[M2] Otwarcie i eksploatacja
Moderator: JacekM
Tylko skoro są wejściówki, to po co w ogóle bramki?
Kontrola w metrze też przyprawia mnie o spory śmiech. Jeśli chce być skontrolowany, idę sobie obok pana z legitymacją na peronie. A jeśli nie, idę sobie bardziej go okrążając i nawet mnie nie zatrzymuje. A takie dobre warunki są do kontroli w pociągach, a i z tunelu nie ma gdzie uciec...
Kontrola w metrze też przyprawia mnie o spory śmiech. Jeśli chce być skontrolowany, idę sobie obok pana z legitymacją na peronie. A jeśli nie, idę sobie bardziej go okrążając i nawet mnie nie zatrzymuje. A takie dobre warunki są do kontroli w pociągach, a i z tunelu nie ma gdzie uciec...
Po nic.reserved pisze:Tylko skoro są wejściówki, to po co w ogóle bramki?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26847
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
A przy Złotych Tarasach to co jest niby?MichalJ pisze:Przy Syrence wiadomo - konserwator zabytków nie zgodził się na motylka przy pomniku, a schodów ruchomych bez zadaszenia nie można/nie umiemy zrobić.
![Razz :p](./images/smilies/tongue.gif)
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
To byś się dopiero zdziwił, gdybyś znał wyniki tych kontroli na peronach.reserved pisze:Kontrola w metrze też przyprawia mnie o spory śmiech. Jeśli chce być skontrolowany, idę sobie obok pana z legitymacją na peronie. A jeśli nie, idę sobie bardziej go okrążając i nawet mnie nie zatrzymuje. A takie dobre warunki są do kontroli w pociągach, a i z tunelu nie ma gdzie uciec...
Żeby wejść wejściówką, trzeba to zrobić świadomie.adner pisze:A po co je w ogóle zamykają? Przecież jak ktoś nie ma biletu to i tak sobie wejdzie z wejściówką a w 2015 roku chyba do liczenia pasażerów nie jest konieczne fizyczne ich stłaczanie w bramkach biletowych?
ŁK
Mam dokładnie odwrotnie. Jak idę koło pana z legitymacją, to nie chce mu się ruszać.reserved pisze:Tylko skoro są wejściówki, to po co w ogóle bramki?
Kontrola w metrze też przyprawia mnie o spory śmiech. Jeśli chce być skontrolowany, idę sobie obok pana z legitymacją na peronie. A jeśli nie, idę sobie bardziej go okrążając i nawet mnie nie zatrzymuje. A takie dobre warunki są do kontroli w pociągach, a i z tunelu nie ma gdzie uciec...
ŁK
- Daniel_FCB
- (kaczofob)
- Posty: 1599
- Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
- Lokalizacja: Natolin
System działał nieźle dopóki wyjścia ewakuacyjne były barierą psychologiczną. Wówczas każdy "dobry miastowy" kasował bilet, a oszukiwanie systemu było bardzo łatwo wykrywalne (przeskakiwanie bramek). Po liberalizacji przepisów przez ZTM, jest gorzej, co ma odwzierciedlenie w liczbie rejestrowanych przejazdów/kasowań (spadek o jakieś 30%, czy coś koło tego?)adner pisze:A po co je w ogóle zamykają? Przecież jak ktoś nie ma biletu to i tak sobie wejdzie z wejściówką a w 2015 roku chyba do liczenia pasażerów nie jest konieczne fizyczne ich stłaczanie w bramkach biletowych?
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
Ze względu na wejściówki nawet przy zamkniętych furtkach ewakuacyjnych bramki nie pełnią funkcji niewpuszczania bez biletu.
Instalacja bramek dla samej funkcji liczenia pasażerów jest przejawem skrajnej niegospodarności.
Instalacja bramek dla samej funkcji liczenia pasażerów jest przejawem skrajnej niegospodarności.
Mimo wszystko, bramka wciąż robi tą barierę psychologiczną. Sprawia, że stacja metra nie jest zwykłym przejściem podziemnym, do którego można zejść, napić się piwa, odlać pod ścianą, czy zdrzemnąć. Stacje PKP wyglądają jak wyglądają, bo na nie można wejść prosto z ulicy. Żeby dojść do peronu, potrzebujesz coś przekroczyć, więc wymagane jest podjęcie decyzji, co zniechęca. I to działa.Daniel_FCB pisze: System działał nieźle dopóki wyjścia ewakuacyjne były barierą psychologiczną. Wówczas każdy "dobry miastowy" kasował bilet, a oszukiwanie systemu było bardzo łatwo wykrywalne (przeskakiwanie bramek). Po liberalizacji przepisów przez ZTM, jest gorzej, co ma odwzierciedlenie w liczbie rejestrowanych przejazdów/kasowań (spadek o jakieś 30%, czy coś koło tego?)
Zdecydowanie bardziej działa aktywny monitoring i zauważalna obecność Straży Ochrony Metra na peronach. A także opróżnianie stacji po zakończeniu kursowania i zamykanie ich na noc, co nie dzieje się przy pomocy bramek.plunio7 pisze: Stacje PKP wyglądają jak wyglądają, bo na nie można wejść prosto z ulicy. Żeby dojść do peronu, potrzebujesz coś przekroczyć, więc wymagane jest podjęcie decyzji, co zniechęca. I to działa.
Obecnie system bramkowy przy istnieniu wejściówek i przyzwoleniu na otwieranie bramek ewakuacyjnych jest zbędny.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
Nie, wtedy są minus dwie decyzje po dobrej stronie. Potencjalny przybłęda wchodzi na stację bez problemu i to SOMista musi podjąć decyzję o interwencji. Na razie interwencje podejmuje relatywnie rzadko, więc mu się chce i można go z tego ocenić. To byłoby takie gotowanie żaby.
Obecny system bramkowy wymaga ujednolicenia na ten z II linii.
Obecny system bramkowy wymaga ujednolicenia na ten z II linii.
Ja jeszcze pamiętam czasy sprzed bramek. Też było czysto i spokojnie. Taniej kilka osób więcej zatrudnić niż te bramki budować i konserwować...
-
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 sty 2009, 9:03
- Lokalizacja: Warszawa-Ursynów (Zachodni)
Pierwszy raz w ubiegły weekend przejechałem się M2 do SN jako ojciec z dzieckiem w wózku. O Jezu, kto dziwnie tam zrobił windę od strony Wisły? Jedź na poziom antresoli i szukaj drugiej windy na powierzchnię... Komuś mocno przygrzało.
Najczęściej jeżdżę liniami: M1, 179, 185, 195, 209, 503, 737.
Przez stację Rondo ONZ przejechał właśnie alstom napakowany jakimś walcowatym czymś przy każdych drzwiach oraz z naklejkami "test" na oknach. Ktoś wie, co to za testy?
http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 49934.html
Pewnie test z obciążeniem.
Pewnie test z obciążeniem.
![Obrazek](https://i.imgur.com/HHh8NNE.png)