Kolej w aglomeracji warszawskiej
Moderator: JacekM
- a/p TALENT
- Posty: 1726
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Tym razem W-wa Gdańska zaliczyła "zagubioną sierotkę" wśród peronów.
ZUS fundatorem emigracji
Nie wśród peronów, a został podany przelot na niewłaściwy szlak.
- a/p TALENT
- Posty: 1726
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Bogactwo sprzecznych relacji w mediach w tej sprawie sprawiło, że obróciłem to w żart. Humor czarny.
ZUS fundatorem emigracji
Ciekawe kogo tym razem obwini złotousty Skubiszyński? 

Od kiedy na R60 jeżdżą Flirty? Dziś jakoś koło 9 z Wileńskiego jechał i mocno mnie to zdziwiło.
ŁK
Od dwóch tygodni.
Zastanawiam się nad jedną rzeczą w kontekście ostatnich wydarzeń w WWK… nie znam się na tym, jak prowadzi się ruch pociągów, może ktoś wyjaśni - napisze jakie mam odczucia jako pasażer.
Czy to jest tak, ze każdy pociąg nadjeżdżający do Warszawy Zachodniej, musi być zweryfikowany przez dyżurnego ruchu (ogólnie: człowieka, nie komputer/system/inne urządzenie), żeby moc wjechać na stacje? Analogicznie przed wyjazdem ze stacji, dyżurny musi sprawdzić/ułożyć drogę przebiegu, żeby wydać zezwolenie? Takie mam od dawna odczucia jako pasażer - ruch przez duże stacje w Warszawie jest powolny, jakby „jednowątkowy” - na kilka peronów tylko jeden pociąg się porusza w danej chwili.
Z drugiej strony - względnie często podróżuje pociągami w Holandii. Tam na dużych stacjach ruch „idzie płynniej” - z wielu peronów jednocześnie startują i przyjeżdzają pociągi. Czy to kwestia automatycznego sterowania ruchem, ETCS?
Czy docelowo, po zakończeniu remontu Zachodniej albo remontu średnicy coś sie w tej kwestii zmieni? Czy zadania człowieka przejmie komputer i obecna sytuacja jest tymczasowa?
Czy to jest tak, ze każdy pociąg nadjeżdżający do Warszawy Zachodniej, musi być zweryfikowany przez dyżurnego ruchu (ogólnie: człowieka, nie komputer/system/inne urządzenie), żeby moc wjechać na stacje? Analogicznie przed wyjazdem ze stacji, dyżurny musi sprawdzić/ułożyć drogę przebiegu, żeby wydać zezwolenie? Takie mam od dawna odczucia jako pasażer - ruch przez duże stacje w Warszawie jest powolny, jakby „jednowątkowy” - na kilka peronów tylko jeden pociąg się porusza w danej chwili.
Z drugiej strony - względnie często podróżuje pociągami w Holandii. Tam na dużych stacjach ruch „idzie płynniej” - z wielu peronów jednocześnie startują i przyjeżdzają pociągi. Czy to kwestia automatycznego sterowania ruchem, ETCS?
Czy docelowo, po zakończeniu remontu Zachodniej albo remontu średnicy coś sie w tej kwestii zmieni? Czy zadania człowieka przejmie komputer i obecna sytuacja jest tymczasowa?
Kiedy praktycznie każdy wlot do Zachodniej jest jednotorowy, to naprawdę ciężko płynnie prowadzić ruch. Jednocześnie można wyprawić tylko IC i KM/SKM na średnicę/Włochy, bo nie ma kolizji w przebiegach.
Natomiast czy PLK zamierza wprowadzić jakąś automatykę, która na podstawie numeru pociągu ustawi niekolizyjną drogę przebiegu i zapali we właściwym czasie semafor to wątpię, bo oni nawet informacji peronowej nie próbują ogarnąć.
Natomiast czy PLK zamierza wprowadzić jakąś automatykę, która na podstawie numeru pociągu ustawi niekolizyjną drogę przebiegu i zapali we właściwym czasie semafor to wątpię, bo oni nawet informacji peronowej nie próbują ogarnąć.
No, raczej tymczasowa. W całej Polsce buduje się ETCS 2 L3 po to, żeby wreszcie go używać. Linia średnicowa operuje jeszcze na starym SRK stąd wszystko jest niewydolne i upośledzone procesem modernizacyjnym.
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
ETCS to kabinówka, która uniemożliwi jakieś bum i pozwoli jeździć ponad 130 bez drugiego łepka w kabinie.
Nowe urządzenia srk powinny o tyle usprawnić sterowanie, że trzeba w nich wykonać mniej czynności, niż w starych klamotach. Tylko wybierz początek i koniec przebiegu i niech się wszystko samo ustawia po drodze, podczas gdy w starych trzeba było każdy element drogi (rozjazd) ustawić ręcznie.
Natomiast co do automatycznego sterowania ruchem, to w Polsce conajwyżej jest/będzie samoczynność nastawiania przebiegów, ale to na typowo przelotowych stacjach, gdzie cały czas ruch jest ten sam.
W Niemczech, a i pewnie w innych krajach na zachód od Odry, mają jakieś nakładki na srk ustawiające urządzenia pod rozkład jazdy (konkretne ustawienie urządzeń, pod określony numer pociągu).
Nowe urządzenia srk powinny o tyle usprawnić sterowanie, że trzeba w nich wykonać mniej czynności, niż w starych klamotach. Tylko wybierz początek i koniec przebiegu i niech się wszystko samo ustawia po drodze, podczas gdy w starych trzeba było każdy element drogi (rozjazd) ustawić ręcznie.
Natomiast co do automatycznego sterowania ruchem, to w Polsce conajwyżej jest/będzie samoczynność nastawiania przebiegów, ale to na typowo przelotowych stacjach, gdzie cały czas ruch jest ten sam.
W Niemczech, a i pewnie w innych krajach na zachód od Odry, mają jakieś nakładki na srk ustawiające urządzenia pod rozkład jazdy (konkretne ustawienie urządzeń, pod określony numer pociągu).

