Strona 14 z 20

: 28 lis 2008, 18:47
autor: Glonojad
Przecież to nie ma sensu, sam montaż rozjazdu jest stosunkowo krótkotrwały, a za to szybko się zużywa. Płacić za wymianę rozjazdu zamiast czystych szyn? E, bez sensu.

Moim zdaniem kształt TMP nie uniemożliwia kolejki do Łomianek, jak będzie na nią kaska, to się ją zrobi.

: 28 lis 2008, 20:14
autor: piotram
JaBaal pisze: Tak właśnie zrobiono w Gdańsku, ze 20 lat temu :idea: . Takie 'ślepe' rozjazdy były 'zalążkiem' niedawno oddanej do użytku linii do Chełmu :-$
Tylko że nigdy do niczego nie posłużyły (usunięto je kilka lat przed rozpoczęciem budowy linii z powodu wyeksploatowania)

: 29 lis 2008, 22:31
autor: JaBaal
Zgadza się, układ tego 'zalążka' był trochę inny. Jednak w wypadku ew. linii do Łomianek mogłoby być inaczej: 'zalążek' być może trwałby znacznie krócej, niż 20 lat - a przez to mógłby być 'użyteczny'.

: 29 lis 2008, 23:33
autor: humptyangel
JotPeCet pisze:
SławekM pisze:
Bzdura totalna. Chyba że się coś zmieniło po prezentacji zatwierdzonego projektu...
No właśnie nie do końca bzdura. Jest możliwa realizacja wyjścia w stronę Łomianek. Chłopaki z Schubler-Plan zostawili taką możliwość choć nie mam jest widocznej w projekcie. Ogólnie o projekcie nie chce mi wypowiadać, bo mi ręce opadają. Ale spokojna Wasza rozczochrana głowa, w Pułkową można wyjść do Łomianek. I wg mnie to jest najlepszy przebieg.

: 30 lis 2008, 22:56
autor: MeWa
JaBaal pisze:
Glonojad pisze:Jak byś chciał to przewidzieć? Zostawić "ślepe" rozjazdy??
Tak właśnie zrobiono w Gdańsku, ze 20 lat temu :idea: . Takie 'ślepe' rozjazdy były 'zalążkiem' niedawno oddanej do użytku linii do Chełmu :-$
tam nie było ślepych rozjazdów (przynajmniej na 2-3 lata przed budową), zostawiono tylko miejsce pod rozjazdy, wylane podłoże itp.

[ Dodano: Nie 30 Lis, 2008 22:57 ]
Wolfchen pisze:
Glonojad pisze:Jak byś chciał to przewidzieć? Zostawić "ślepe" rozjazdy??
Tak, że w przypadku budowy linii do Łomianek taka linia miałaby już "przejście" przez węzeł...
wzrarstają koszty utrzymania przez to... mniejsza prędkość itp.
Moim zdaniem powinna być pozostawiuona po prostu rezerwa miejsca umożliwiająca wybudowanie torów bez burzenia wiaduktów itp.

: 01 gru 2008, 0:56
autor: Bastian
MeWa pisze:tam nie było ślepych rozjazdów (przynajmniej na 2-3 lata przed budową), zostawiono tylko miejsce pod rozjazdy, wylane podłoże itp.
Czyli tak, jak na Górczewskiej?

: 01 gru 2008, 1:16
autor: MeWa
Bastian pisze:
MeWa pisze:tam nie było ślepych rozjazdów (przynajmniej na 2-3 lata przed budową), zostawiono tylko miejsce pod rozjazdy, wylane podłoże itp.
Czyli tak, jak na Górczewskiej?
no nie, w Gdańsku ślad linii był wyraźnie zaznaczony w terenie

: 01 gru 2008, 8:11
autor: TLG
MeWa pisze:tam nie było ślepych rozjazdów (przynajmniej na 2-3 lata przed budową), zostawiono tylko miejsce pod rozjazdy, wylane podłoże itp.
Były, usunięto je podczas wymiany torowiska i przywrócono dopiero przy budowie linii na Chełm.

: 01 gru 2008, 10:30
autor: Glonojad
Jak pisałem - to nie ma żadnego sensu technicznego. Sens techniczny ma, tak naprawdę, jedynie zostawienie rezerwy w terenie, ew. wybudowanie obiektów inżynierskich z uwzględnieniem tramwaju, jeśli to wpływa na rozwiązania tych obiektow (por. tunele przy Dworcu Zachodnim vs. Rondo Zesłańców czy projektowaną wshcodnią część trasy Świętokrzyskiej).

: 06 gru 2008, 19:21
autor: florekf
Echo Podwarszawskie
Zabraliście samowarek, dajcie tramwaj!

Wśród mieszkańców Marek odżywa pomysł doprowadzenia do miasta tramwaju. Miałaby być to rekompensata za likwidację w 1975 roku kolejki wąskotorowej. Sąsiednie Ząbki planują linię tramwajową z Dworca Wschodniego. Czy są szanse na podobne rozwiązanie dla Marek?

Dwa lata temu zaczęło być głośno o koncepcji doprowadzenia do Ząbek linii tramwajowej z Dworca Wschodniego. Miasto opracowało kon-cepcję, podjęło rozmowy w władzami stolicy i miało się ubiegać o dotację z UE na ten cel. Mieszkańcy Marek pozazdrościli sąsiadom i też chcieliby, aby do ich miasta docierał tramwaj.

