Tramwaje Hyundai Rotem

Moderatorzy: JacekM, Dantte

Awatar użytkownika
konri
Posty: 2061
Rejestracja: 21 paź 2011, 18:41
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: konri » 01 lip 2021, 12:12

Matt Cubis pisze:
01 lip 2021, 11:39
fik pisze:
01 lip 2021, 10:55
To jakieś autobusy Schroedingera, skoro jednocześnie przenoszą się do niego masowo pasażerowie z równoległych linii tramwajowych i są w nich wolne miejsca siedzące.
Nadal, większe prawdopodobieństwo wolnego miejsca siedzącego jest w autobusie, a nie w tramwaju. Poza godzinami szczytu zwykle nie ma problemu, żeby usiąść w autobusie. W Jazzie? Owszem.
Myślałem, że poprawią tą porażkę znaną z Jazzów, gdzie prawie nie ma miejsc siedzących, ale nie. Jak widać tramwaj w stolicy ma być bydłowozem, dlatego gdy mam alternatywę też wybieram autobus.

Flash8222
Posty: 7627
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:37
Lokalizacja: Pies wam mordy lizał

Post autor: Flash8222 » 01 lip 2021, 12:47

Stary Pingwin pisze:
01 lip 2021, 12:11
Flash8222 pisze:
01 lip 2021, 10:24
Nowością jest też dotykowy ekran Syntaxa do kasowników.
Masz na myśli miejsce przykryte blachą, na lewym pulpicie?
Nie, to miejsce jest na nowoczesny i niezawodny system łączności jakim jest SNRT 🤣 Dzisiaj pojawiły się zdjęcia kabiny na WTP i na jednym w lewym górnym rogu jest sterownik syntaxa.
konri pisze:
01 lip 2021, 12:12
Matt Cubis pisze:
01 lip 2021, 11:39


Nadal, większe prawdopodobieństwo wolnego miejsca siedzącego jest w autobusie, a nie w tramwaju. Poza godzinami szczytu zwykle nie ma problemu, żeby usiąść w autobusie. W Jazzie? Owszem.
Myślałem, że poprawią tą porażkę znaną z Jazzów, gdzie prawie nie ma miejsc siedzących, ale nie. Jak widać tramwaj w stolicy ma być bydłowozem, dlatego gdy mam alternatywę też wybieram autobus.
Każdy wybiera to co lubi, ja wolę tramwaje bo jednak są szybsze. Poza tym właśnie w autobusach zawsze przeszkadzał mi ścisk między nadkolami.

Autobus Czerwon
Posty: 4145
Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
Lokalizacja: Stary Mokotów
Kontakt:

Post autor: Autobus Czerwon » 01 lip 2021, 13:03

fik pisze:
01 lip 2021, 10:55
O to, że w Tramicusie zydelki są malutkie, przy oknie jesteś wciskany przez osobę siedzącą od przejścia, przy przejściu ocierają się o ciebie wszystkie osoby idące wąziutkim przejściem wewnątrz.
Te, jak to ironicznie nazwałeś, malutkie zydelki są standardowymi siedzeniami stosowanymi w komunikacji miejskiej (były też m.in. w Jelczach Mastero) i były produkowane bodajże przez firmę Astromal. Zgadzam się że nie są wzorem ergonomii i wygody, ale przecież to nie przekreśla stosowania układu 2+1. Dyskomfort w Tramicusch może stanowić dolny skos pudła, ale przecież w nowych tramwajach już się go nie stosuje. Autobusy mają 2,5 metra szerokości i bez żadnego bólu mieści się układ siedzeń 2+2. Tramwaje są zdaje się o 15 centymetrów węższe, więc przy układzie siedzeń 2+1 korytarz powinien być o 35 centymetrów szerszy niż w autobusie i nagle jest nieprzyzwoicie ciasno?
fik pisze:
01 lip 2021, 10:55
Szerokie, jednoliniowe przejście przez całą długość pojazdu powinno być absolutną podstawą.
"Szkoda" że inne stolice, takie jak Wiedeń, Berlin czy Praga takich absolutnych podstaw nie uznają. Blisko nam za to do wzorców wschodnich, bo np. w Kijowie wymontowują w rosyjskich wagonach metra siedzenia przed pierwszymi i za ostatnimi drzwiami żeby upchnąć jeszcze więcej pasażerów na sztorc.