To ja mam jeszcze inne pytanie - z perspektywy zwykłego pasażera kolei.
Czasem na stacji Gołąbki pociąg jadący z Warszawy zatrzymuje się przed samą stacją i tam czeka aż przejedzie pociąg z naprzeciwka, który i tak zatrzymuje się na drugim torze.
Czy pociąg jadący z Warszawy nie może zatrzymać się już na peronie (a nie przed) na swoim torze, i tam poczekać, aż ten drugi pociąg przejedzie?
Chodzi mi o sytuacje, zwłaszcza w zimie. Czasem pociąg spóźniał się ze 20 minut. Człowiek marznął na stacji. I gdy już widziałem jadący pociąg, że za chwilę wsiądę do ciepłego pociągu, to on zatrzymywał się przed samą stacją i jeszcze czekał z kolejne 5 minut.
Czasem na stacji Gołąbki pociąg jadący z Warszawy zatrzymuje się przed samą stacją i tam czeka aż przejedzie pociąg z naprzeciwka, który i tak zatrzymuje się na drugim torze.
Czy pociąg jadący z Warszawy nie może zatrzymać się już na peronie (a nie przed) na swoim torze, i tam poczekać, aż ten drugi pociąg przejedzie?
Chodzi mi o sytuacje, zwłaszcza w zimie. Czasem pociąg spóźniał się ze 20 minut. Człowiek marznął na stacji. I gdy już widziałem jadący pociąg, że za chwilę wsiądę do ciepłego pociągu, to on zatrzymywał się przed samą stacją i jeszcze czekał z kolejne 5 minut.
Nie może, bo semafor wjazdowy jest przed stacją (p.o.). Podejrzewam że z jakiś powodów (pewnie bezpieczeństwa) nie mógł być on postawiony na początku peronu i wyszło jak wyszło. Rozkładowo czasem jest dłuższy postój Włochy/Ursus, a operacyjnie pod semaforem.
W piątek miałem okazję stać tam prawie 15 minut, bo pewnie jest zakaz opóźniania pociągów IC jadących do W-wy.
W piątek miałem okazję stać tam prawie 15 minut, bo pewnie jest zakaz opóźniania pociągów IC jadących do W-wy.
-
- Posty: 5996
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Gołąbki mają dziwny układ torowy, kierunki się krzyżują i dlatego jest bałagan.
miłośnik 13N
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27034
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Co jest w sumie niezłym osiągnięciem biorąc pod uwagę, że na wschód od nich są wiadukty 

Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.