Strona 132 z 239

Szybkie pytanie

: 29 paź 2015, 20:30
autor: ashir
Zarówno w PKM Katowice, jak i w MPK Częstochowa jeszcze dużo jeździ Ikarusów 280, oczywiście tam, gdzie w rozkładzie jest wysoka podłoga. Harmonijkowce w obydwu przedsiębiorstwach, a lewarki tylko w Częstochowie, gdzie można też nasze byłe Ikarusy 280 spotkać w ruchu liniowym. Przy czym w Częstochowie trzeba uważać, żeby nie trafić brygady na wysokopodłogową solówkę, bo wtedy szansa na trafienie Ikarusa maleje, bo planowo może to być tylko Ikarus 415. Poza tym mają jeszcze Ikarusa 435, ale czy jeszcze jeździ to nie wiem. :)

Szybkie pytanie

: 29 paź 2015, 22:13
autor: reserved
Jeju, gdzie nie wejdę, to ashir... Ty się chyba mnożysz.

Szybkie pytanie

: 29 paź 2015, 22:34
autor: Jacek Z.
pawcio pisze:Bo to jest spore nieporozumienie wokół obecnego systemu zdefiniowanej składki że te opłaca się dla siebie. A przecież je opłaca się dla obecnych emerytów a dla siebie się tylko je księguje.
Moim zdaniem trafiłeś w samo sedno - płacimy składki na pokolenia ludzi długowiecznych, oddychających czystszym powietrzem i karmionych jeszcze prawdziwym jedzeniem, którzy odeszli na emeryturę w wieku lat 60 (niektórzy nawet wcześniej, kiedyś kryteria do emerytur/rent były chyba jednak dużo łagodniejsze...) i pożyją jeszcze lat 15, 20, niektórzy nawet 30 - podczas gdy my, żyjąc w bardziej zatrutym środowisku, stresie wywołanym globalizacją, przeludnieniem, feminizmem i konsumpcjonizmem, na konserwowanym różnymi świństwami żarciu z supermarketów sami na dożycie do 60 szanse mamy marne... I to się nazywa "solidarność społeczna"? :)

Szybkie pytanie

: 29 paź 2015, 22:35
autor: Szeregowy_Równoległy
Przecież średnia długość życia rośnie. Fakt, że chowani jesteśmy na chemii a nie na gównie, jak nasi dziadkowie, niemniej np. rozwój medycyny wydłuża ludzkie życie. Nie pomijaj tego nawet jeżeli wspomnienie o tym trochę burzy twoją teorię.

Szybkie pytanie

: 29 paź 2015, 22:44
autor: Jacek Z.
Szeregowy_Równoległy pisze:Przecież średnia długość życia rośnie. Fakt, że chowani jesteśmy na chemii a nie na gównie, jak nasi dziadkowie, niemniej np. rozwój medycyny wydłuża ludzkie życie. Nie pomijaj tego nawet jeżeli wspomnienie o tym trochę burzy twoją teorię.
To jak rozwój medycyny wydłuża ludzkie życie, z tego co słyszałem kiedyś od krewnej pracującej w szpitalu, polega np. na tym, że rodzina funduje dziadkowi, który i tak już ledwo cokolwiek trybi i chciałby spokojnie umrzeć, jakiś gadżet do serca, który kosztuje 15 tys. zł i przedłuża jego życie o... tydzień.

Liczy się nie tylko ilość, lecz też jakość - ile ze współczesnych dzieci będzie mogło kiedyś powiedzieć: "Nie chodziliśmy do żłobka/przedszkola, bo zajmowała się nami mama, a tata sam był w stanie utrzymać rodzinę..."?

