Problemy komunikacyjne Służewca
Moderator: Wiliam
Miasto tłumaczy się, że nie chce robić wyspy SPPN, bo problem rozleje się na okolice itd. A moim zdaniem pewnie poniekąd przeraża ich kwestia uporządkowania miejsc do parkowania w tym rejonie. To byłaby rzeź...
Przede wszystkim jak SPPN będzie odpowiednio duża to nic się nigdzie nie rozleje, bo dystans do przebycia pieszo będzie zbyt duży. A wiele aspektów funkcjonowania w okolicy się dzięki temu poprawi.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
A parkowanie w SPPN w miejscu niedozwolonym też jest objęte obowiązkiem opłaty?
ŁK
Niedozwolonym czy niewyznaczonym? Niedozwolone na pewno nie bo stąd Puchalski przechodząc do ZDM zapowiadał mieszane patrole parkingowy+strażnik miejski.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Niedozwolonym. Tam jest mnóstwo zakazów parkowania, trawników, chodników.
ŁK
Teoretycznie w strefie wszystkie dozwolone miejsca powinny być oznaczone. Z tym, że jest (w jednych rejonach więcej, w innych mniej) trochę miejsc, którym zabrakło centymetrów do normy i nie są oznaczone, ale - gdyby tam nie było strefy - ludzie by parkowali a służby to akceptowały.
W strefie była interpretacja, że biletu można wymagać od każdego parkującego, ale upadła. Teraz do parkujących poza wyznaczonymi miejscami sprowadza się policję/straż miejską, która albo uzna parkowanie za nielegalne albo nie.
W strefie była interpretacja, że biletu można wymagać od każdego parkującego, ale upadła. Teraz do parkujących poza wyznaczonymi miejscami sprowadza się policję/straż miejską, która albo uzna parkowanie za nielegalne albo nie.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26930
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Glupszego pomysłu niz budowa szczytowego metra dawno nie czytałem
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Wawkom uczy, bawi, wychowuje.Glonojad pisze:Glupszego pomysłu niz budowa szczytowego metra dawno nie czytałem
Ale szczytowe stacje na świecie są. Ta koncepcja trochę się wpisuje w tę kolej pod lotniskiem aż do Alei Krakowskiej.Glonojad pisze:Glupszego pomysłu niz budowa szczytowego metra dawno nie czytałem
Ja tu bym widział takie nadziemne automatyczne minimetro, które mogłoby faktycznie nie kursować po 19 i przed 5. Kwestia odpowiedniej długości wagoników. Przepustowość tego to ok. 1 osoba na sekundę - 31 na 2-3 wagonach co 4 minuty daje podobną.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Minimetrò
Tu piszą 8000 osob na godzinę, czyli prawie 2 os na sekundę.
ŁK
Ale że biura, to tylko w godzinach szczytu by ktoś jeździł? Na Wall Street też tylko szczytowe metro jest?
Wall Street (rozumiana jako biura, nie ulica sama w sobie) wciśnięta jest - zdaje się - między urozmaiconą zabudowę, a jakby nie patrzeć londyńska Waterloo&City kursuje wyłącznie w dni robocze...MichalJ pisze:Ale że biura, to tylko w godzinach szczytu by ktoś jeździł? Na Wall Street też tylko szczytowe metro jest?
Ja tylko zauważę, że Służewiec jest największym zagłębiem biurowym w Europie i jednym z największych na świecie. Jak już jakiś kretyn dopuścił monokulturową zabudowę tego typu, to teraz trzeba będzie korzystać z niewydajnych rozwiązań (typu szczytowe metro), żeby problem tej monokultury rozwiązać.Glonojad pisze:Glupszego pomysłu niz budowa szczytowego metra dawno nie czytałem
W normalnych miastach, a już zwłaszcza w normalnych miastach wielkości Warszawy, takie Służewce po prostu nie istnieją.
BTW podliczyłem sobie, ilu pasażerów obsługiwały stacje metra bielańskiego dziennie. Od 2007 do 2009 nastąpił wzrost liczby pasażerów o 20 mln rocznie, co oznacza 54 000 dziennie (18 000 na stację). Dla porównania tramwaj na Służewcu w samych szczytach przewozi około 42 000 pasażerów.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Jakoś mi trudno uwierzyć w to, że jest większy od Docklands w Londynie, z samej stacji Canary Wharf korzysta dziennie ok. 70 000 osób (ok. 140 000 wejść i wyjść ze stacji).
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
Nie ograniczaj się. Największe CBD w Układzie Słonecznym!Poc Vocem pisze:Ja tylko zauważę, że Służewiec jest największym zagłębiem biurowym w Europie i jednym z największych na świecie.
Już krótka przebieżka po googlach ośmiesza twoje stwierdzenie:
- La Defense: ok. 150 tys. (https://en.wikipedia.org/wiki/La_D%C3%A9fense),
- Nowy Jork CBD: ok. 2 mln.,
- Chicago CBD: ok 500 tys. (tu i powyżej dane z 2006 r. za: http://www.demographia.com/db-cbd2000.pdf),
- City w Londynie: ok. 400 tys.,
- Canary Wharf w Londynie: ok. 140 tys. (tu i powyżej dane z 2014 r. za: https://www.cityoflondon.gov.uk/busines ... -faqs.aspx)
Strach pomyśleć ile ludzi pracuje w chińskich CBD...
Szukać dalej?
My, Polacy, tak mamy, że lubimy myśleć, że coś u nas jest "naj" (robimy tak również w skali mikro: co jakiś czas w poszczególnych polskich miastach pojawiają się artykuły, że powstaje "największy aquapark", "najdłuższa ścieżka biegowa", "największe osiedle", "najwyższy kościół", "najbardziej produktywna oczyszczalnia ścieków" itp. itd.).
Trochę mniej. Do tego średnią znacznie zawyżają Młociny.Poc Vocem pisze:BTW podliczyłem sobie, ilu pasażerów obsługiwały stacje metra bielańskiego dziennie. (...) 54 000 dziennie (18 000 na stację).