Co nas wkurza ze strony kierowcy lub motorniczego?
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
Dziś rano. Moje ulubione skrzyżowanie Wołoska-Woronicza. Na skrzyżowanie wjeżdża coś ze Służewca, skręca w prawo w Woronicza. Staje na przystanku. Za tramwajem na skrzyżowanie wjeżdża NA TYM SAMYM CYKLU ŚWIATEŁ Swing z zajezdni w tym samym kierunku (do Puławskiej) i szesnastka z Wołoskiej (w jej lewo). Oczywiście całe skrzyżowanie zastawione na dwa cykle. W#$%#$wieni kierowcy trąbią i po chwili od motorniczego szesnastki otrzymują fucka.
Miła pani na infolinii powiedziała, żebym wypełnił formularz na stronie ZTM. Tak szczerze, jest sens to robić? Jest sens, że ów ch&*&j z szesnastki dostanie po głowie za blokowanie skrzyżowania i wulgarne gesty w kierunku kierowców samochodów?
Miła pani na infolinii powiedziała, żebym wypełnił formularz na stronie ZTM. Tak szczerze, jest sens to robić? Jest sens, że ów ch&*&j z szesnastki dostanie po głowie za blokowanie skrzyżowania i wulgarne gesty w kierunku kierowców samochodów?
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Mnie wkurza podejście takie, jak dziś zaprezentował pan z pewnego 154. Wyjeżdżał z pętli na Starym Bemowie, po wyjeździe z pętli ma przystanek, ma go po to, aby lud miał szansę się wygodnie przesiąść. Stadko u mnie było ewidentnie zainteresowane przesiadką do tego 154, niemniej nie mieli szansy, bo pan z Redutowej osrał wszystko i wyjechawszy z pętli ominął stojący na przystanku mój wóz, sam przystanek, i pojechał dalej. Szanowny pasażerze, następny za kwadrans.
Taaa na pewno...bartoni722 (w temacie [u][size=92]Estetyka autobusów miejskich[/u][/size]) pisze:Kierowcy są bardzo mili, ale się wloką. Zresztą zapytaj w odpowiednim temacie.BJ pisze:A jak się jeździ w Grodziu?
Swego czasu, jakeś 3-4 lata temu, na pewnej linii jechałem z pewnym kierowcą-Litwinem (miał tą linię na stałe, a jebało od niego gównem już na wysokości 2gich drzwi). Często "zdarzało mu się" nie zamknąć wszystkich drzwi odjeżdżając z przystanku.
I co?
No i było wesoło. Jechał cały czas, wiało (na szczęście lato było), aż w końcu jakiś mocher podszedł do kabiny z prośbą o zamknięcie drzwi. Wtem kierman wypowiedział coś w niezrozumiałym przynajmniej dla mnie języku i zaczął dosłownie napierdalać w przyciski do zamykania drzwi
I tak raz za razem, zamykał i otwierał.
Innym razem jechałem na tej samej linii z kierowcą, który - gdy samochody z przeciwnej strony jezdni przestały jechać - otworzył swoje okienko, i w obrzydliwy sposób wycharchał obrzydliwie dużo gęstej śliny.
Miałem takiego pecha, że stałem przy pierwszych drzwiach.
To tak apropo Grodzia.
Zakład R-10 Ostrobramska
Linie 117, 146, 147, N22, N72
Wóz 308 - 1985-2010
Linie 117, 146, 147, N22, N72
Wóz 308 - 1985-2010
Kierowca [ciach] staje sobie na przystanku Saska, wysadza kolegę (pewnie obaj to byli forumowicze) i odjeżdża.
Przyznaję że bylem mocno wkurzony tym ze kolega może wysiąść natomiast inni nie moga wsiąść do autobusu. Jak juz autobus staje na przystanku to niech normalnie otwiera drzwi a nie bawi się w taksówkę.
Przyznaję że bylem mocno wkurzony tym ze kolega może wysiąść natomiast inni nie moga wsiąść do autobusu. Jak juz autobus staje na przystanku to niech normalnie otwiera drzwi a nie bawi się w taksówkę.
Sytuacja z dzisiejszego dnia.
Na przystanku Przyczólek Grochowski stoi sobie jakas popsuta solarka. Kierowca autobusu ktorym jade zatrzymuje sie za nia na przystanku, normalna wymiana pasazerów, potem wrzuca kierunkowskaz, jakis uprzejmy (czy też może po prostu przestrzegający przepisów) kierowca go wpuszcza i jedziemy.
Niestety dojechalismy tylko do poprzedniej solarki gdzie kierowca się zatrzymał, otworzył drzwi i tak drzwi w okno sobie urządzil 2 minutowa rozmowe z tamtym kierowca olewając kompletnie to że blokuje cały prawy pas Ostrobramskiej. Podejrzewam że następnym razem ta ofiara która wpuścila autobus przed siebie nie popeni już tego błędu i potraktuje innego kierowce tak samo jak w tym wypadku potraktowano jego.
Na przystanku Przyczólek Grochowski stoi sobie jakas popsuta solarka. Kierowca autobusu ktorym jade zatrzymuje sie za nia na przystanku, normalna wymiana pasazerów, potem wrzuca kierunkowskaz, jakis uprzejmy (czy też może po prostu przestrzegający przepisów) kierowca go wpuszcza i jedziemy.
Niestety dojechalismy tylko do poprzedniej solarki gdzie kierowca się zatrzymał, otworzył drzwi i tak drzwi w okno sobie urządzil 2 minutowa rozmowe z tamtym kierowca olewając kompletnie to że blokuje cały prawy pas Ostrobramskiej. Podejrzewam że następnym razem ta ofiara która wpuścila autobus przed siebie nie popeni już tego błędu i potraktuje innego kierowce tak samo jak w tym wypadku potraktowano jego.
- gregory5576
- Posty: 1257
- Rejestracja: 21 lut 2006, 11:22
- Lokalizacja: BIAŁOŁĘKA, TARCHOMIN
- Kontakt:
Solaris_8323 pisze:Mnie wkurza to że jak kierowca jest powiedzmy 10 - to olewa wszystko, i jedzie maksymalnie 30 km/h
A nie wiesz gdzie się spieszyć Możesz Mi to wytłumaczyć. Już przy -5 przestaję się gdziekolwiek śpieszyć
To może jechać normalnie a nie jak ma pustą drogę jedzie 30 km/h.gregory5576 pisze:Solaris_8323 pisze:Mnie wkurza to że jak kierowca jest powiedzmy 10 - to olewa wszystko, i jedzie maksymalnie 30 km/h
A nie wiesz gdzie się spieszyć Możesz Mi to wytłumaczyć. Już przy -5 przestaję się gdziekolwiek śpieszyć