Moim zdaniem wzrost długości życia to pokrętna nadinterpretacja statystyk przez służbę zdrowia zlobbingowaną przez firmy farmaceutyczne - długość życia wzrasta... tym którzy się urodzili w latach '30-'40 ubiegłego wieku (tym z lat '50-'60 pewnie już trochę mniej) - a jak można ustalić długość życia współczesnego 20- czy 30-latka? Jeśli dostaniemy jakieś dobre i w miarę tanie "części zamienne" (mam na myśli endoprotezy, nanoroboty itp.) - czemu nie - ale może być też tak, że długowieczność zostanie zastrzeżona dla bogatych...

Szybkie pytanie

: 29 paź 2015, 22:58
autor: Szeregowy_Równoległy
Wybacz, ale bardziej wierzę statystykom niż opowieściom krewnych ze szpitali. Żyjemy coraz dłużej, więc czas, w którym pobieramy świadczenia emerytalne jest również dłuższy. I to nie jest pokrętna interpretacja statystyk, to jest statystyka, taka sucha, bez interpretacji. Żyjemy dłużej, koniec. Nie trzeba lobbingu firm farmaceutycznych, po prostu wystarczy policzyć średni wiek w którym umieramy. A ten rośnie.
A jeśli feminizm wywołuje twój stres, to szczerze współczuję. Jeśli twoim ideałem jest rodzina, w której mama stoi przy garach z dzieciakami u piersi, a tatuś zasuwa i ten bałagan utrzymuje, to współczuję jeszcze bardziej.

Szybkie pytanie

: 29 paź 2015, 23:07
autor: Poc Vocem
Przede wszystkim czas pracy w stosunku do choćby PRL-u się zmniejszył. Dziś wielu ludzi sporą część życia spędza na bezrobociu, więc czas okresu składkowego spada. Teoretycznie gdyby emeryt pracował 40 lat to nie byłoby problemu, gdyby przez 20 lat pobierał emeryturę. A średnia długość życia ludzi w Polsce raczej osiemdziesiątki prędko nie przekroczy, żeby trzeba było podnosić wiek emerytalny z 60/65 na 67. Zresztą być może ZUS powinien się skupić na inwestowaniu pieniędzy emerytów na giełdzie. Na jednym by stracili, na innym zyskali, ale globalnie pieniądze zarobiłyby więcej niż leżąc (niechby nawet przez średnio kilka miesięcy).

Szybkie pytanie

: 29 paź 2015, 23:16
autor: Jacek Z.
Szeregowy_Równoległy pisze:A jeśli feminizm wywołuje twój stres, to szczerze współczuję. Jeśli twoim ideałem jest rodzina, w której mama stoi przy garach z dzieciakami u piersi, a tatuś zasuwa i ten bałagan utrzymuje, to współczuję jeszcze bardziej.
No bez jaj, aż tak to nie :D Mam na myśli raczej to, jak niezauważenie przeszliśmy do porządku dziennego nad tym, że kiedyś jedna dorosła osoba była w stanie utrzymać 4-osobową lub nawet większą rodzinę, a w tej chwili dwie robią to z niemałym trudem. Tu nie chodzi tylko o ZUS czy wiek emerytalny - moim zdaniem są to elementy większej układanki (tak, wiem, pewnie się uśmiejesz :) ), polegającej na tworzeniu podwalin nowego systemu niewolniczego.

Szybkie pytanie

: 30 paź 2015, 7:41
autor: pawcio
Poc Vocem pisze:Przede wszystkim czas pracy w stosunku do choćby PRL-u się zmniejszył. Dziś wielu ludzi sporą część życia spędza na bezrobociu, więc czas okresu składkowego spada. Teoretycznie gdyby emeryt pracował 40 lat to nie byłoby problemu, gdyby przez 20 lat pobierał emeryturę. A średnia długość życia ludzi w Polsce raczej osiemdziesiątki prędko nie przekroczy, żeby trzeba było podnosić wiek emerytalny z 60/65 na 67. Zresztą być może ZUS powinien się skupić na inwestowaniu pieniędzy emerytów na giełdzie. Na jednym by stracili, na innym zyskali, ale globalnie pieniądze zarobiłyby więcej niż leżąc (niechby nawet przez średnio kilka miesięcy).
ZUS nie ma kasy do inwestowania. To zbiera, od razu wypłaca, a pracującym zostawia się tylko zapisy księgowe. Realne pieniądze były/(są) w OFE.

