Strona 15 z 28

Meandry geopolityki

: 28 lis 2015, 21:18
autor: Poc Vocem
Owszem, jest najsilniejsza, ale np. na morzu przegrywa z Rosją z kretesem. Zresztą w ogóle siła bojowa armii tureckiej to jest może 1/6 armii rosyjskiej. Na nas 5/6 wystarczy, podobnie jak na pół Europy :P Zwłaszcza jeśli wojnę z Turcją i najazd na Europę dzieliło kilka lat, Rosja mogłaby zregenerować te relatywnie niewielkie straty.

A teraz o polityce...

: 15 lip 2016, 22:27
autor: Bastian
Nawet nikt nie zdążył napisać nic o Nicei, a tu WTEM! wojskowy zamach stanu w Turcji! A przynajmniej jakaś gruba wojskowa awantura.
Jakoś ta historia nam przyspiesza... :evil:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... eczne.html

Meandry geopolityki

: 16 lip 2016, 9:40
autor: vernalisadonis
Ja się tylko zastanawiam jak ten kryzys we Francji zażegnać? Bo to co ostatnio się tam dzieje jest strasznie niepokojące.

Meandry geopolityki

: 16 lip 2016, 10:47
autor: Daniel_FCB
vernalisadonis pisze:Ja się tylko zastanawiam jak ten kryzys we Francji zażegnać? Bo to co ostatnio się tam dzieje jest strasznie niepokojące.
Kryzys we Francji jest od dobrych 10 lat i zamieszek na przedmieściach Paryża. Myślę, że to był pierwszy wyraźny objaw, że w społeczeństwie imigrantów dzieje się źle.
Zauważcie, że typowy zamachowiec ma gdzieś koło 30 i zazwyczaj jest pierwszym pokoleniem urodzonym w Europie. Jest to gość bez pracy albo z marną pracą i płacą. Żyje na przedmieściach wśród swoich ziomków, "białego" widzi z daleka i wydaje mu się, że "białemu" się powodzi. Narasta frustracja, poczucie niesprawiedliwości społecznej i mniej więcej wtedy taki Karim uderza do imama i nagle z nieprzestrzegającego ramadanu Araba przemienia się w mahometańskiego wojownika. Myślę, że wszystko zaczyna się od ekonomii - Arabowie i Turcy w Europie pojawili się, żeby zasilić klasę robotniczą i teraz ich dzieci też żyją jak klasa robotnicza.
Druga strona medalu to kwestia kultury, religii, życia społecznego, które ma ogromny wpływ na to, dlaczego dzieci imigrantów nie potrafią swej sytuacji polepszyć. Polecam w tej kwestii biografię Ibrahimovicia. Na przykładzie Pierwszego ze Zlatanów widać, jak wygląda życie pierwszego pokolenia poimigranckiego - w domu wszyscy gadają po bośniacku/arabsku/turecku, oglądają bośniacką/arabską/turecką telewizję, od czasu do czasu zajdą do meczetu. Pierwszy kontakt z miejscową kulturą zachodzi tak naprawdę w szkole. I tu zaczyna być problem. Bo nauczyciel mówi w miejscowym języku i co gorsza - myśli po europejsku. Biali idą z edukacją do przodu, a dzieci imigrantów już w tym momencie są na przegranej pozycji. Nie rozumieją do końca miejscowej mentalności, miejscowej kultury, sposobu myślenia. Zazwyczaj tracą swój moment na wyrwanie się z getta i wracamy do problemu omawianego wcześniej - niskiej stopy życiowej. Wracając do przykładu Ibry - jako młody grajek nie potrafił wymienić żadnego znanego szwedzkiego piłkarza, pierwszy szwedzki film obejrzał po 20. urodzinach. Po prostu wcześniej go to nie interesowało. W zasadzie Szwedem stał się już jako dojrzały piłkarz, z wyraźną pomocą swej żony.

