: 18 kwie 2008, 9:24
Troszkę się działorufio198 pisze:Premo napisał/a:
A co w takim razie się działo po południu?
A co sie miało dziać?
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Troszkę się działorufio198 pisze:Premo napisał/a:
A co w takim razie się działo po południu?
A co sie miało dziać?
Nikt nie dał ciała. Po prostu lok nie dał rady i cała filozofia. Może był trzymany pod wyjazdowym w Rembertowie i już nie dał rady wciągnąc się pod tą górkę.Tymesz pisze:Witam.Ciekawe... czy ktoś z rana dał ciała, bo Dziś, w nocy ~ 1:17 z Rembertowa do Zielonki przyjechał towarek na przodzie miał byczka #821, a na końcu składu pchał byczek 1069(??), który został odczepiony od towarka właśnie w zielonce.rufio198 pisze:Rano towarowy w kierunku Zielonki nie mógł się wciągnąc pod górke za Rembertowem. Tak niefartownie stanął ze zablokował rozjazdy w Rembertowie. od ok 6:20 do ok 7:30 pociągi jeździły po jednym torze między Rembertowem a Miłosna. Dlatego były takie perturbacje.
W miedzy czasie towarek z ET05 lub ET21 z PCC otrzymał w zielonce ostrzeżeniaRembertów.
Mało powiedziane troszke. W skrócie - Kamikadze na torachgburek pisze:Troszkę się działorufio198 pisze:Premo napisał/a:
A co w takim razie się działo po południu?
A co sie miało dziać?
Właśnie tak jechałem po południu i trafiałem na jakieś opóźnione, jakby tego było mało moja EN71-100 2 razy miała problem, WS wywalił, na szczęście potem pojechał dalej.Mało powiedziane troszke. W skrócie - Kamikadze na torach
Nie musi być trzymany, tam na rozjazdach jest 20 km/h, dużo promilirufio198 pisze:Nikt nie dał ciała. Po prostu lok nie dał rady i cała filozofia. Może był trzymany pod wyjazdowym w Rembertowie i już nie dał rady wciągnąc się pod tą górkę.
Między Rembertowem a Zielonka i odwrotnie nie od dziś sie jeździ na telefoniczne zapowiadanie pociągów.
Taaa, waga ciężkarufio198 pisze:Mało powiedziane troszke. W skrócie - Kamikadze na torach
Właśnie napisałem sugerując odpowiedź, że w nocy ktoś pomyślał o tym, aby byczka wspomóc, a z rana ktoś zapomniał.rufio198 pisze:Nikt nie dał ciała. Po prostu lok nie dał rady i cała filozofia. Może był trzymany pod wyjazdowym w Rembertowie i już nie dał rady wciągnąc się pod tą górkę.Tymesz pisze:Witam. Ciekawe... czy ktoś z rana dał ciała, bo Dziś, w nocy ~ 1:17 z Rembertowa do Zielonki przyjechał towarek na przodzie miał byczka #821, a na końcu składu pchał byczek 1069(??), który został odczepiony od towarka właśnie w zielonce.
W miedzy czasie towarek z ET05 lub ET21 z PCC otrzymał w zielonce ostrzeżeniaRembertów.
Między Rembertowem a Zielonka i odwrotnie nie od dziś sie jeździ na telefoniczne zapowiadanie pociągów.
A skąd wiesz ze był byczek?Tymesz pisze:Witam ponownie
....
[Właśnie napisałem sugerując odpowiedź, że w nocy ktoś pomyślał o tym, aby byczka wspomóc, a z rana ktoś zapomniał.
rufio198 pisze:A skąd wiesz ze był byczek?Tymesz pisze:Witam ponownie
....
[Właśnie napisałem sugerując odpowiedź, że w nocy ktoś pomyślał o tym, aby byczka wspomóc, a z rana ktoś zapomniał.
Tymesz pisze:Witam.Ciekawe... czy ktoś z rana dał ciała, bo Dziś, w nocy ~ 1:17 z Rembertowa do Zielonki przyjechał towarek na przodzie miał byczka #821, a na końcu składu pchał byczek 1069(??), który został odczepiony od towarka właśnie w zielonce.rufio198 pisze:Rano towarowy w kierunku Zielonki nie mógł się wciągnąc pod górke za Rembertowem. Tak niefartownie stanął ze zablokował rozjazdy w Rembertowie. od ok 6:20 do ok 7:30 pociągi jeździły po jednym torze między Rembertowem a Miłosna. Dlatego były takie perturbacje.
W miedzy czasie towarek z ET05 lub ET21 z PCC otrzymał w zielonce ostrzeżeniaRembertów.
Coś mi nie grało z tym nasypem...Dwóch mężczyzn wpadło pod pociąg - obaj nie żyją
PAP - dodane 29 minut temu
Dwóch mężczyzn podczas bójki wpadło pod koła pociągu w okolicach stacji PKP Warszawa-Włochy. Do wypadku doszło ok. godz. 20. Mężczyźni wpadli pod pociąg w wyniku szarpaniny.
Z relacji świadków wynika, że dwóch mężczyzn, jeden w wieku ok. 30 lat, drugi - ok. 60 lat szarpało się i stoczyło z nasypu przy torach prosto pod koła pociągu relacji Warszawa-Płock - powiedziała Monika Jamka z Komendy Stołecznej Policji.
Trudno powiedzieć w tej chwili jakie były przyczyny zdarzenia. Ustalamy okoliczności wypadku i personalia mężczyzn, na razie dysponujemy tylko relacjami świadków - dodała.
Po zajściu wstrzymano ruch pociągów na tej trasie, ale - jak powiedziała Jamka - został on już przywrócony. (ap)