Stary Pingwin
Posty: 5834
Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48

Post autor: Stary Pingwin » 01 lip 2021, 13:06

Może w 141N będzie więcej siedzeń. Swoim torem, nie za dużo mamy tramów dwukierunkowych w tym mieście?
miłośnik 13N

Flash8222
Posty: 7627
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:37
Lokalizacja: Pies wam mordy lizał

Post autor: Flash8222 » 01 lip 2021, 13:07

Ja bym powiedział, że za mało. Pamiętaj że trasa na Wilanów oprócz pętli na Stegnach będzie miała pętle ślepo zakończone.

Awatar użytkownika
Bywalec
Posty: 4920
Rejestracja: 29 mar 2010, 20:17

Post autor: Bywalec » 01 lip 2021, 13:31

Stary Pingwin pisze:
01 lip 2021, 13:06
Może w 141N będzie więcej siedzeń. Swoim torem, nie za dużo mamy tramów dwukierunkowych w tym mieście?
141N mają mieć 42 miejsca siedzące czyli o 2 więcej niż Swingi po NG.
ObrazekObrazek

Stary Pingwin
Posty: 5834
Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48

Post autor: Stary Pingwin » 01 lip 2021, 13:39

Wystarczy. Nikt nie powie, że bydłowóz.
miłośnik 13N

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27433
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 01 lip 2021, 13:40

Autobus Czerwon pisze:
01 lip 2021, 13:03
fik pisze:
01 lip 2021, 10:55
O to, że w Tramicusie zydelki są malutkie, przy oknie jesteś wciskany przez osobę siedzącą od przejścia, przy przejściu ocierają się o ciebie wszystkie osoby idące wąziutkim przejściem wewnątrz.
Te, jak to ironicznie nazwałeś, malutkie zydelki są standardowymi siedzeniami stosowanymi w komunikacji miejskiej (były też m.in. w Jelczach Mastero) i były produkowane bodajże przez firmę Astromal. Zgadzam się że nie są wzorem ergonomii i wygody, ale przecież to nie przekreśla stosowania układu 2+1. Dyskomfort w Tramicusch może stanowić dolny skos pudła, ale przecież w nowych tramwajach już się go nie stosuje. Autobusy mają 2,5 metra szerokości i bez żadnego bólu mieści się układ siedzeń 2+2. Tramwaje są zdaje się o 15 centymetrów węższe, więc przy układzie siedzeń 2+1 korytarz powinien być o 35 centymetrów szerszy niż w autobusie i nagle jest nieprzyzwoicie ciasno?
No jest ciasno, jak w autobusie wręcz.
Sąsiadujące siedzenia w pojeździe zbiorkomu miejskiego to dla mnie rozwiązanie złe niezależnie od tego, ile miejsca zostaje do przejścia, te siedzenia są po prostu zbyt małe, aby siedzieć na nich komfortowo obok obcej osoby.
Przestrzeń, która zostaje między rzędami siedzeń zaś nie powinien być "korytarzem", tylko właśnie przestrzenią, która powinna zachęcać do spędzania podróży na stojąco właśnie tam, żeby uniknąć gęstnienia tłumu wokół wejścia. O ile na peryferyjnych liniach autobusowych typu 161 można myśleć o zapewnieniu każdemu pasażerowi miejsca siedzącego, o tyle w przypadku linii magistralnych typu 116 powinno się dążyć do rozwiązań, w których między fotelami można wygodnie stać pozostawiając możliwość przejścia, i obecne układy 2+2 w autobusach są moim zdaniem rozwiązaniem błędnym, o którym nie można w żaden sposób powiedzieć, że nie powoduje żadnego bólu. A że, tak się składa, tramwaje w tym mieście są głównie magistralne...
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 01 lip 2021, 14:06

Autobus Czerwon pisze:
01 lip 2021, 10:30

Abstrahując od śmieciowości niektórych z wymienionych tutaj linii, to kiedyś chyba uda się doprowadzić w końcu jakieś inwestycje związane z budową nowych tras do końca, co naturalnie doprowadzi do zmian w układzie komunikacyjnym. I taka np. 14 może równie dobrze pojechać na Wilanów czy Stegny, analogicznie 22 lub 25 na Gocław czy 3 na Derby i wtedy tramwaj wielkości stoszesnastki może być zbyt mały. Ogólnie ciężko zakładać że za kilkanaście lat układ komunikacyjny będzie wyglądał identycznie, nawet jeśli sieć nie rozrośnie się diametralnie. Żywotność tramwaju wynosi 30 lat - wystarczy spojrzeć jak bardzo zmieniły się trasy od 1991 roku. Czy naprawdę te kilka metrów tramwaju mniej generuje aż takie oszczędności w zakupie i eksploatacji żeby tworzyć kolejną podgrupę wagonów która może jeździć tylko na wybranych liniach? Przecież to też generuje jakieś problemy logistyczne, choćby przy remontach i związanych z nimi zmianami tras.
Z drugiej strony społeczeństwo się starzeje, a metro się rozbudowuje (stanowiąc dla miasta priorytet dużo niż tramwaje wyższy) i do grona linii o średniej pojemności dołaczy zaraz np. 26. To nie jest kolejna podgrupa wagonow, a rozwinięcie już istniejącej grupy (116N). Uważam, że na liczącej 130 km tras i ponad 500 składow sieci jeden wagon "uniwersalny" nie istnieje tym bardziej, że jednocześnie istnieje uniwersalny moduł częstotliwości - skoro nie można podaży regulować częstotliwością, to tym bardziej trzeba gabarytem pojazdu.

