem byłoby, biorąc pod uwagę rosnące ceny paliwa, uniknięcie grzania wozów przez całą zimę. Można to zrobić w prosty sposób instalując dodatkowe podgrzewacze pod zbiornikiem paliwa, w którychś rosyjskich czy innych wschodnich samochodach wprowadzono taki system. Dawniej podgrzewano paliwo przy użyciu specjalnych lamp, zarówno przy silniku jak i przy baku, tego drugiego jednak unikano ze względu na skrócenie wytrzymałości baniaka. Przy obecnym rozwoju techniki takie rozwiązanie to chyba nie problem, dlatego warto pomyśleć o wymuszeniu instalacji tego zwłaszcza w nowych wozach (zawrzeć w SIWZ) i, być może zainstalować do Solarisów w czasie większych napraw. Nie jest to oczywiście rozwiązanie na tę zimę, ale długofalowo powinno się sprawdzić.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
- Patryk2222
- Posty: 1305
- Rejestracja: 10 lut 2007, 22:52
- Lokalizacja: Legionowo
Ja bym podgrzewacz zamontował w filtrze paliwa bo to tam z reguły dochodzi do zatoru, po za tym paliwo nie jest jedynym problemem.
A415>>3911>>3916>>3905>>4796>>4938 >>5457>>1804
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
Oj, nie do końca. Zależy od samochodu. Taki Accord V przy (-17)-(-18) st. C zaczyna się buntować i trzeba go polepszaczem do paliwa ratować.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Aby z dieslem zimą kłopotów nie było to trzeba: mieć kompresję, dobry duży z dużą pojemnością rozruchową akumulator jego pojemność maleje gdy temperatura na zewnątrz spada, sprawne grzejące świece, wymieniony przed zimą filtr paliwa, można dodać odpowiedni deseparator do paliw najlepiej bak zatankowany po ,, korek'' wtedy woda nie gromadzi się na ściankach zbiornika, przy bardzo dużym mrozie -35 stopni auta mimo stosowania tych zasad trzymane pod chmurką nie chciały zapalać, rada dlaczego piaskarki nie mają problemów z rozruchem bo część jest trzymana w hali garażowej. Przy dużym mrozie używać mało ogrzewania bo kabinę ogrzewamy ale silnik zamarza. W starszych modelach można było pompę wtryskową ustawić aby wiekszą dawkę paliwa dała wtedy i cieplej i mniejsze problemy lecz ekologii i oszczedności na paliwie nie ma.
Pozdrawiam. Szerokiej drogi.
Ikarus
Ikarus