Szybkie pytanie

: 30 paź 2015, 12:06
autor: Bastian
pawcio pisze:
Poc Vocem pisze:Przede wszystkim czas pracy w stosunku do choćby PRL-u się zmniejszył. Dziś wielu ludzi sporą część życia spędza na bezrobociu, więc czas okresu składkowego spada. Teoretycznie gdyby emeryt pracował 40 lat to nie byłoby problemu, gdyby przez 20 lat pobierał emeryturę. A średnia długość życia ludzi w Polsce raczej osiemdziesiątki prędko nie przekroczy, żeby trzeba było podnosić wiek emerytalny z 60/65 na 67. Zresztą być może ZUS powinien się skupić na inwestowaniu pieniędzy emerytów na giełdzie. Na jednym by stracili, na innym zyskali, ale globalnie pieniądze zarobiłyby więcej niż leżąc (niechby nawet przez średnio kilka miesięcy).
ZUS nie ma kasy do inwestowania. To zbiera, od razu wypłaca, a pracującym zostawia się tylko zapisy księgowe. Realne pieniądze były/(są) w OFE.
W jakim sensie "realne"? :>

Szybkie pytanie

: 30 paź 2015, 12:17
autor: pawcio
OFE dostawało z budżetu państwa realne środki pieniężne a nie zapisy księgowe i te środki inwestowało w akcje lub obligacje.

Szybkie pytanie

: 30 paź 2015, 12:35
autor: cns80
pawcio pisze:OFE dostawało z budżetu państwa realne środki pieniężne a nie zapisy księgowe i te środki inwestowało w akcje lub obligacje.
W większości na obligacje ;) Czyli ZUS ma tyle samo co miał tyle że obłożone odsetkami od obligacji i prowizją OFE. Genialny plan jak dać zarobić wybranym.

Szybkie pytanie

: 30 paź 2015, 13:18
autor: Poc Vocem
pawcio pisze:Odkąd sięgam pamięcią to nie spełniała założeń minimum egzystencji. Akurat się trafiło ze orzeczenie TK było za rządów PO. I akurat się sprytnie trafiło że zgniłe jajo łyknął PiS. I do Listopada 2016 oczywiście zmieni przepisy, ale te znowu wylądują w TK i zabawa będzie trwała dalej.
Gdyby było tak jak mówisz, mielibyśmy notoryczne problemy z wypłacaniem emerytur, a tak źle (jeszcze) nie jest. Zresztą z samej zasady finansowania wynika, że w pewnych okresach dysponują pieniędzmi na inwestycje.

Szybkie pytanie

: 30 paź 2015, 13:26
autor: J.Kaczmarski
ashir pisze:Zarówno w PKM Katowice, jak i w MPK Częstochowa jeszcze dużo jeździ Ikarusów 280, oczywiście tam, gdzie w rozkładzie jest wysoka podłoga.
W KZK GOP to akurat jest bez zasady, Ikarusy również jeżdżą często w miejsce niskiej podłogi. :] Co do GOP-u to polecam linię 657, tam łatwo jest trafić Ikarusa, bo są 3 brygady wysokie. :)
reserved pisze:Jeju, gdzie nie wejdę, to ashir...
Ktoś musi być doktorem inżynierem i ekspertem do wszystkich dziedzin. :P

Szybkie pytanie

: 30 paź 2015, 13:31
autor: reserved
Nie no, spoko, niech sobie będzie, jak się zna, tyle że zaczynałem mieć już chyba omamy, bo wszędzie wiedziałem ashira. :D