: 12 sty 2011, 0:43
Flash, spokojnie. Patrzysz na to wyłącznie od strony osoby, która była w tym tramwaju. Postaw się jednak w sytuacji tych, którzy nie zamierzali jeździć nim przez pół dnia, tylko chcieli dołączyć na godzinę przed Światełkiem do Nieba. Przecież oni też na pewno wrzuciliby coś do puszek (może nawet byli przygotowani na więcej niż zaskoczeni przypadkowi pasażerowie). Zarówno ja, jak i Ty bylibyśmy zapewne równie wkurzeni, gdyby to któremuś z nas ten tramwaj pojechał inną trasą. Nie bądź zatem aż taki surowy w ocenach, bo wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A z racji tego, że też jechałem tą brygadą, nie chcę jednoznacznie opowiadać się za którąś ze stron powyższego konfliktu (bo każdy ma swoje racje). Zresztą w tym tramwaju oświetlenie wnętrza jest tak intensywne, że po ciemku niewiele widać na zewnątrz - po zmianie trasy dopiero gdzieś przy Bliskiej zorientowałem się, że jedziemy inaczej niż było w planie.Flash8222 pisze:A wszystko rozchodzi się o to, że jacyś pseudo miłośnicy nie wsiedli... No naprawdę bardzo straszne.