@Stary Pingwin I za dużo, i za mało. Na stanie istniejącym praktycznie wszystkie dostępne dwukierunki są wykorzystane już, gdy pojawiają się jakieś objazdy to zaczyna się kombinowanie - stąd przecież 40 zamiast dwukierunkowego 10 do Czumy (swoją drogą 40 jest linią bez żadnej pętli, kondolencje dla motorowych...).

Zatem skoro Winnica wymagać będzie przez nie wiadomo jeszcze ile lat dwukierunkow, a na trzy krańce wilanowskiej tylko jeden - i to boczny - będzie miał pętlę, to obawiam się, że tych dwukierunków w kontrakcie na 123 sztuki jest akurat. Choć osobiście uważam, że foteli mogłyby mieć więcej, ale nie przez podwójne siedzenia w członach wiszacych, ale przeciwnie - przez układ 2+2 na wózkach i puste lub półpuste przestrzenie wielofunkcyjne.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Matt Cubis
Posty: 476
Rejestracja: 05 mar 2017, 22:25
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Matt Cubis » 01 lip 2021, 14:24

fik pisze:
01 lip 2021, 13:40
o tyle w przypadku linii magistralnych typu 116 powinno się dążyć do rozwiązań, w których między fotelami można wygodnie stać pozostawiając możliwość przejścia, i obecne układy 2+2 w autobusach są moim zdaniem rozwiązaniem błędnym
XDDDDDDDD

Halo, lata 60-te dzwonią i proszą, żeby oddać im ich myślenie o komforcie w komunikacji miejskiej.

Mamy XXI wiek, niemalże każdego stać na prywatny samochód, w którym można usiąść, komunikacja miejska również powinna zapewniać w miarę możliwości miejsce siedzące.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 01 lip 2021, 14:29

Nie ma na świecie żadnego systemu komunikacji miejskiej zapewniającego każdemu miejsce siedzące. Była taka próba, S-Bahn Zurych ją podjął - nawet Szwajcarów nie było na to stać.

A każdy system komunikacji miejskiej zapewnia miejsca siedzące w miarę możliwości - tylko te możliwości są różne, to jest nic nie mówiąca mowa-trawa.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27433
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 01 lip 2021, 14:47

Śmiem twierdzić, że ławka na przystanku, na którym czeka się na kolejny kurs, bo poprzedni był niezabieralny, jest bardzo komfortowym miejscem siedzącym. No ale jak ktoś jeździ głównie poza szczytem, to może faktycznie pewnych rzeczy nie dostrzegać, pozostaje zazdrościć trybu życia.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8455
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 01 lip 2021, 14:54

Glonojad pisze:
01 lip 2021, 14:29
Była taka próba, S-Bahn Zurych ją podjął - nawet Szwajcarów nie było na to stać.
Możesz przybliżyć nieco okoliczności - kiedy, jak? Pytam z ciekawości.

Autobus Czerwon
Posty: 4145
Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
Lokalizacja: Stary Mokotów
Kontakt:

