O nazwach ulic

[Bon Jovi]

Możę Rada Warszawy i Prezydent zmienić zapis. I Zamiast po 5 latach np. po 20 latach, bez wyjątków. Tylko że jak za każdej kadencji będą zmieniąć, to ktoś wprowadzi że można jeszcze za życia. Dopiero wtedy powstanie jeden wielki b....l. Lepiej niech będzie tak jak teraz jest.

[SławekM]

Ulica Kraśnicka zmieni nazwę!
autor matz dnia 17 maj 2012 • 11:35

Dziś po południu Rada Warszawy zmieni nazwę ulicę Kraśnickiej na ul. generała Tadeusza Rozwadowskiego.


53. punktem w porządku dzisiejszej sesji Rady Warszawy jest przemianowanie ul. Kraśnickiej – prowadzącej od ul. Radzymińskiej (przy Obi) wiaduktem ponad torami kolejowymi aż do ronda przy ul. Księcia Ziemowita na Targówku Fabrycznym.

Nowym patronem tej trasy zostanie Tadeusz Rozwadowski herbu Trąby. To naprawdę ważna postać w dziejach II Rzeczpospolitej!



Generał Tadeusz Rozwadowski urodził się w 1866 roku w rodzinie o wielkich tradycjach wojskowych (jego krewni walczyli we wszystkich polskich powstaniach XVIII i XIX wieku, a jeden z przodków nawet w odsieczy wiedeńskiej Jana III Sobieskiego). Sam Tadeusz jeszcze w czasach rozbiorów zrobił dużą karierę w armii Austro–Węgier, a w czasie I wojny światowej otrzymał najwyższe odznaczenie tego cesarstwa – Order Marii Teresy. Ale raczej nie za to radni Warszawy uhonorują go dziś ulicą na Targówku.

Otóż po I wojnie światowej gen. Rozwadowski współorganizował niepodległe Wojsko Polskie, dowodził obroną Lwowa w 1919 r. i – co najważniejsze – w lecie 1920 roku opracował plany bitwy z Rosjanami pod Warszawą, która przeszła do historii jako „Cud nad Wisłą”! Niestety, mimo wielkiego zwycięstwa, odznaczenia orderem Virtutti Militari i kilkukrotnie Krzyżem Walecznych, następne lata oznaczały koniec kariery Tadeusza Rozwadowskiego. Generał popadł w konflikt z marszałkiem Józefem Piłsudskim, a dodatkowo w 1926 roku, w czasie walk na ulicach Warszawy podczas zamachu majowego, dowodził wojskami rządowymi. W rezultacie po tym zamachu został aresztowany. W więzieniu podupadł na zdrowiu i zmarł w Warszawie w niejasnych okolicznościach w 1928 roku.



Uchwała o zmianie nazwy ulicy Kraśnickiej na Rozwadowskiego niemal na pewno zapadnie dzisiaj po południu. Popierają je wszystkie możliwe komisje i podkomisje Rady Warszawy, zaś koszt całej zaminy wyliczono na zaledwie 1880 zł (tyle będą kosztowały nowe tabliczki z nazwą ulicy). „Przeciw” była wprawdzie Rada Dzielnicy Targówek – która uznała, że lepiej by zawiesić zmienianie nazw do czasu wybudowania ul. Nowo–Trockiej (planowanego od lat przedłużenia Kraśnickiej/Rozwadowskiego w stronę ul. św. Wincentego) i dopiero wtedy nadanie nowej nazwy całej trasie – ale nie od dziś wiadomo, że z naszymi dzielnicowymi radnymi nikt w Radzie Warszawy się nie liczy. Wynik dzisiejszego głosowania wydaje się więc być pewny.

Generale Rozwadowski, witamy na Targówku!

