: 28 lut 2010, 10:07
w zeszle wakacje jechalem slonecznym te prawie 6h z takim alarmem A te AKMy to porazka. Ostatnio z Minska na srodmiesciu stal dobre 5 min i wachlowal...
hmm nikt z superinteligentnych pasażerów nie wpadł na pomysł naciśniecia przycisku "kasowanie alarmu" ??marcin89 pisze:w zeszle wakacje jechalem slonecznym te prawie 6h z takim alarmem
Nawet genialna obsługa nie dała sobie rady bo po wyłączeniu za chwile ponownie się włączałfidzio pisze:hmm nikt z superinteligentnych pasażerów nie wpadł na pomysł naciśniecia przycisku "kasowanie alarmu" ??marcin89 pisze:w zeszle wakacje jechalem slonecznym te prawie 6h z takim alarmem
W takich wypadkach trzeba iśc do szafki NN i wyrzucić wyłacznik samoczynny "Sterowanie WC" zamknąć klopa na kwadrat i wio. Ale, za myślenie nie płacąmarcin89 pisze: Nawet genialna obsługa nie dała sobie rady bo po wyłączeniu za chwile ponownie się włączał
Po kilku nieudanych takich próbach zostało jak było
Zgadzam się, dobijają się w końcu we Flircie trzeba gdzieś puścić dymka. Ew, oddać płyny po spożyciu któregoś browara. Z tym że Stadlery mają taki myk że same drzwi się zamykają i blokują jeżeli zbiornik ma 90% zapełnienia, ot takie mądre ustrojstwo.zofey pisze:"zamknąć klopa na kwadrat" - typowe rozwiązanie problemu... a potem jedzie taki pociąg z Siedlec i co minutę (kilka razy na przystanek) ktoś podchodzi i się dobija. Rozerwany zamek też kiedyś widziałem
Wyczaruj jakieś 20 EZT rezerwy taborowej, albo wybieraj wypróżniony kibel czy planowy pociąg. Że tak powiem infrastruktura przeznaczona do tego celu w zasadzie nie istnieje, a zimą to już wogóle inna bajka. Po za tym jakby kierownik na danym pociągu był z tych barzdiej kumatych (czytaj nie z Siedlec) to zagłebił by się w przyczynę jaka powoduje że alarm się załącza (może np. przycisk utknąl w położeniu załączającym). A jeżeli lud pracujący miast i wsi nie umie czytać że ALARM a WC to inne przyciski to kibel należy zamknąć zgodnie z powiedzeniem - gówno chłopu nie zegarek.Czy to takie niewykonalne żeby toalety próżniowe w pociągu opuszczającym Grochów/Ochotę były sprawne?
Oczywiście to też da się oszukać, otóż osobiście widziałem jak kierownik zostawia drzwi uchylone (żeby automat nie zamknął), a ludzie wychodząc z kibelka otwierali je funkcją "otwierania awaryjnego", przy czym kierownik osobiście musiał latać kilkakrotnie do kibelka, żeby pomóc "uwięzionym"fidzio pisze:Z tym że Stadlery mają taki myk że same drzwi się zamykają i blokują jeżeli zbiornik ma 90% zapełnienia, ot takie mądre ustrojstwo.
ooo właśnie.... infrastruktura do opóżniania kibli i grzanie nocne kibelkówfidzio pisze:Że tak powiem infrastruktura przeznaczona do tego celu w zasadzie nie istnieje, a zimą to już wogóle inna bajka.
zofey pisze:Szkoda że zawiera w sobie zero logiki.
Nawiasem mówiąc, bydła (bo inaczej takich ludzi nazwać nie można...) można łatwo oduczyć palenia w toaletach - wystarczyłoby zamontować działające czujniki dymu, uruchamiające natychmiast po jego wykryciu głośny alarm. Najlepiej, gdyby przy okazji w WC włączył się zraszacz z sufituzofey pisze:człowiek chcący skorzystać z toalety = pijak/palacz
Świetna generalizacja. Szkoda że zawiera w sobie zero logiki. Mówimy o pociągu regionalnym, a nie SKM.