1114+1115+1128, 1122+1123+1195, 1164+1165+1111, 1166+1167+1139, 1176+1177+1175, 1184+1185+1194Klawisz pisze:Ile w Warszawie jeździ teraz trójskładów? Dziś widziałem takowy na 31 i zdziwiłem się, bo myślałem, że już tego nie praktykują.
[Hydepark] Tramwaje Warszawskie
1069, 7722
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A jeżdżą chyba tylko po to, żeby prowadzący te pojazdy mogli brać dodatek za trzeci wagon, a jadący za trójskładem nie brali punktualności. Bo merytorycznie to te trójskłady się ni cholery nie bronią. Trzy wagony dla pasażerów jednocześnie. Ja z matmy noga jestem, ale gdyby zamiast trójskładu były dwa wagony, to na przystanku jednocześnie obsługiwać pasażerów mogłyby cztery wagony a nie trzy, czyli jeden więcej. I drugi tramwaj nie traciłby wszystkich świateł dlatego, że ktoś postanowił puścić trzy wagony jednocześnie.
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Bartek, w ten sposób dwóch motorniczych robi plan za trzech.
miłośnik 13N
A światła przy zajezdni nie były i tak na jeden pociąg na cykl?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Chodzi o to, że potrójniak nie mieści się na przystanku za innym składem, a jak ten skład odjedzie, to mija zielone. Ten za potrójniakiem też się nie mieści i musi czekać.
miłośnik 13N
A 17 tam nie jeździ?
Jeżeli przyjąć, że może skręcać tylko jeden tramwaj, to mamy dzięki potrójniakom dodatkowy wagon z Woronicza kosztem dwóch z Rakowieckiej. Może to się opłaca?
Jeżeli przyjąć, że może skręcać tylko jeden tramwaj, to mamy dzięki potrójniakom dodatkowy wagon z Woronicza kosztem dwóch z Rakowieckiej. Może to się opłaca?
Ja wiem, o co Wam chodzi. Ale jeżeli choć jedna sygnalizacja puszcza jeden pociąg na cykl, to potrójniaki załatwiają dodatkową podaż w takim cyklu. Nie wiem tylko, czy takie sygnalizacje tam są po drodze czy nie, bo sam tam nie jeżdżę.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Pawciu, jest dość dużo miejsc, w których sygnalizacja puszcza jeden skład, a jadą dwa, ponieważ motorniczowie lepiej radzą sobie z jazdą, niż inżynierowie z projektowaniem. I na wydrę za podwójnym pojedziesz, za potrójniakiem już nie. I z Konstruktorskiej do metra potrójniakiem zabierzesz trzy wagony korposzczurów, a dwa kolejne wagony będą stały przed światłami. To samo przy Rzymowskiego i w paru innych miejscach. Moim zdaniem powinno się czyścić przystanki jak najszybciej, czyli wykorzystywać całą długość wysepki do wymiany pasażerskiej. Odjeżdżają dwa dwuskłady, podjeżdżają dwa kolejne. A jest tak, że odjeżdża potrójniak, podjeżdżają dwa dwuskłady, a trzeci stoi na światłach przed przystankiem i czeka. W jednostce czasu jeżdżąc potrójniakami udostępnisz pasażerom mniej wagonów, niż gdybyś miał same podwójne zestawy.
Że mniej, to wiem, bo liczyłem już rozkład 31 nie na sześć potrójniaków, ale na 9 składów. Tyle tylko, że jeżdżenie na wydrę to nie jest rozwiązanie, które powinno być uwzględniane w teorii.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Naprawdę chciałbyś, żeby wszyscy zaczęli jeździć absolutnie przepisowo? Szczególnie np. po ONZ? Przy Ciepłowni? Przy Elekcyjnej? Na Babce? Skręcając z Solidarności w Jagiellońską, albo światła dalej, w Targową? Bo moim zdaniem w rozkładach, podczas liczenia przepustowości, podczas podejmowania decyzji ile tramwajów na którym ciągu ma jechać albo ktoś uwzględnia śmiganie na wydrę, albo widział te miejsca tylko w telewizji, albo jest szkodliwym idiotą.
Restrykcyjność wewnętrznych przepisów tramwajowych jest za wysoka.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Obstawiam bramke numer trzy, niestetySzeregowy_Równoległy pisze:Naprawdę chciałbyś, żeby wszyscy zaczęli jeździć absolutnie przepisowo? Szczególnie np. po ONZ? Przy Ciepłowni? Przy Elekcyjnej? Na Babce? Skręcając z Solidarności w Jagiellońską, albo światła dalej, w Targową? Bo moim zdaniem w rozkładach, podczas liczenia przepustowości, podczas podejmowania decyzji ile tramwajów na którym ciągu ma jechać albo ktoś uwzględnia śmiganie na wydrę, albo widział te miejsca tylko w telewizji, albo jest szkodliwym idiotą.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Żadne z wymienionych przeze mnie miejsc nie jest problemem z powodu przepisów wewnętrznych TW. Wszystkie, w komplecie, są problemowe przez beznadziejnie ustawione światła. Których moim zdaniem nikt nie uwzględnia przy tworzeniu rozkładów. Jakie wewnętrzne przepisy mogę złamać przy Ciepłowni? Albo przy Elekcyjnej?
Serio? Mnie jednak cieszy, że od lat nie było w Warszawie naprawdę poważnego wóz-w-wóz.pawcio pisze:Restrykcyjność wewnętrznych przepisów tramwajowych jest za wysoka.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.