Meandry geopolityki

: 16 lip 2016, 13:52
autor: BJ
Raczej niedobrze się stało, że pucz w Turcji upadł.
Z drugiej strony - wiele pozwala myśleć, że on miał upaść od początku.

Meandry geopolityki

: 16 lip 2016, 20:41
autor: Poc Vocem
Na pewno nie można mówić, że zamach stanu przyniósłby cokolwiek dobrego.

Biorąc pod uwagę jak krwawe zagrania temu towarzyszyły (chyba nigdy zamach stanu nie był tak ostry, nawet w 1960) ciężko jest przypuszczać, że władze wojskowe doprowadziłyby do demokratycznych wyborów. Raczej Turcję czekałyby lata rządów wojskowej junty, co nie jest dobre dla nikogo. Wojskowi są zwolennikami ideologii kemalizmu, a więc są:
1. Nacjonalistami - Ataturk zakładał jedność narodu tureckiego, a także to on jest autorem pogromów Turków w latach 20-tych i 30-tych XX w. Można przypuszczać, że dziś po przejęciu władzy przez wojsko działania wobec Kurdów (ale też Syryjczyków czy Albańczyków) byłyby jeszcze bardziej zdecydowane niż za Erdogana.
2. Izolacjonistami - prawdopodobnie zakończyłby się na długie lata proces integracji Turcji z Europą. Jedni się z tego cieszą, inni nie. My raczej powinniśmy się cieszyć, choć nie do końca, bo taka postawa Turcji umocni Rosję. Turcja ma prawdopodobnie najsilniejszą armię w NATO po USA (na pewno najbardziej liczną) i jej bierność na pewno odbiłaby się na zachowaniu FR.
3. Ekspansjonistami - to kemaliści zajęli w 1974 Cypr Północny. Dziś prawdopodobnie podobne zagranie zastosowaliby wobec części Syrii zajmowanej przez ISIS, które postrzegaliby jako zagrożenie dla laickości państwa tureckiego. Oczywiście istnienie ISIS jest Europie nie na rękę, ale istnienie około 120-milionowego, wyposażonego w ropę i gaz mocarstwa rządzonego przez ekspansjonistyczną juntę tej Europie jest nie na rękę tym bardziej.

Co do kwestii czy zamach był planowany czy nie, stwierdzam, że mamy za mało danych, by o tym mówić (jakkolwiek trzeba nadmienić, że byłem, jestem i będę sercem i duszą za prezydentem Erdoganem, więc to może zaburzać mój osąd). Głównym argumentem za tym, że zamach był planowany przez Erdogana jako nieudany jest fakt, że odniesie on oczywiste korzyści ze zwycięstwa nad zamachowcami - poprawi swój autorytet, co w skrajnym wypadku może wykorzystać do założenia kolejnej dynastii. Innym argumentem jest to, że zamach był przeprowadzony nieudolnie. Tu chciałbym wziąć pod uwagę kilka rzeczy związanych ze sprawowaniem władzy przez Erdogana. Przez ostatnie 15 lat za jego rządów miały miejsce dwie czystki w wojsku (m. in. niesławna, prawdopodobnie sfabrykowana przez rząd afera Ergenekon, która zakończyła się aresztowaniem wielu wojskowych na podstawie jednego dokumentu sporządzonego rzekomo w zbyt nowej wersji MS Word), które znacznie osłabiły pozycję kemalistów w wojsku. Wreszcie poprzednie zamachy stanu przeprowadzane były w zgodzie z obowiązującą do bodaj 2012 konstytucją. Ułatwiało to spójne działania wojska, dziś podobno część armii stanęła murem za prezydentem i rządem. Ostatnim aspektem jest fakt, że Erdogan rozbudował i wzmocnił siły specjalne, które być może wywęszyły zamach stanu wcześniej i zdołały ocalić rząd.

