Glonojad pisze:To tak, jak porównać sokowirówkę z wielofunkcyjnym robotem. Metro można porównać ewentualnie z całą komunikacją autobusową jako taką. Całą, a nie jedną, wybraną linią, której sens istnienia broni cały tabun osłonówek. To de facto 190 ze 171 i 109 są ZM2 na Górczewskiej i tyle.
Wielofunkcyjnym robotem, to jest układ E-2+171+190+105+512+523! Akurat metro z przystankami co 1 km do tej roli pretendować nie może. Przeciwnie, metro jest jak sokowirówka: ,,robi tylko jedno, ale robi to dobrze'', podobnie jak programy (np. tar) w/g filozofii uniksowej.
A, gołe metro bez czarnuchów to też będzie ciut mało.
E-2 oczywiście pełni funkcji kręgosłupa komunikacji, choć jakby mu podbili częstotliwość...?!! A to czy określimy to jako aż ZM2, czy ,,metro dla ubogich'', czy cokolwiek, to tylko kwestia nazewnicza. Jak dla mnie E-2 na północy ma obsługiwać głównie Bemowo niejelonkowe i studentów UW, ASP. I ma dość pasażerów. Pasażerów, którym nie opłaciłoby się E-2
171, nawet przy podbiciu tego ostatniego do 20 kursów na godzinę (to zupełnie nierealne, bo za kasacją E-2 musiałoby pójść wzmocnienie jeszcze np. 116). Uczernianie linii o długich trasach jest ze stratą dla pasażerów, bo częstotliwością nie da się za wiele nadrobić (zwłaszcza, że E-2 lata co 10'). Argument dostępności na Górczewskiej można sobie darować - tam linii jest od groma.