: 04 sty 2007, 14:31
Otóż dokładnie todzidek pisze:Jaki wniosek ?? Samochód zajeżdża drogę pojazdowi komunikacji miejskiej to kierowca powinien bez wahania w niego uderzyć wtedy znacznie mniej poszkodowanych pasażerów 117 byśmy mieli a sprawca wypadku więcej nie zajechałby drogi autobusowi.
![:!: :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
![=D> =D>](./images/smilies/eusa_clap.gif)
![:!: :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
![#-o #-o](./images/smilies/eusa_doh.gif)
Zastanawiam się tylko nad jedną kwestią: na ile jest to u kierowcy bezwarunkowy odruch
![:-k :-k](./images/smilies/eusa_think.gif)
[ Dodano: 2007-01-04, 15:07 ]
Jeśli wiezie dzieci i z głupoty, bądź nawet z premedytacją (sic!) naraża je na śmiertelne niebezpieczeństwo jeżdżąc po wariacku...Nordyk110 pisze:A jesli taki kierowca wiezie na tylnym siedzeniu trójkę dzieci?[lub chociaż jedno]
Nie zgadzam się .Zawsze trzeba unikać wypadku jesli sie da.Lub wybierać mniejsze zło.
A tu kierowca autobusu raczej przekroczył prędkosć [sądząc po skutkach] i nikt nie zginął .
Jeśli by walnął w tego kto mu zajechał drogę ,to różnie by mogło być.
![:!: :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
![:?: :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
![:shock: :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
![:!: :!:](./images/smilies/icon_exclaim.gif)