Poc Vocem pisze:Nie uszkodzisz koła zamachowego, jeśli będziesz delikatnie operował sprzęgłem, samego sprzęgła też zresztą nie, bo (tu wstaw teorię naprężeń skręcających) - dowód: ojciec zrobił, jeżdżąc w ten sposób, Hondą Accord 50 tys. km.
Pozwalanie na jazdę z niską prędkością obrotową na wysokim biegu zabije dwumasę szybciej niż narwany handlowiec duszący gaz w podłogę. Wierz mi - zarówno teoria jak i praktyka o tym świadczy. Kołatanie koła wewnętrznego i zewnętrznego jest dużo groźniejsze niż sama kompresja tłumików drgań. Sprzęgło jest tu najmniejszym problemem bo wytrzymuje wiele i jest tanie w porównaniu z dwumasą.
Poc Vocem pisze: ale FAP zawsze informuje o tym, że będzie się odświeżać, a nawet pokazuje zalecaną prędkość obrotową na wyświetlaczu, więc trzeba być chyba analfabetą, żeby "nie wiedzieć jak jechać".
Tyle ze przy eko bzdetach wypalanie DPF/FAP następuje 4-6 krotnie częściej i wtedy trzeba trzymać obroty więc nie ma mowy o eko jeździe. Bilans takich zachowań jest ujemny zarówno dla użytkownika jak i dla srodowiska.
Szeregowy_Równoległy pisze:Jeśli kierowca nie widzi różnicy między dieslem a benzyniakiem, to naprawdę nie jest to problem ani WORD, ani jakiejkolwiek instytucji państwowej.
To po co WORD miesza się w takie sprawy z góry narzucając wszystkim jeden styl jazdy sprawdzający się tylko w określonym typie pojazdów ? Jak zwykle trzeba wylać dziecko z kąpielą.
Poc Vocem pisze: To, że większość nowych, rejestrowanych aut do diesle świadczy właśnie o tym, że świadomość motoryzacyjna społeczeństwa jest bardzo niska.
Przeanalizuj zawartość spalin PB, ON i LPG bo oprócz sadzy to tam jest troszkę więcej związków dużo bardziej szkodliwych (choćby niektóre pochodne HNx bardzo aktywne po uwolnieniu w cylindrach silnika) a oczywiście ekoteroryści z UE znowu zauważyli tylko sadzę
o raczej świadomość rządzących jest bardzo niska.
Szeregowy_Równoległy pisze:W Avensis I, 1,8, (bez zmiennych faz rozrządu) zależnie od tego, czy jadę ja, czy mój tata, spalanie po mieście rózni się o 2-3 litry na setkę.
To inna konstrukcja. VVTi ma zmienny tylko czas otwarcia zaworów. Nie reguluje ani wziosu zaworów (jak MIVEC i VTEC), ani wyprzedzenia (CVCP-Opel).
Pawel_ pisze:Toczenie się do świateł na biegu też nazwiesz ekobajką?
A czy o tym pisałem ?
Stary Pingwin pisze:Oszczędności paliwa(znikome) przy start-stopie wydamy na częstsze wymiany akumulatora, naprawy rozrusznika i alternatora. Turbiny w osobówkach to osobny temat- gdzie jest granica mocy uzyskanej z litra?
Racja. A turbina dostanie po tyłku na pierwszych światłach po wjeździe do miasta gdy rozgrzany na trasie olej przestanie krążyć w silniku w wyniku zgaszenia przez Stop/Go i zapiecze się na osi wirnika uszkadzając uszczelnienia
Szeregowy_Równoległy pisze:Niech sobie pochodzi z minutę zanim zgasisz.
Niewykonalne
Szeregowy_Równoległy pisze:A jak staniesz w śniegu na lodzie (to nie jest takie rzadkie zjawisko wcale, szczególnie na drogach wewnętrznych) i nie będziesz mógł ruszyć, to masz wzywać lawetę, a nie popisywać się techniką jazdy. A zużycie turbiny jest dobre, bo se wymienisz na nową, albo - jeszcze lepiej - wymienisz cały samochód.
Pójdziesz sobie wyjąć bezpiecznik i będzie OK. Później pojedziesz do serwisu zapłacić 500 zł za skasowanie błędu i też się wszyscy ucieszą