Ostatnim aspektem jest to, że rządzące AKP miało w ostatnich wyborach poparcie rzędu 50% i nie ma przesłanek by sądzić, że je straciło. W takich warunkach tylko skończony głupiec robi zamach stanu i zasłania się przy tym wartościami demokratycznymi (jednocześnie zasądzając karę śmierci dla demonstrantów popierających legalnie wybrany rząd).

Meandry geopolityki

: 16 lip 2016, 21:40
autor: pietia
BJ pisze:Raczej niedobrze się stało, że pucz w Turcji upadł.
Z drugiej strony - wiele pozwala myśleć, że on miał upaść od początku.
Pytanie tylko, czy hipotetyczny sukces puczystów oznaczałby uratowanie świeckiej Turcji, czy raczej na odwrót. Ponoć stał za tym jakiś islamski duchowny, przebywający na emigracji w USA (nasuwa się pewna analogia z Chomeinim, który też był na wygnaniu - we Francji), niewykluczone, że islamiści zdobyli przyczółki także wśrod armii
Zresztą szybkie fiasko puczu świadczy raczej o tym, że daleko nie cała armia go poparła

Meandry geopolityki

: 16 lip 2016, 23:54
autor: Wiliam
A tu trochę o Turcji z ust Sienkiewicza... podczas kolacji w Sowa i Przyjaciele:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,147963,2041 ... maczy.html

Meandry geopolityki

: 17 lip 2016, 0:17
autor: Daniel_FCB
Przede wszystkim - kto nazajutrz po puczu zwalnia ok. 40% sędziów sądów powszechnych? Erdogan całkiem nieźle się do tego puczu przygotował.

Meandry geopolityki

: 17 lip 2016, 8:22
autor: Flash8222
Warto też zwrócić uwagę, że zazwyczaj jest twarz takich przewrotów a w tym przypadku nie wiadomo kto był głównym organizatorem. Kolejna sprawa to rozmowa prezydenta Turcji z reporterami CNNTurk której nikt z organizatorów puczu nie przerwał odcinając zasięg w telefonach. No i wisienka na torcie czy podawany news przez media rządowe, ze hotel w którym przebywał prezydent Erdogan został zbombardowany chwilę po tym jak prezydent wraz z rodziną go opuscil. Nie ma z tego zdarzenia filmów, zdjęć, informacji o zabitych cywilach itp.

Meandry geopolityki

: 17 lip 2016, 15:41
autor: Poc Vocem
pietia pisze:Ponoć stał za tym jakiś islamski duchowny, przebywający na emigracji w USA (nasuwa się pewna analogia z Chomeinim, który też był na wygnaniu - we Francji), niewykluczone, że islamiści zdobyli przyczółki także wśrod armii
Fethullah Gulen, bo o nim mowa jest teoretycznie jednym z bardziej umiarkowanych duchownych. Teoretycznie. Szkopuł w tym, że jest zachwycony ideologią niejakiego Saida Nursiego, który zasłynął m. in. umocnieniem kalifatu w konającym Imperium Osmańskim (m. in. przywrócenie nauczania islamu w szkołach, świeckich od czasu Tianzimatu), a także twierdzeniem, że islam jest jedyną słuszną religią. Można zatem przypuszczać, że taki Gulen, o ile raczej jest zwolennikiem islamu z ludzką twarzą, będzie chciał, żeby twarz Turcji była twarzą islamską.

