Moderator: JacekM
-
minimal2
- Posty: 8
- Rejestracja: 19 kwie 2011, 23:08
- Lokalizacja: Siedlce/ Warszawa
-
Kontakt:
Post
autor: minimal2 » 03 maja 2011, 9:25
Bywalec pisze:Owszem raczej przy sobie nie noszą przenośnych drukarek, ale co to za problem np. spisać nr taborowy, wydrukować na zakładzie tam gdzie jest drukarka i pójść tam z karteczką, taśmą klejącą i nożyczkami bądź nożykiem
Drukarek może nie, ale
takie wyciskarki na przykład, albo bardziej profesjonalne drukarki etykiet jak
ta, której często sam używam do oznaczania kabli/gniazdek w instalacjach sieciowych. Moim zdaniem nawet wtyłoczka wygląda lepiej i bardziej wiarygodnie niż marker.
BTW. To raczej powinno pójść pod dewastację, ale właśnie marker gra tu główną rolę. Ktoś wracając z sylwestrowej zabawy najprawdopodobniej nie był w stanie odczytać uwag.
http://hphotos-snc4.fbcdn.net/54755_163 ... 7394_o.jpg
4 20 25 114 169 190 414 M1 KM-203
-
a/p TALENT
- Posty: 1716
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Post
autor: a/p TALENT » 04 maja 2011, 8:54
Wczoraj biletomat w swingu 3148 na linii 20 z obrzydzeniem wypluwał pieniądze amatorom zakupu biletów - komentarze zawiedzionych podróżnych w miarę pozytywne.
ZUS fundatorem emigracji
-
chester
- Posty: 3937
- Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
- Lokalizacja: Natolin
Post
autor: chester » 04 maja 2011, 9:25
a/p TALENT pisze:Wczoraj biletomat w swingu 3148 na linii 20 z obrzydzeniem wypluwał pieniądze amatorom zakupu biletów - komentarze zawiedzionych podróżnych w miarę pozytywne.
Jeśli pluł większą gotówką, niż wchłaniał, to komentarzom się nie dziwię
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
-
a/p TALENT
- Posty: 1716
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Post
autor: a/p TALENT » 04 maja 2011, 10:05
Bez przesady, nie miał wgranego programu pt. jednoręki bandyta wersja Janosik - starannie zliczał wrzucane monety - akceptował - a po chwili anulował operację oraz zwracał z brzękiem wrzuconą kwotę co do grosza. Słowem firma bidna ale solidna.
ZUS fundatorem emigracji
-
Bywalec
- Posty: 4926
- Rejestracja: 29 mar 2010, 20:17
Post
autor: Bywalec » 04 cze 2011, 15:24
Po co w pojazdach wyposażonych w biletomaty wiszą karteczki o sprzedaży biletów u prowadzącego pojazd?
-
Paweł D.
- Posty: 5338
- Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
- Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Paweł D. » 04 cze 2011, 15:27
Bywalec pisze:Po co w pojazdach wyposażonych w biletomaty wiszą karteczki o sprzedaży biletów u prowadzącego pojazd?
A czy jest zakaz sprzedaży biletów w pojazdach z automatem?
-
fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27448
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Post
autor: fik » 04 cze 2011, 15:27
Bywalec pisze:Po co w pojazdach wyposażonych w biletomaty wiszą karteczki o sprzedaży biletów u prowadzącego pojazd?
Bo wyposażenie pojazdu w biletomat nie zwalnia kierowcy z obowiązku sprzedaży biletów?
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
-
Paweł D.
- Posty: 5338
- Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
- Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Paweł D. » 04 cze 2011, 15:39
Solaris U10 pisze:A powinno, po coś te automaty zamontowano.
A jak masz banknot a kierowca ma ochotę wydać resztę, to co "niewolno"?
-
Premo
- Posty: 5448
- Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58
Post
autor: Premo » 04 cze 2011, 22:34
Bywalec pisze:Po co w pojazdach wyposażonych w biletomaty wiszą karteczki o sprzedaży biletów u prowadzącego pojazd?
Może dlatego że częściej widać na ekranie biletomatu komunikat "automat nieczynny" niż panel wyboru biletów?
-
Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Post
autor: Szeregowy_Równoległy » 05 cze 2011, 0:59
W MZA chyba, wielu rzeczy w Mobilisie się czepiam, ale biletomat to z reguły działa. Ba, jak go odpiszę, to w ciągu dwóch dni jest naprawiany.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.
Nazywam się Major Bień
-
JacekM
- Śnieżynka
- Posty: 10153
- Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Post
autor: JacekM » 05 cze 2011, 11:01
a Mobilis ma jakąś prowizję od sprzedanych w biletomatach biletów?
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
-
Premo
- Posty: 5448
- Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58
Post
autor: Premo » 05 cze 2011, 11:53
Szeregowy_Równoległy pisze:Mobilisie się czepiam, ale biletomat to z reguły działa. Ba, jak go odpiszę, to w ciągu dwóch dni jest naprawiany.
Ale przez 2 dni autobus jeździ z niedziałającym biletomatem
-
Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Post
autor: Szeregowy_Równoległy » 05 cze 2011, 12:14
Zdarza się, chociaż rzadko. Z reguły jest naprawiany w ciągu doby. Ciężko ściągać wóz z miasta na awarię biletomatu, więc jeździ z uszkodzonym. A że ty trafiasz na permanentnie uszkodzone biletomaty... Nie wiem, może pechowy jakiś jesteś?
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.
Nazywam się Major Bień
-
Websterek
- Posty: 628
- Rejestracja: 18 gru 2007, 21:02
- Lokalizacja: ZP 1145
Post
autor: Websterek » 05 cze 2011, 13:25
Pechowy może nie jest, trzeba przyznać, że po prostu tych awarii jest stosunkowo dużo. Szczerze mówiąc, znaczną większość razy trafiam na sprawne biletomaty w wozach, jednak liczba awarii jest dosyć niepokojąca. Zapewne jest to uwarunkowane naszymi drogami i na naszych wertepach ma prawo się to ustrojstwo psuć.