Strona 159 z 250
Quo vadis, MZA?
: 26 wrz 2016, 11:22
autor: wincenty
Pewnie szofer starej daty. Pamiętam w latach 90-tych śmierdzące moczem przeguby w ikarusach z "Woronicza".
Quo vadis, MZA?
: 26 wrz 2016, 13:55
autor: TLG
Może cierpi na
paruresis?
Quo vadis, MZA?
: 26 wrz 2016, 17:42
autor: Pawel_
Serio? Wierzycie w to, co ci ludzie piszą? Kurde, święta noc, autobus wygaszony, a pasażer widzi to, co jest w środku, na przegubie?
Quo vadis, MZA?
: 26 wrz 2016, 18:22
autor: lumx
Widziałem jakiś czas temu coś podobnego w 191 na pl.Narutowicza, w środku dnia kierowca sikał na drzwi od wewnątrz...
Quo vadis, MZA?
: 26 wrz 2016, 23:48
autor: zxcvbnm
A w Mobilisie sikają? Strach siadać na fotelach...
Quo vadis, MZA?
: 27 wrz 2016, 6:17
autor: Szeregowy_Równoległy
Przecież to, czy szofer oszcza wóz nie zależy od przewoźnika, tylko od kierowcy. A neandertali zatrudniają wszyscy warszawscy przewoźnicy.
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 2:12
autor: konri
Neandertal z MZA na szczęście nie oszcza już żadnego autobusu.
Został zwolniony
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 9:51
autor: MichalJ
Pawel_ pisze:Serio? Wierzycie w to, co ci ludzie piszą? Kurde, święta noc, autobus wygaszony, a pasażer widzi to, co jest w środku, na przegubie?
A kuku! Potwierdziło się.
Nigdzie zresztą nie było napisane, że autobus nie był oświetlony...
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 10:54
autor: Pawel_
Było napisane, że autobus był wygaszony..
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 10:56
autor: MichalJ
Przecież masz link nawet na tej samej stronie:
„Młynów godzina 19.38, autobus (do wiadomości redakcji)… stoi sam, pusty, szczelnie zamknięty. Chcemy wejść, bo zaraz powinien odjechać, ale drzwi są zablokowane, fotel kierowcy pusty. Stoimy, czekamy, zaglądam przez szybę i oczom nie wierzę…
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 11:53
autor: yavorius
Nie ma co debatować, fakt jest faktem.
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 12:02
autor: KwZ
Kiedyś widziałem kierowcę szczającego na 191 na pl. Narutowicza, od zewnątrz. Jakby nie mógł przejść przez chodnik do Bratniaka
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 12:56
autor: Szeregowy_Równoległy
Z drugiej strony: gdzie kierowca ma swoją potrzebę załatwić? Toitoi to zwykle alibi dla pracodawcy. Zasrany, niejednokrotnie nieczynny, bo w środku troll się usadowił. Na tymczasowej pętli na Bankowym, pod ratuszem, kierowcy 527 notorycznie oznaczali z zewnątrz harmonię swoich pojazdów. Bo innej opcji po prostu nie było. Nie umiem postawić znaku równości między oszczaniem wnętrza wozu a nasikaniem na wóz z zewnątrz. To drugie praktycznie zawsze oznacza, że kierowca nie miał alternatywy. Zresztą w TW czasem bywa równie słabo. Toitoi na Wilanowskiej nie nadaje się do korzystania, a i 3 minuty przerwy z obu stron życia nie ułatwiają, więc wielu motorowych 31 oznacza lewą burtę wozu na Wilanowskiej.
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 13:57
autor: ashir
Może masz pecha albo ja mam szczęście, ale ze stanem ogólnodostępnych toi-toiów nie jest aż tak źle, a jak już się zdarzy nieakceptowalny stan to moim zdaniem już lepsze drzewo/krzaki. Czytałem też bardzo mądry komentarz, w którym inny kierowca zwraca uwagę, że na Młynowie przy zamkniętej kwiaciarni, jak również przy braku chęci załatwiania potrzeby "na powietrzu" jest jeszcze darmowa toaleta na Orlenie, a ponoć są długie postoje o tej godzinie na 136. Dlatego dobrze badać takie sprawy indywidualnie, bo zazwyczaj jednak jest alternatywa, tylko trzeba ją umieć znaleźć.
Quo vadis, MZA?
: 28 wrz 2016, 17:01
autor: KwZ
--_|| pisze:Z drugiej strony: gdzie kierowca ma swoją potrzebę załatwić?
Nie wiem, jak w podanych przez ciebie przykładach, ale w moim podałem rozwiązanie.