WAWKOM

Dzisiaj o 17tej Kurpiński ze Wschodniej do Łodzi stanął w lesie przed Żyrardowem. Zdaje się, że przed wjazdem na stację w Żyrardowie popsuła się zwrotnica, bo gdy pociąg w końcu ruszył(wcześniej musiała najpierw przejechać osobówka w stronę Warszawy, która stała w Żyrardowie) widać było trzech panów, którzy doraźnie(bez sprzętu) kręcili się przy zwrotnicy.
Najfajniejsze jest to, że ze strony Warszawy następny pociąg - osobówka zbliżyła się do Kurpińskiego na jakieś 300 metrów. To chyba nawet mniej niż na stołecznej średnicy
Ma ktoś może więcej informacji?

Sms od mojej dziewczyny z 9.20 (mniej więcej taka treść)
Opóźnienia pociągów po 30min, nie ma jeszcze tych z 8.45
Podmiejskie jadą tylko przez Centralną

Już od co najmniej 7.30 były opóźnienia w obydwie strony.

chyba nawet mniej niż na stołecznej średnicy

Pozory mylą, tam odległośc od pociągu do pociągu może wynosić 10 - słownie dziesięć metrów!

Witam.

Solaris U10 pisze:Już od co najmniej 7.30 były opóźnienia w obydwie strony.

Parę minut po szóstej już był komunikat o nisko/luźno wiszącej sieci (prawdopodobnie brak naciągu).

Jak jechałem wczoraj od siebie do centrum na 8 rano, to spóźnienia były rzędu 15 min.

Pozory mylą, tam odległośc od pociągu do pociągu może wynosić 10 - słownie dziesięć metrów!

Wszędzie gdzie jest SBL tyle może być. Czy to na średnicy czy gdzieś pod Żyrardowem.
A wg prasy awaria spowodowała zatrzymanie ruchu po 10. Wcześniej były opóźnienia, bo po prostu chyba były. Spóźnione na przykład meldowały się pociągi od strony Otwocka (znacznie), więc siłą rzeczy część z Grodziska/Milanówka jechała już krzywo i tak dalej.

Komenda Powiatowa Policji w Otwocku na swojej stronie internetowej pisze:30 kwietnia br. doszło do zdarzenia, w którym 24-letnia kobieta usiłując wsiąść do ruszającego pociągu relacji Otwock-Warszawa wpadła w przestrzeń między pociągiem, a peronem. W wyniku odniesionych obrażeń kobieta poniosła śmierć.

Dodam że dziewczyna doznała złamania wszystkich kończyn i urazu kręgosłupa. Przewieziono ją karetką na stadion OKS Otwock gdzie, przed przeniesieniem jej do czekającego helikoptera LPR, zmarła.

A gdzie był kierownik? Pewnie wcześniej zamknął drzwi, a powinien patrzeć, aż pociąg zjedzie z peronów.
W nowszych to kierownika wyręczają kamery.

Dziewczyna wsiadała od strony zewnętrznej od osi stacji, gdzie z reguły drzwi nie są otwierane. Drzwi były najprawdopodobniej otwarte "rączką" awaryjnego otwierania.
Specyfika Otwocka jest taka że o ile do pociągu wsiada się raczej od strony osi stacji, to wysiada się na obie strony. Niemniej jednak zdarza się że mechanik nie otworzy "zewnętrznej" strony, wtedy pasażerowie wyręczają go w tym.

I kierownik ani mechanik nie będzie tu winny dopóki nie będzie lampki kontrolnej zamknięcia wszystkich drzwi, czy wręcz blokady (której sobie przy upałach nie wyobrażam).

Info od Jacentego. Na Okęciu zepsuł się Flirt.

Oooooo to już drugi padł

Tm pisze:Info od Jacentego. Na Okęciu zepsuł się Flirt.

Z tym zepsuciem to nie do końca tak ale faktycznie zamarło się Flirtowi na jakieś 35 minut.
Akcja była taka że jak stanęliśmy przed Okęciem to najpierw otworzyły się drzwi po prawej stronie a potem po lewej.Mechanik i kierpoć wspomagani przez ochroniarza robili wszystko co możliwe żeby naprawić defekt i pojechać dalej.
Zresztą co widać na filmie.
Po pewnym czasie (jakieś 15 minut) okazało się że jedna z plomb awaryjnego otwierania drzwi została zerwana.
Czyli prawdopodobnie ktoś chciał się przewietrzyć jak stanęliśmy przed Okęciem.
Winny się znalazł-jakiś młody chłopak,którego ochrona zabrała do kabiny mechanika.
Do Służewca żeśmy dojechali koło 12 (z Piaseczna o 11 z 40 minutowym opóźnieniem).

Filmos z całej akcji:

"Uwięzieni we Flircie"

Pozdrawiam

aaa, co za debil
Mam nadzieję, że dostanie porządny mandat i spore problemy

Oooooo to już drugi padł

Więc ten drugi to zerwanie blokady drzwi (długo się grzebali), a temu pierwszemu co się stało?