Zabawne sytuacje w Ĺrodkach komunikacji miejskiej
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
O właśnie ta http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a1f ... b1ac5.html . Zdjęcie użytkownika Ryży, który umieścił je w tym temacie viewtopic.php?t=209&postdays=0&postorder=asc&start=2820 . Mam nadzieję, że się nie obrazi.ja pisze:Właściwie nie wiedziałem, gdzie to napisać.
W 6913 na szybie przy kabinie wisi jakaś karteczka. Co tam jest napisane nie widziałem z daleka, natomiast na końcu jest napisane "nie denerwuj kierowcy, Twoje życie jest w jego rękach" i wesoła minka. Fajne.
-
- Posty: 12144
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
http://www.fotofaza.pl/zdjecie,598,smie ... pracy.html
Takie foto znalazłem
Takie foto znalazłem
I już nie stały pasażer świetnej linii 527.
-
- Posty: 12144
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
-
- Posty: 12144
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
-
- Posty: 12144
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
Poczytałem Wasze opowieści... wiele podobnych mógłbym przytoczyć, ale opiszę tylko dwie.
1. To moje totalne rozkojarzenie, było to parę lat temu jak chodziłem jeszcze do liceum, miałem owego dnia ważną klasówkę z matematyki. Postanowiłem wyjść wcześniej, by się nie spóźnić. Na przystanek zajechały jednocześnie i w tej kolejności: 500 i 169, postanowiłem, że wsiądę na przód 169.... faktycznie, stałem na przodzie autobusu, ale wysiadłem na Rondzie Starzyńskiego. Nauczycielka nie chciała mi uwierzyć, ale po 10 minutach przyszła koleżanka i opowiedziała jej dokładnie taką samą historię (żeby było jasne, nie omawialiśmy tej wersji wcześniej ).... Oboje zostaliśmy po lekcjach by ją napisać
2. Druga historyjka miała miejsce przy Zajezdni Stalowa, też parę lat temu. Wracaliśmy z koleżanką z Tesco, powiedziała, żebyśmy poszli do N02. No ok, poszliśmy, siedzimy czekamy, rozkładu brak. Do zajezdni próbował usilnie dostać się jakiś starszy pan w stanie bardzo wskazującym. Nie wiem co bełkotał pod nosem, powstrzymywało go dwóch Panów ze Stalowej, po dłuższej chwili jeden powiedział donośnie: " Panie, Gubałówka jest w prawo, a Zakopane na lewo", czy coś w tym stylu. Pan w stanie wskazującym zrezygnował i przysiadł na krawężniku, a my zostaliśmy poinformowani, że N02 o tej godzinie już tutaj nie kursuje (bodajże było koło 2 w nocy).
To tyle, może nie śmieszne, ale zapadające w pamięć
1. To moje totalne rozkojarzenie, było to parę lat temu jak chodziłem jeszcze do liceum, miałem owego dnia ważną klasówkę z matematyki. Postanowiłem wyjść wcześniej, by się nie spóźnić. Na przystanek zajechały jednocześnie i w tej kolejności: 500 i 169, postanowiłem, że wsiądę na przód 169.... faktycznie, stałem na przodzie autobusu, ale wysiadłem na Rondzie Starzyńskiego. Nauczycielka nie chciała mi uwierzyć, ale po 10 minutach przyszła koleżanka i opowiedziała jej dokładnie taką samą historię (żeby było jasne, nie omawialiśmy tej wersji wcześniej ).... Oboje zostaliśmy po lekcjach by ją napisać
2. Druga historyjka miała miejsce przy Zajezdni Stalowa, też parę lat temu. Wracaliśmy z koleżanką z Tesco, powiedziała, żebyśmy poszli do N02. No ok, poszliśmy, siedzimy czekamy, rozkładu brak. Do zajezdni próbował usilnie dostać się jakiś starszy pan w stanie bardzo wskazującym. Nie wiem co bełkotał pod nosem, powstrzymywało go dwóch Panów ze Stalowej, po dłuższej chwili jeden powiedział donośnie: " Panie, Gubałówka jest w prawo, a Zakopane na lewo", czy coś w tym stylu. Pan w stanie wskazującym zrezygnował i przysiadł na krawężniku, a my zostaliśmy poinformowani, że N02 o tej godzinie już tutaj nie kursuje (bodajże było koło 2 w nocy).