Niemniej nie sądzę, żeby to Gulen był sprawcą, raczej jest to albo pokłosie szczytu NATO i działanie amerykańskie (stąd nerwowe w bazie NATO) albo spisek rosyjski lub... saudyjski. Arabia Saudyjska jak wiemy wspiera aktywnie ISIS, a ostatnie działania Erdogana (pokój z Rosją, dogadywanie się z Izraelem) mogą sugerować, że Turcja miała w najbliższym czasie ostatecznie rozwiązać kwestię Państwa Islamskiego.
Wiliam pisze:A tu trochę o Turcji z ust Sienkiewicza... podczas kolacji w Sowa i Przyjaciele:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,147963,2041 ... maczy.html
A my za rządów PiS-u mieliśmy stać się katotalibanem, tymczasem w kwestii obyczajowej nie zmieniło się literalnie nic. Zresztą przypomnijmy, że ten zły i fanatyczny islamista Erdogan zezwolił m. in. na zwiększenie praw homoseksualistów, a ze dwa miesiące temu parlament turecki dyskutował m. in. o zezwoleniu zadeklarowanym gejom na służbę w armii. To raczej ciężko nazwać zbliżaniem się do kalifatu.
Daniel_FCB pisze:Przede wszystkim - kto nazajutrz po puczu zwalnia ok. 40% sędziów sądów powszechnych?
To zależy, może po prostu skorzystano z okazji, a lista była znana wcześniej? Wszakże okazja czyni złodzieja, że tak to ujmę. Lub, w skrajnie idiotycznym przypadku ci sędziowie podpisali jakiś dokument, w którym wyrażali poparcie dla puczystów.
Flash8222 pisze:Warto też zwrócić uwagę, że zazwyczaj jest twarz takich przewrotów a w tym przypadku nie wiadomo kto był głównym organizatorem. Kolejna sprawa to rozmowa prezydenta Turcji z reporterami CNNTurk której nikt z organizatorów puczu nie przerwał odcinając zasięg w telefonach.
Organizator takiego puczu jest znany, bo ujawnia się, gdy sytuacja przechyla się na jego korzyść. Przynajmniej tak było w poprzednich zamachach stanu w Turcji. A zasięg mógł nie zostać odcięty z tego względu, że zapewne do tego ma dostęp turecki wywiad, a nie wojsko, a wywiad poparł prezydenta.
Flash8222 pisze:No i wisienka na torcie czy podawany news przez media rządowe, ze hotel w którym przebywał prezydent Erdogan został zbombardowany chwilę po tym jak prezydent wraz z rodziną go opuscil. Nie ma z tego zdarzenia filmów, zdjęć, informacji o zabitych cywilach itp.
To zdarzenie jest prawdopodobnie wymysłem mającym pokazać, że istniało faktyczne zagrożenie i w rzeczywistości nie miało miejsca, to jest fakt. Z drugiej strony jeśli wywiad wiedział o wszystkim wcześniej scenariusz ewakuacji ośrodka bez ofiar jest jak najbardziej możliwy. A brak zdjęć czy filmów? Konfiskata sprzętu przez służby specjalne.

Meandry geopolityki

: 17 lip 2016, 20:03
autor: KwZ
Arabia Saudyjska jak wiemy wspiera aktywnie ISIS,
USA wspiera Saudów, Saudowie kalifat z którym państwa natowskie walczą. O jakie ładne kółko.

Meandry geopolityki

: 17 lip 2016, 20:11
autor: Poc Vocem
Być może niezgoda na ten cyrk była przyczyną puczu w Turcji (tzn. Erdogan się na to nie zgodził, więc trzeba go było obalić). Być może.

Meandry geopolityki

: 22 lip 2016, 21:07
autor: Nordyk110
Zamachy w europie to sprawka Putina według jakiegoś eksperta którego dzisiaj usłyszałem w jakiejś telewizji.
Jest to zrobione żeby odwrocić uwagę od agresji na Ukrainę.

Jak słyszę ekspert, to mi się kojarzy z celebrrrryta, wystarczy że gada w telewizji - ekspert.

Meandry geopolityki

: 23 lip 2016, 9:43
autor: Bastian
W każdym razie na pewno destabilizacja Europy jest Putinowi na rękę (przynajmniej w krótkoterminowej perspektywie).

Tekst o tym, jak Rosja działa propagandowo:
http://forsal.pl/artykuly/962197,rosjan ... ganda.html