WAWKOM

emdegger pisze:

Sweet Haromny .

Literówka

emdegger pisze:Mam demo+sporo starszych utworów Comy, które nagrała mi moja koleżanka z Łodzi, znająca ich bardzo dobrze.Gdybyś usłyszał, jak śpiewał Rogucki wcześniej, nie napisałbyś "świetny głos wokalisty", zapewniam. Bardzo często głuchnie w wyższych rejestrach.

Nie wiem jak było wcześniej - nie zaprzeczam, ale słyszę jak jest teraz i uważam, że skalę jak i barwę głosu ma bardzo dobrą.

R-11 Kleszczowa pisze:

emdegger pisze:

Literówka

Toć wiem, że literówka, ale Tyś też poprawiał;). A w ogóle to trzeba być ostrożnym. Kiedyś zwróciłem jednemu z userów uwagę, że popełnił błąd, a skończyło się na gigantycznej polemice o polityce, 520 etc. .

Piotrek pisze:Nie wiem jak było wcześniej - nie zaprzeczam, ale słyszę jak jest teraz i uważam, że skalę jak i barwę głosu ma bardzo dobrą.

Ale robi z pewnością korekcję głosu podczas nagrywania, bo na koncertach niemiłosiernie fałszuje. Natomiast brawa dla panów gitarzystów, bo przyjemnie łączą gilmourowskie patenty z dobrym rockowym graniem.

Colony pisze: Ale robi z pewnością korekcję głosu podczas nagrywania, bo na koncertach niemiłosiernie fałszuje. Natomiast brawa dla panów gitarzystów, bo przyjemnie łączą gilmourowskie patenty z dobrym rockowym graniem.

Podczas koncertu w Tychach nie odnotowałem żeby Rogucki fałszował A co do gitarzystów, jeśli chodzi o stronę kompozycyjną to większość piosenek oparta jest na 2-3 akordach w typowych progresjach, solówki tak samo - np. motyw solowy z "Zaprzepaszczonych sił..." składa się z tych samych 4 dźwięków co ten z "Listopada". Nie umniejsza to jednak wartości tych kompozycji. Warsztatowo ciągle się rozwijają, podczas koncertów dość sztywno trzymają się wersji płytowej.

@emdegger: Fender Stratocaster będzie drugą po Gibsonie Les Paulu gitarą, którą sobie kupię Ja wolę bardziej mięsiste, grube brzmienie humbuckerów gibsonowych. Aczkolwiek "szklanka" fenderowska też swój urok ma

R-11 Kleszczowa pisze:Słyszeliście już nową wersję "Another brick in the wall"

Nie. Ja kojarzę tylko Korna

Piotrek pisze:Nie. Ja kojarzę tylko Korna

A w wykonaniu Acid Drikers znasz ?

Paweł_K pisze:A w wykonaniu Acid Drikers znasz

Niet. I jeszcze było coś takiego jak Pink Floyd

Piotrek pisze:I jeszcze było coś takiego jak Pink Floyd

Chodzi Ci o remix Erica Prydza ten?

djmc100 pisze:Chodzi Ci o remix Erica Prydza ten?

Won mi z remiksami jakiegoś Eryka cośtam, bo Floydów obrażasz chłopcze

EDIT : James Hetfield z Metallicy powiedział kiedyś że jak dopadnie DJ-a który zrobił remiksy ich kawałków to mu nakopie do d***. Szczęściem, Gilmour czy Waters to stateczni starsi panowie
A co do remiksów to nie znoszę tych disco-przeróbek - "Poison" (ktośtam) "I love rock'n roll" (Brytnej) czy przeróbka Queenu przez Crazy Froga - swoje zdanie już o tym wyrażałem

djmc100 pisze:Chodzi Ci o remix Erica Prydza ten?

Mnie juz słowo remix odrzuca - więc wolę zostać przy wersji Pink Floydów i uwentualnie Korna. A co do Acid Drinkers to się zobaczy

Piotrek pisze:Mnie juz słowo remix odrzuca - więc wolę zostać przy wersji Pink Floydów i uwentualnie Korna

Właśnie wnerwia mnie ten remix, szczególnie jak słyszę go w radiu conajmniej kilka razy dziennie. Zaraz przełączam.

djmc100 pisze:

Piotrek pisze:Mnie juz słowo remix odrzuca - więc wolę zostać przy wersji Pink Floydów i uwentualnie Korna

Właśnie wnerwia mnie ten remix, szczególnie jak słyszę go w radiu conajmniej kilka razy dziennie. Zaraz przełączam.

Z poprzedniej Twojej wypowiedzi można raczej wnionskować, że nie za bardzo orientujesz się w sytuacji.