Aha, ulica Kraśnicka nie zniknie całkowicie z mapy naszej dzielnicy – taką nazwę wciąż będzie nosiła „stara”, wąska droga ciągnąca się od Obi wzdłuż betonowego muru aż do torów kolejowych.

http://www.targowek.to/2012/05/ulica-kr ... eni-nazwe/

[Kracho]

NIE! Tylko nie to! Nie zabierajcie mojej ulicy!

[Bastian]

No przecież będzie też Kraśnicka

[Kracho]

Taka po której ruchu kołowego nie ma, a na której psy dupami szczekają? Sorki, to się dla mnie nie liczy.

[Bastian]

Tu mamy więcej ciekawych wiadomości:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... kiej_.html

Nowa nazwa dla ronda Marsa i Trasy Siekierkowskiej?
Jarosław Osowski
17.05.2012 aktualizacja: 2012-05-16 20:00

Rozterki radnych obdzielających ulicami przedwojennych polityków. Prezydentowi Polski Ignacemu Mościckiemu trafiło się tylko rondo, a barwny generał Wieniawa-Długoszowski dostanie pół Trasy Siekierkowskiej

Temat dość niespodziewanie wypłynął na wczorajszym spotkaniu komisji nazewnictwa w Radzie Warszawy. Uznano, że nie można tylko dopisywać do banku nazw patronów, którzy w nieskończoność czekają na wolne ulice - trzeba je w końcu tym patronom przyznawać.

Uwaga radnych skupiła się więc na otwartym już półtora roku temu węźle Marsa na Gocławku. Pośrodku jest tam rondo. - Nie wiem, jakim prawem komis samochodowy, który znajduje się w pobliżu, nadaje przez radio reklamy, że to "rondo Kometa" - powiedziała przewodnicząca komisji Anna Nehrebecka z PO. Poparła projekt przegłosowany przez radnych Wawra, by było to rondo Ignacego Mościckiego, jedynego z przedwojennych prezydentów Polski, który nie został jeszcze uhonorowany żadnym miejscem w Warszawie (Narutowicz ma plac, a Wojciechowski - ulicę w Ursusie). Problem w tym, że radni sąsiedniej Pragi-Południe, a także eksperci z Zespołu Nazewnictwa Miejskiego woleliby zachować potoczną nazwę, czyli "rondo Marsa".

- Marsa to bardzo długa ulica, więc jeszcze to piękne rondo byłoby już za dużo - uznała radna Nehrebecka. Na co Olga Johann z PiS wtrąciła: - Mam uraz z przeszłości po zmianie ronda Babka. "Gazeta Wyborcza" ciągle tak pisze, a ludność po tamtej decyzji nadal się dzieli - zauważyła nie bez racji.

W przedwojennym ciągu

Tym razem sprawa jest jednak innego rodzaju, bo eksperci dla prezydenta Mościckiego zaproponowali cały prawobrzeżny odcinek Trasy Siekierkowskiej - od mostu i na wysokości Gocławia. Wtedy w ich zamyśle od Stegien aż po Gocławek powstałby ciąg ulic z przedwojennymi patronami: Sikorski, Witos, Beck i wreszcie Mościcki.

- To na rondo dajmy jakiegoś sanacyjnego żołnierza - błysnął pomysłem radny Michał Grodzki (PiS), ale Anna Nehrebecka rzuciła kolejny: - Aleja, czyli Trasa Siekierkowska, dla mojego faworyta Wieniawy-Długoszowskiego, człowieka ze wspaniałym poczuciem humoru, który w dodatku jeszcze parę dobrych rzeczy zrobił. Wtedy rondo dla prezydenta Mościckiego byłoby kropką nad i - przekonywała.

- Aleja wydaje mi się jednak godniejszym miejscem dla prezydenta niż rondo - oponował nieśmiało Marcin Rzońca (Ruch Palikota), a Aleksandra Sheybal-Rostek (PO) wyraziła przypuszczenie, że Mościcki zapewne tą drogą uciekał z Warszawy we wrześniu 1939 r. Pewnym paradoksem w tej sprawie jest to, że wtedy też wyznaczył na swego następcę właśnie gen. Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego. Polityka, który w Polsce pod rządami sanacji słynął ze swoich kawiarnianych ekscesów. Był nazywany pierwszym ułanem Rzeczypospolitej, legendą stał się jego wjazd na koniu do jednej z warszawskich restauracji.

