Nie przejmuj się, ja też nieMichalJ pisze:Ja tego przepisu nie rozumiem.
![:term:](./images/smilies/chrome.gif)
Moderator: JacekM
Nie przejmuj się, ja też nieMichalJ pisze:Ja tego przepisu nie rozumiem.
Jesteś pewien, że za zniżki ustawowe nie ma dopłat z budżetu państwa? Bo jeśli tak jest (a tak powinno być, moim zdaniem), to skasowanie dwóch biletów jednorazowych ulgowych oznacza zapłatę za przejazd nie 2,80, ale 5,60. W takim wypadku łączenie dwóch biletów ulgowych w jeden normalny nie powinno być dopuszczalne.Pink pisze: Nie ma natomiast powodu, by ich ze sobą nie łączyć w kwestii normalny/ulgowy zważywszy, że cena biletu ulgowego = dokładnie 50% ceny biletu normalnego
Onegdaj (a w takim Krakowie wciąż) były zniżki 48% (ulga gminna) oraz 50% (ustawowa) i nie można było łączyć dwóch ulgowych 50% w celu wniesienia normalnej opłaty za przejazd.bepe pisze:W takim wypadku łączenie dwóch biletów ulgowych w jeden normalny nie powinno być dopuszczalne.
Kiedyś mieliśmy w ZTM pomysł, by zrobić bilet jednorazowo-czasowy, który działałby tak:Majusi pisze:My tu o przesiadkach, ale np. w tym samym Paryżu kupując bilet jednorazowy na RER mogę się potem przesiąść w metro i na końcu np. w autobus. Warunek. A u nas? Musiałbym chyba skasować trzy bilety jednorazowe. Nawet jak bym sie dwa razy przesiadał z tramwaju do tramwaju i do autobusu. I tu jest pole do popisu aby uatrakcyjnić KZ. Po co mam kupować dobowy?
W Gdańskim ZTM jakoś mogli to wprowadzic.I sprawdza się.Jarek pisze:Kiedyś mieliśmy w ZTM pomysł, by zrobić bilet jednorazowo-czasowy, który działałby tak:
- dowolna liczba przesiadek przez 1h,
- odkąd upłynie 1h, nie można sie już przesiadać, natomiast mozna kontynuowac jazdę daną linią aż do pętli.