Rozkłady tramwajowe – 2024
: 21 cze 2024, 14:05
Tego typu narracje, podobnie jak lolocaust kierowców czy niesławne gówno z Czajki, są tworzone nie dla mieszkańców Warszawy, którzy mają codzienną możliwość weryfikacji pracy RT, ale wprost przeciwnie - dla osób, które w życiu takiego 25 na oczy nie widziały i łatwo je przekonać z odległości kilkuset kilometrów, że Warszawa jest miastem fatalnie zarządzanym, w którym masowo zwija się zbiorkom. Wyborców Trzaskowskiego to nie ruszy, ale w założeniu spindoktorów pozwoli wyciągnąć z domu część niezmobilizowanego elektoratu PiS.
Eeee tam. Żadne 25 nie zawali systemu. Poza tym rozwiązanie sprawy we wrześniu czy październiku zakończy jęki długo długo przed wyborami.fik pisze: ↑24 cze 2024, 13:14Tego typu narracje, podobnie jak lolocaust kierowców czy niesławne gówno z Czajki, są tworzone nie dla mieszkańców Warszawy, którzy mają codzienną możliwość weryfikacji pracy RT, ale wprost przeciwnie - dla osób, które w życiu takiego 25 na oczy nie widziały i łatwo je przekonać z odległości kilkuset kilometrów, że Warszawa jest miastem fatalnie zarządzanym, w którym masowo zwija się zbiorkom. Wyborców Trzaskowskiego to nie ruszy, ale w założeniu spindoktorów pozwoli wyciągnąć z domu część niezmobilizowanego elektoratu PiS.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7 ... B.1-L.2.zwOd rana mieszkańcy alarmują, że nie mają czym dojechać do pracy, dowieźć dziecka do przedszkola czy żłobka. Dla urzędników zarządzających komunikacją miejską wakacje to chyba czas wyłączenia miasta z życia. Nie jest rolą transportu publicznego wyłącznie optymalizacja kosztów - komentuje Krzysztof Michalski (Porozumienie dla Pragi), wiceprzewodniczący rady dzielnicy
Przecież każdy może to sam policzyć. Raz, że 2 tyg urlopu to 20% czasu, a dwa, że nie ma szkół. Poza tym co za różnica, czy powiedzą, że spada o 20%, czy 19838643 - 20%?man1956 pisze:ZTM ma PR równie słaby jak koalicja rządząca. Jak ZTM mówi o tym, że w wakacje ubywa co roku 20% pasażerów, to niech nie mówi bez pokrycia, tylko pokaże twarde dane. Od dawna przecież funkcjonują metody zliczania pasażerów.
ZTM od dawna publikuje twarde dane. Można z nich się dowiedzieć na przykład, że w maju 2023 roku przewieziono 79,3 mln pax, w lipcu tego samego roku zaś 66,7 mln pax (84% maja). Biorąc pod uwagę długi weekend majowy, teza o dwudziestoprocentowym spadku broni się bez najmniejszych problemów.
A kiedy ostatnio była ta zwyżka formy? Od ćwierćwiecza to samo: Bardzo Realni Pasażerowie, Których Nikt Sobie Nie Wymyślił wypowiadają poglądy wyrobu redaktoropodobnego, przywiązanie do historycznych tras i numerków mimo zmieniającej się rzeczywistości i bucerka granicząca ze śmiesznością.Ponadto - takie teksty w GW typu: "pasażerowie alarmują, że nie mają czym dojechać do pracy", czy że pasażerowie dowiadują się o wydłużeniu 28 na Szmulki dopiero w poniedziałek z wywieszek na przystankach - to objaw drastycznego spadku formy red. Osowskiego. Chyba nawet ciemny lud tego nie kupi.
Tylko te twarde dane są tylko w informatorze statystycznym, ew. w jakiś pojedynczych artykułach prasowych. Brakuje korzystania z tych danych przy wszelkich zmianach tras, czy likwidacjach linii. Przy krzykach o buspasie na Puławskiej porównano natężenia samochodów przed i po buspasie, ile dokładnie skrócił się czas przejazdu i ile pasażerów więcej korzysta z autobusów. Podanie twardych danych kończy wszelkie dyskusje, czy ktoś jeździ, czy nie jeździ. No chyba, że ktoś po tym zacznie krzyczeć, że dane są zmanipulowane.fik pisze: ↑24 cze 2024, 17:41ZTM od dawna publikuje twarde dane. Można z nich się dowiedzieć na przykład, że w maju 2023 roku przewieziono 79,3 mln pax, w lipcu tego samego roku zaś 66,7 mln pax (84% maja). Biorąc pod uwagę długi weekend majowy, teza o dwudziestoprocentowym spadku broni się bez najmniejszych problemów.