Dyskusja o tym, dla kogo rondo, a dla kogo aleja, jeszcze będzie się toczyć. Wczoraj komisja nazewnictwa głosowała wstępnie zgodnie z opinią swojej przewodniczącej.

Kraśnicka na bok

Dziś natomiast cała Rada Warszawy ma ostatecznie zdecydować o ulicy dla innego generała. Tym razem chodzi o Tadeusza Rozwadowskiego herbu Trąby, autora planu zwycięskiej bitwy warszawskiej z Rosjanami w 1920 r. (tzw. cud nad Wisłą). Potem był w konflikcie z marszałkiem Józefem Piłsudskim, w czasie przewrotu majowego stanął na czele wojsk rządowych. Gen. Rozwadowski zostanie patronem dotychczasowej ul. Kraśnickiej, która łączy Radzymińską z Targówkiem Fabrycznym. Ratusz obliczył, że wymiana tablic ulicznych będzie kosztować dokładnie 1 tys. 880 zł. Urzędnicy obiecują, że Kraśnicka z planu miasta nie zniknie, tylko przesunie się obok ważnego wiaduktu, którym teraz prowadzi.

Radni Targówka domagali się nawet, by z głosowaniem poczekać jeszcze kilka lat, bo ulicę upatrzoną dla Rozwadowskiego chcą doprowadzić aż na Bródno. Plany te przeciął jednak zdecydowany sprzeciw radnej Nehrebeckiej: - Zostawmy te zabawy w ciuciubabkę. Może kiedyś tę ulicę przedłużymy, a może damy tam innego generała.

[Os0]

Jak dla mnie lepiej budować nowe ulice i wtedy nadawać im patronów, niż zmieniać nazwy już zakorzenione

[Bastian]

No to i tak tu jest, choć z opóźnieniem

Mnie ta zmiana nie razi, zwłaszcza w kontekście przedłużania (tzw. Nowotrocka).

[JacekM]

Widzę że Wieniawie-Długoszowskiemu po kwirynale dostanie się i trasa...

[wojtor]

A po 5 latach od śmierci można nazwać nową ulice która powstanie w Warszawie. Zmiany nazwy ulicy Towarowej na inną jestem przeciwny. Jeden był wyjątek i więcej wyjątków nie mozna robić, ponieważ zrobi sie bałagan.

Ja kojarzę co najmniej 3 przypadki nadania w Warszawie nazwy ulicy osobie żyjącej lub przed upływem 5 lat od śmierci:

Plac Saski => Adolf Hitler Platz
Aleje Ujazdowskie => Aleja Stalina
Marchlewskiego => Jana Pawła II

[KwZ]

I któryś jet młodszy od tego prawa pięciu lat?

[primoż]

Ja kojarzę co najmniej 3 przypadki nadania w Warszawie nazwy ulicy osobie żyjącej lub przed upływem 5 lat od śmierci:

Plac Saski => Adolf Hitler Platz
Aleje Ujazdowskie => Aleja Stalina
Marchlewskiego => Jana Pawła II

To prawo zaczęło obowiązywać jakoś w tym wieku

[pawcio]

Wydaje mi się, że JP2 już tą zasadę złamało.

[MichalJ]

Nazwa JPII jest imho starsza od reguły 5 lat. I chyba ta reguła powstała właśnie to, żeby JPII nie była precedensem.

[bepe]

Olga Johann z PiS wtrąciła: - Mam uraz z przeszłości po zmianie ronda Babka. "Gazeta Wyborcza" ciągle tak pisze, a ludność po tamtej decyzji nadal się dzieli - zauważyła nie bez racji.

Radna Johann nagle uznała, że może lepiej nazw nie zmieniać?