Post autor: Autobus Czerwon » 01 lip 2021, 16:21

fik pisze:
01 lip 2021, 13:40
Sąsiadujące siedzenia w pojeździe zbiorkomu miejskiego to dla mnie rozwiązanie złe niezależnie od tego, ile miejsca zostaje do przejścia, te siedzenia są po prostu zbyt małe, aby siedzieć na nich komfortowo obok obcej osoby.
Rozumiem że niektórzy mogą odczuwać dyskomfort siedząc obok obcej osoby, choć osobiście bardziej nie lubię jak ktoś siedzi na przeciwko mnie (szczególnie na wózku w tramwaju), niż obok. Jednak sięgając pamięcią do rzeczywistości przedpandemicznej takich osób jest garstka i zazwyczaj większość osób mając do wyboru stać lub siedzieć obok obcej osoby, wybiera siedzenie. Zwracam uwagę że w swoich rozważaniach nigdzie nie forsuję układu siedzeń 2+2 w tramwajach (chyba że na wózkach, choć tam to chyba bardziej 2+1,5 lub 1,5+1,5), lecz skłaniałbym się ku 2+1 więc nadal jeżeli ktoś nie lubi siedzieć obok obcej osoby, może sobie swobodnie stać lub siedzieć na pojedynczym siedzeniu. Tak właśnie jest w Tramicusie i uważam że to całkiem uczciwa opcja.
fik pisze:
01 lip 2021, 13:40
O ile na peryferyjnych liniach autobusowych typu 161 można myśleć o zapewnieniu każdemu pasażerowi miejsca siedzącego, o tyle w przypadku linii magistralnych typu 116 powinno się dążyć do rozwiązań, w których między fotelami można wygodnie stać pozostawiając możliwość przejścia
Nigdzie nie wspomniałem o zapewnieniu każdemu pasażerowi miejsca siedzącego. A co do 116 to chyba jesteśmy mimo wszystko zgodni że ten potok jak i inne potoki magistralne powinien obsługiwać tramwaj lub inna szyna?
fik pisze:
01 lip 2021, 13:40
obecne układy 2+2 w autobusach są moim zdaniem rozwiązaniem błędnym, o którym nie można w żaden sposób powiedzieć, że nie powoduje żadnego bólu.
No nie są rozwiązaniem idealnym, ale jak zapewne sam doskonale wiesz, jest to rozwiązanie wymuszone konstrukcją autobusu niskopodłogowego. A w hołubionych przez niektórych miłośników złomu Ikarusach gdzie podłoga jest płaska jak stół i tak siedzenia były w układzie 1+2, a nie 1+1, także są mniejszymi bydłowozami niż obecnie zamawiane tramwaje (np. w Ikarusie 280 jest prawie tyle samo siedzeń co w 140N mimo tego że jest dwa razy krótszy).
fik pisze:
01 lip 2021, 13:40
A że, tak się składa, tramwaje w tym mieście są głównie magistralne...
No właśnie są tak magistralne że zaraz 1/10 obsługi tych linii będą stanowiły tramwaje o pojemności 1,5 składu 105Na.
Glonojad pisze:
01 lip 2021, 14:06
Z drugiej strony społeczeństwo się starzeje, a metro się rozbudowuje (stanowiąc dla miasta priorytet dużo niż tramwaje wyższy) i do grona linii o średniej pojemności dołaczy zaraz np. 26. To nie jest kolejna podgrupa wagonow, a rozwinięcie już istniejącej grupy (116N). Uważam, że na liczącej 130 km tras i ponad 500 składow sieci jeden wagon "uniwersalny" nie istnieje tym bardziej, że jednocześnie istnieje uniwersalny moduł częstotliwości - skoro nie można podaży regulować częstotliwością, to tym bardziej trzeba gabarytem pojazdu.
Skoro społeczeństwo się starzeje, to chyba duża liczba miejsc siedzących jest tym bardziej na czasie? Z drugiej strony starzeniem społeczeństwa sugerujesz że liczba pasażerów tramwajów będzie się zmniejszać - no na pewno tak będzie, jeżeli transport publiczny będzie zapewniał kiepski komfort i jego udział w podróżach będzie spadał lub pozostanie stały zamiast rosnąć. We wcześniejszej wypowiedzi faktycznie nie wziąłem pod uwagi że metro będzie kanibalizowało tramwaje, ale nadal uważam że w takim razie lepiej miniaturyzować tramwaje dokładając im miejsc siedzących niż na siłę skracają wagony. Nie da się ukryć że większa liczba miejsc siedzących wpływa na poprawę komfortu podróży, tak samo zresztą jak niska podłoga i klimatyzacja a te ostatnie 2 elementy wyposażenia są już teraz tak oczywiste że już nawet nikt nie dyskutuje czy są potrzebne.

Awatar użytkownika
Dantte
Posty: 3480
Rejestracja: 09 sie 2006, 15:00
Lokalizacja: 8052

Post autor: Dantte » 01 lip 2021, 18:26

person pisze:
01 lip 2021, 14:54
Glonojad pisze:
01 lip 2021, 14:29
Była taka próba, S-Bahn Zurych ją podjął - nawet Szwajcarów nie było na to stać.
Możesz przybliżyć nieco okoliczności - kiedy, jak? Pytam z ciekawości.
Też się chętnie dowiem, szczególnie że jak mieszkam w Zurychu 4 lata może z dwa razy mi się zdarzyło nie mieć szansy usiąść w S-Bahnie;)
wszystkie linie metra na bialoleke!
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17

ODPOWIEDZ