Propozycje mieszkańców opierają się głów-nie na pomyśle przedłużenia linii z trasy mostu Północnego w okolice starej pętli autobusowej przy Okólnej. Tym samym połą-czenie tramwajowe zyskałaby zielona Białołęka. Co więksi zapaleńcy przygotowują już kolejne warianty ewentualnych tras, wskazują miejsca, gdzie powinny być zlo-kalizowane przystanki. Czy jednak są realne szanse na doprowadzenie komunikacji szynowej z powrotem do Marek?

- W strategii komunikacji dla Warszawy i okolic stawiamy na transport szyno-wy, a więc metro, tramwaje i pociągi - mówi Marek Sieczkowski ze stołecznego Zarządu Transportu Miejskiego. - Po wydzielonych torowiskach, nie stojąc w kor-kach, szynowce szybko, komfortowo i bezpiecznie przewożą dużą liczbę pasaże-rów. Z naszymi partnerami - spółkami przewozowymi, również takimi jak Koleje Mazowieckie, pracujemy nad rozszerzeniem wspólnego biletu. Niestety według aktualnie obowiązującego prawa, stołeczny ratusz nie ma możliwości formalnych, żeby współfinansować takie inwestycje, jak choćby tramwaj do Marek. Dlatego też duże nadzieje wiążemy z projektem ustawy metropolitarnej, która problem ten rozwiązałaby. Oczywiście, pozostają inne możliwości jak np. przedsięwzięcia publiczno-prywatne lub dofinansowanie projektu z funduszy unijnych, ale w takim przypadku stroną musi być samorząd Marek - podkreśla rzecznik ZTM.

- Istotne jest również zadbanie o zachowanie rezerwy terenu w ramach różnych inwestycji. My na terenie Warszawy staramy się tego pilnować, co wbrew pozorom, nie jest takie proste. Mimo wszystkich tych przeciwności, mamy nadzieję, że plany rozwoju sieci tramwajowej poza granicami Warszawy uda się w bliskiej przyszłości zrealizować - podsumowuje rzecznik ZTM.

(wt)

Nasz komentarz
Ustawa metropolitarna jest bez wątpienia potrzebna, ale prace nad nią trwają od wielu lat, a końca dyskusji nie widać. Tłumaczenie przedstawiciela ZTM nie jest więc do końca jasne. Instytucja odpowiedzialna za komunikację musi znajdować sposoby na działanie w obecnych warunkach prawnych. Skoro Marki chcą tram-waju, to należy zrobić wszystko, by go budować jak najszybciej. Taki tramwaj był-by zbawieniem dla mieszkańców zielonej Białołęki. Jest w interesie Warszawy z dwóch podstawowych powodów - obsłuży dynamicznie rozbudowującą się własną dzielnicę oraz spowoduje, że wielu kierowców z Marek zostawi samochody, zamiast pchać się w stołeczne korki.

Stworzenie od podstaw linii tramwajowej to zadanie poważne. Należy jednak wziąć je pod uwagę. Sto lat temu też nie było sprzyjających warunków politycznych i prawnych, a mimo to udało się uzyskać zgodę cara Mikołaja II na elektryfikację warszawskich tramwajów. W latach dwudziestych Łódź zbudowała linię do Zgierza. W Warszawie wcale nie tak dawno istniały liczne wąskotorówki. Dlaczego więc w XXI wieku tak trudno jest zrobić coś, co oczywiste było na początku ubiegłego stulecia?

: 07 gru 2008, 10:06
autor: Glonojad
Odpowiadając na pytanie na końcu artykułu: Grunt było zdecydowanie łatwiej pozyskać na początku ubiegłego stulecia, niestety.

: 07 gru 2008, 10:19
autor: TLG
Odpowiadając na pytanie na końcu artykułu: Grunt było zdecydowanie łatwiej pozyskać na początku ubiegłego stulecia, niestety.
Ponadto autor komentarza chyba nie do końca zdaje sobie sprawę jak wygląda obecnie proces budowy linii tramwajowej od samej koncepcji, poprzez studium wykonalności, projekt budowlany aż po samą realizację.

: 07 gru 2008, 15:43
autor: Jarek
Nie wierzę, by kłopoty związane z większa biorokracją były większe niż zysk ze stosowania znacznie efektywniejszych technologii od fazy projektowania po zakończenie budowy.

: 07 gru 2008, 17:10
autor: TLG
Nie wierzę, by kłopoty związane z większa biorokracją były większe niż zysk ze stosowania znacznie efektywniejszych technologii od fazy projektowania po zakończenie budowy.
Wiesz - wszyscy doskonale znamy realia. Oczywiście, że trzeba konsekwentnie realizować wszelkie pożyteczne projekty niezależnie od biurokracji. Jednak nie mogę się zgodzić z porównaniem sytuacji z początków XX wieku do dzisiejszych warunków. Nic ponad to.

: 07 gru 2008, 20:48
autor: Glonojad
Wydaje mi się Jarku, że zbyt lekce ważysz opieszałość machiny i ogrom przepisów, zwłaszcza obowiązujących inwestora publicznego. Za przykład podam jedynie Gmurków i Komis...