To tyle, może nie śmieszne, ale zapadające w pamięć
Rzecz się dzieje parę dni temu w popołudniowym szczycie. Jadę sobie "dziewiątką" PESą Grójecką w kierunku Okęcia. Jestem przed Pl. Narutowicza. Od palmy jedzie z nami menel stojący przy drzwiach, którego czują wszyscy pasażerowie. Śmierdzi, że nie da się wytrzymać. W końcu jakiś dziadek z miejsca zaczął na niego gadać coś w stylu:
- Panie, umyj się pan bo śmierdzisz, łajza jedna, frajer, dają czystą bieliznę to takiemu się nawet nie chce, brudas, łajza
- sam jesteś , zaraz zobaczysz
- Frajer jeden, panie, śmierdzisz tak, wyjdź pan najlepiej stąd... brudas z ciebie taki że..
- czyścioszek się znalazł..jak zaraz dam ci w ryj to zobaczysz...
- no dawaj, chodź, taki odważny......frajer taki, że nie wiem, jeździ tramwajem i tylko smród z niego czuć
Menel stał przy drzwiach. Dojeżdżamy do Pl. Narutowicza, z dalszego miejsca wstał młody chłop (na oko 20-parę lat) i podchodzi do niego takim odważnym krokiem, drzwi się otwierają i on do menela "Wychodzisz!" a menel tylko "tak, już wychodzę, miałem tu wysiadać właśnie".
- Panie, umyj się pan bo śmierdzisz, łajza jedna, frajer, dają czystą bieliznę to takiemu się nawet nie chce, brudas, łajza
- sam jesteś , zaraz zobaczysz
- Frajer jeden, panie, śmierdzisz tak, wyjdź pan najlepiej stąd... brudas z ciebie taki że..
- czyścioszek się znalazł..jak zaraz dam ci w ryj to zobaczysz...
- no dawaj, chodź, taki odważny......frajer taki, że nie wiem, jeździ tramwajem i tylko smród z niego czuć
Menel stał przy drzwiach. Dojeżdżamy do Pl. Narutowicza, z dalszego miejsca wstał młody chłop (na oko 20-parę lat) i podchodzi do niego takim odważnym krokiem, drzwi się otwierają i on do menela "Wychodzisz!" a menel tylko "tak, już wychodzę, miałem tu wysiadać właśnie".
Wczoraj znajomy szofer opowiedział mi, jak pewnego razu poczekał na biegnącego podpitego młodzieńca. Pasażer nieskoordynowanymi ruchami wgramolił się do autobusu, przejechał jeden przystanek, namyślił się i zaczął dialog (kierowca należy do wyjątkowo spokojnych, więc rozmawiał bardziej na luzie niż nerwowo):
- Bardzo panu dziękuję i jednocześnie bardzo pana przepraszam.
- Za co mnie pan przeprasza?
- Ponieważ jestem zmuszony pokazać panu fuck you.
- Dlaczego chce mi pan pokazać fuck you?
- Ponieważ mam nieodpartą chęć pokazania panu fuck you.
- To ja będę zmuszony panu tego paluszka złamać.
- Oooo, to teraz pan mnie zaskoczył.
Na tym dialog się zakończył, a pasażer wysiadł kilka przystanków dalej, nie pokazawszy fuck you .
- Bardzo panu dziękuję i jednocześnie bardzo pana przepraszam.
- Za co mnie pan przeprasza?
- Ponieważ jestem zmuszony pokazać panu fuck you.
- Dlaczego chce mi pan pokazać fuck you?
- Ponieważ mam nieodpartą chęć pokazania panu fuck you.
- To ja będę zmuszony panu tego paluszka złamać.
- Oooo, to teraz pan mnie zaskoczył.
Na tym dialog się zakończył, a pasażer wysiadł kilka przystanków dalej, nie pokazawszy fuck you .
Proponuję załorzyć nowy temat w Obserwcjach brygadowych: Menele w komunikacji miejskiejreserved pisze:(...) jedzie z nami menel (...)