Buspasy
: 22 sty 2025, 20:58
Ja bym zaczął od niecięcia finansów na zbiorkom.
Obwodnice to pół biedy, zresztą jednak ten ruch z arterii miejskich wyprowadzają. Zwężeń było mało, a na dodatek poszerzano ulice wlotowe do centrum. W samym centrum też poszerzono Emilii Plater o buspas, który niepilnowany przez żadne służby stał się nieformalnym zwykłym pasem ruchu zaanektowanym przez samochodozę.
Nie rozumiem specjalnie Twojego komentarza, bo nigdzie nie postulowałem likiwdacji buspasów i obniżania ceny z powodu cięć w zbiorkomie, tylko napisałem o pewnym fakcie
Okazuje się, że nie jestem jedynym dostrzegającym brak sensu w obecnych działaniach miasta i potrzebę bardziej holistycznego planowania.fik pisze: ↑21 sty 2025, 10:07a. Za komponentem kij powinien iść także komponent marchewka i jak się zmniejsza podaż dla TI, trzeba zwiększyć podaż dla TZ. Kiedy ostatnio, wyznaczając buspas, uruchomiono nową linię autobusową rekompensującą przynajmniej 50% utraconej podaży? 382 na TŁ?
b. Punktowe dziubdzianie krótkich odcinków buspasa bez powiązania w logiczne ciągi i dostosowania układu linii nie ma zazwyczaj żadnego sensu. Po troszku i małymi kroczkami to se można układać Lego po pracy, a nie kształtować politykę transportową w trzymilionowej aglomeracji.
To akurat niekoniecznie prawda, krótki odcinek może wyeliminować jakiś lokalny pain point, przez który autobusy regularnie tracą w szczycie parę minut.b. Punktowe dziubdzianie krótkich odcinków buspasa bez powiązania w logiczne ciągi i dostosowania układu linii nie ma zazwyczaj żadnego sensu. Po troszku i małymi kroczkami to se można układać Lego po pracy, a nie kształtować politykę transportową w trzymilionowej aglomeracji.
Można, ale czy faktycznie jakikolwiek warszawski pain point w ten sposób rozmasowano?gfedorynski pisze: ↑27 mar 2025, 13:59To akurat niekoniecznie prawda, krótki odcinek może wyeliminować jakiś lokalny pain point, przez który autobusy regularnie tracą w szczycie parę minut.b. Punktowe dziubdzianie krótkich odcinków buspasa bez powiązania w logiczne ciągi i dostosowania układu linii nie ma zazwyczaj żadnego sensu. Po troszku i małymi kroczkami to se można układać Lego po pracy, a nie kształtować politykę transportową w trzymilionowej aglomeracji.
Może też spowodować rozlanie się problemu na sąsiednie ulice i sumarycznie pogorszyć warunki jazdy, także dla linii do tej pory nie dotkniętych utrudnieniami.gfedorynski pisze: ↑27 mar 2025, 13:59To akurat niekoniecznie prawda, krótki odcinek może wyeliminować jakiś lokalny pain point, przez który autobusy regularnie tracą w szczycie parę minut.b. Punktowe dziubdzianie krótkich odcinków buspasa bez powiązania w logiczne ciągi i dostosowania układu linii nie ma zazwyczaj żadnego sensu. Po troszku i małymi kroczkami to se można układać Lego po pracy, a nie kształtować politykę transportową w trzymilionowej aglomeracji.
Zastanawiam się, czy ten kawałeczek na Broniewskiego dla Z33 był potrzebny, bo co tam jadę to akurat nie ma żadnego korka, ale nigdy nie byłem dokładnie w szczycie.person pisze: ↑27 mar 2025, 14:06Można, ale czy faktycznie jakikolwiek warszawski pain point w ten sposób rozmasowano?gfedorynski pisze: ↑27 mar 2025, 13:59To akurat niekoniecznie prawda, krótki odcinek może wyeliminować jakiś lokalny pain point, przez który autobusy regularnie tracą w szczycie parę minut.
Ciągi 1+1 można uprzywilejować poprzez zamknięcie ich dla ruchu indywidualnego w bardziej problematycznym kierunku (zazwyczaj docentrowym). Tym bardziej w sytuacji, gdy równolegle biegnie ulica o przekroju autostradowym, która może przejąć ruch, jak to jest na Skoroszach chociażby. Na Dzieci Warszawy zresztą mieszczą się trzy pasy, bo są wydzielone lewoskręty bez poszerzeń, więc jest też szansa na przekrój 1||1+B.mb112 pisze: ↑27 mar 2025, 15:03Chyba nie ma co dywagować teoretycznie tylko proponować rozwiązania dla konkretnych miejsc. Problem jest też często w tym, że mimo, ze buspas gdzieś by się zdecydowanie przydał, to niektóre ulice są fizycznie za wąskie aby dałoby się tam wyznaczyć buspas w jakiejkolwiek formie (np. Dzieci Warszawy, Ryżowa, Kleszczowa).
Teoretycznie tak, ale to by chyba nie przeszło, bo tam jest pełno ruchu lokalnego, wjazdów na osiedla, w poprzeczne ulice itp. Więc ciężko byłoby wyegzekwować np. dojazd tylko dla mieszkańców. I tak najbardziej się korkuje przed skrzyżowaniem Ryżowa / Dzieci Warszawy. Może rondo by pomogło, ale tu i mało miejsca, i też w sumie na Kleszczowej przed rondami korkuje się podobnie.fik pisze: ↑27 mar 2025, 15:42Ciągi 1+1 można uprzywilejować poprzez zamknięcie ich dla ruchu indywidualnego w bardziej problematycznym kierunku (zazwyczaj docentrowym). Tym bardziej w sytuacji, gdy równolegle biegnie ulica o przekroju autostradowym, która może przejąć ruch, jak to jest na Skoroszach chociażby. Na Dzieci Warszawy zresztą mieszczą się trzy pasy, bo są wydzielone lewoskręty bez poszerzeń, więc jest też szansa na przekrój 1||1+B.
Niekoniecznie na Dzieci Warszawy, ale można też zastosować układ pasów na jezdni jak w Lund.
Środkowy buspas utrudnia obsługę przystanków, choć mogę sobie wyobrazić symetrycznie dwustronne przystanki wiedeńskie przy takim układzie. Tak czy inaczej, jest trochę możliwości wprowadzenia usprawnień dla PuT na ciągach o dzisiejszym przekroju 1+1, o ile oczywiście miasto nie jest rządzone przez bandę nieudaczników.primoż pisze: ↑wczoraj, 1:20Niekoniecznie na Dzieci Warszawy, ale można też zastosować układ pasów na jezdni jak w Lund.