[M2] Otwarcie i eksploatacja
: 18 cze 2015, 9:13
Pewniej czytają? Mam podobnie jak Łukasz, nad moją kartą (ELS UW) się dłuższą chwilę namyślają.
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Na M2 Stadion przystawiam na 2-3 cm i czyta, na M1 Wilsona nieraz już miałem ochotę w to ustrojstwo "piznąć", bo muszę kartę wyjmować z portfela i przyłożyć, inaczej często nadziewam się na bramkę.JacekM pisze:Pewniej czytają? Mam podobnie jak Łukasz, nad moją kartą (ELS UW) się dłuższą chwilę namyślają.
Czy cwaniactwem jest gdy przechodzi sie przez wyjscie ewakuacyjne zamiast bramkę? Ostatnio wsiadałem do metra Centrum, byla otwarta ewakuacja i na jakieś 10 osob w zasięgu wzroku tylko 1 skorzystała z bramki. Ja zawsze w takich sytuacjach korzystam z otwartego wejścia.Jacek Z. pisze: eliminują tanie cwaniactwo w postaci przeskakiwania bramek czy otwierania wyjść awaryjnych na zasadzie "bo królciunio/królewna ma taki kaprys"
Bez dobrego powodu w postaci bagażu czy czegoś co uniemożliwia przejście przez bramkę?Rosa pisze:Czy cwaniactwem jest gdy przechodzi sie przez wyjscie ewakuacyjne zamiast bramkę?
Ja tak samoRosa pisze:To w takim razie jestem cwaniakiemJa bede przez te wejścia przechodził zawsze gdy będa otwarte. Nie widze żadnego powodu aby tak nie robić. Ulatwiam przejscie sobie i tym co chca przechodzić przez bramki.
Ja zbliżam i tak ręcznie, bo portfelem to ma za dużo kart.Jacek Z. pisze:Na M2 Stadion przystawiam na 2-3 cm i czyta, na M1 Wilsona nieraz już miałem ochotę w to ustrojstwo "piznąć", bo muszę kartę wyjmować z portfela i przyłożyć, inaczej często nadziewam się na bramkę.JacekM pisze:Pewniej czytają? Mam podobnie jak Łukasz, nad moją kartą (ELS UW) się dłuższą chwilę namyślają.
Zależy jeszcze w którą stronę przechodziszRosa pisze:To w takim razie jestem cwaniakiemJa bede przez te wejścia przechodził zawsze gdy będa otwarte. Nie widze żadnego powodu aby tak nie robić. Ulatwiam przejscie sobie i tym co chca przechodzić przez bramki.
Nie. Sugeruję raczej, że ktoś kto się zajmuje "półprofesjonalnie" kradzieżą raczej się nie splami płaceniem za bilet. Zresztą, wg filmików które widziałem zdaje się właśnie w metrze nie zawsze sposób działania złodziei w komunikacji (niezręcznie i staroświecko nazwałem ich "kieszonkowcami") to kradzież dyskretna i niezauważona - czasem jest to np. kradzież zuchwała.JacekM pisze:Kieszonkowcom? Sugerujesz, że ktoś potrafi w niezauważony sposób ukraść portfel albo telefon, ale nie będzie umiał sforsować bramki w metrze?