: 26 mar 2011, 16:38
A no to na to już nic nie poradzisz
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Jesli ktoś jechałby za szybko, to "all red" zmusiłby go do zahamowania nawet do zera. Gdyby jednak paliło się już zielone (np. dla strumienia przeciwbieżnego), to można by wjechać z dowolną prędkością. Ale jak ktos jest idiotą, to wjedzie i na czerwonym. Istotne jest, że dobrze zaprogramowany "all red" zniechęca przynajmniej część kierowców do łamania prawa. Rozwiązanie to działa jednak tylko przy małym i umiarkowanym ruchu.ness pisze:Ale jesli jest zielone (pojazd jadacy wczesniej zgodnie z przepisami je dostal) to co wtedy?
Detekcja 200m przed skrzyzowaniem i od razu na czerwien?
O to mie chodzi.
Sądze, ze można by nawet bliżej niż 200m. 100m to jest droga hamowania w miarę komfortowego, a wykrywać trzeba zanim pojazd przekroczy tę linię. No może trzeba by jeszcze uwzględnić czaas reakcji. Mam gdzieś tabelkę amerykańską z propozycjami lokalizacji detektorów, jakby co.Detekcja 200m przed skrzyzowaniem i od razu na czerwien?
Chyba trochę podkoloryzowałeś. Abstrahujac od przypadków źle zaprogramowanych sygnalizacji (lub zepsutych), w niektórych sytuacjach działa jeszcze koordynacja. A to znaczy, że pieszy ne może wymusić zmiany fazy sygnalizacji w dowolnym momencie, a jedynie wtedy, gdy nie spowoduje to zapalenia czerwonego światła kolumnie pojazdów nadjeżdżających z poprzedniego skrzyżowania.Michalk001 pisze:W ogóle te nowsze światła są delikatnie mówiąc chore. Mamy w Piastowie starsze światła na Al. Jerozolimskich obok przystanku Norwida. Te można dać za wzór, po wciśnięciu przycisku praktycznie natychmiast zatrzymują ruch i włączają zielone dla pieszych, oczywiście pod warunkiem że ktoś nie przechodził 20 sekund temu, wtedy trzeba nieco odczekać ale nigdy powyżej minuty. Za to na skrzyżowaniu Sienkiewicza z Orzeszkowej zainstalowano takie że najchętniej otworzyłbym skrzynkę i zrobił tam porządek kasując je na amen. Zagrażają wszystkim którzy nie poruszają się samochodami. Jadąc motorowerem lub rowerem i tak hamuję gdy zapala mi się zielone ponieważ i tak nie zdążę, zielone jest 3 sekundy, poza tym dojeżdżając do czerwonego na jednośladach możemy sobie stać 5 minut lub dłużej bo na takie pojazdy nie działają. Często widzę że wszędzie palą się czerwone a przyciski dla pieszych "olewają". Podobnie jest na Pl. Zawiszy, gdzie trzeba pędzić galopem żeby wyrobić się w jednej zmianie, lub na BW 1920 r. pomiędzy Białobrzeską i Szczęśliwicką - wciskasz rano, nic nie jedzie i stoisz 2-3 minuty na mrozie i szlag Cię trafia.
Widzę, że zaczynasz walczyć o komunikację indywidualną w Piastowie.Glonojad pisze:jesli te swiatla nie wykrywaja jednosladow, to lamia prawo. Nalezaloby napisac ostre pismo, do wiadomosci Policji.
chyba na Marszałkowskiej jest na odcinku pl. UL-pl. ZbawiecielaJarek pisze:esli ktoś jechałby za szybko, to "all red" zmusiłby go do zahamowania nawet do zera. Gdyby jednak paliło się już zielone (np. dla strumienia przeciwbieżnego), to można by wjechać z dowolną prędkością. Ale jak ktos jest idiotą, to wjedzie i na czerwonym. Istotne jest, że dobrze zaprogramowany "all red" zniechęca przynajmniej część kierowców do łamania prawa. Rozwiązanie to działa jednak tylko przy małym i umiarkowanym ruchu.
chyba na Marszałkowskiej jest na odcinku pl. UL-pl. ZbawiecielaJarek pisze:esli ktoś jechałby za szybko, to "all red" zmusiłby go do zahamowania nawet do zera. Gdyby jednak paliło się już zielone (np. dla strumienia przeciwbieżnego), to można by wjechać z dowolną prędkością. Ale jak ktos jest idiotą, to wjedzie i na czerwonym. Istotne jest, że dobrze zaprogramowany "all red" zniechęca przynajmniej część kierowców do łamania prawa. Rozwiązanie to działa jednak tylko przy małym i umiarkowanym ruchu.
A jak byś robił?Glonojad pisze:Marszałkowska w ogóle jest przykładem, jak wydać kupę kasy i zepsuć, ale pewnie się ze mną w tej sprawie nie zgodzisz. Bo ja bym tam w ogóle ulicy przelotowej nie robił...
Bez przelotu na wylot. Albo tylko odcinek środkowy od Litewskiej do Zoli, być może dwukierunkowo (z ruchem rowerów na zasadach ogólnych w tym miejscu i z wydzieloną drogą wzdłuż tramwaju na reszcie trasy), albo północny podpięty do Litewskiej, a południowy - do Zoli, wówczas jednokierunkowo (jezdnia 4,5-5 m, w tym pas do parkowania) i wydzielona droga rowerowa. Tramwaje b/z tylko szersze przystanki, z tym, że przystanek "Trasa Łazienkowska" na wysokości Kina, dwukierunkowy, z likwidacją przystanku pl. Zbawiciela.Szeregowy_Równoległy pisze:A jak byś robił?Glonojad pisze:Marszałkowska w ogóle jest przykładem, jak wydać kupę kasy i zepsuć, ale pewnie się ze mną w tej sprawie nie zgodzisz. Bo ja bym tam w ogóle ulicy przelotowej nie robił...