Na peron przy samym budynku MK (ten na którym stoi pociąg pancerny).MeWa pisze:Dokąd dojeżdżał dokładnie szynobus dowożący ludzi do Muzeum Kolejnictwa?
DTP 2009
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
No właśnie dopiero wczoraj zobaczyłem na planie Tauriego, a nie dziewiątkę. I bardzo mnie to zadowoliło w związku z tymZ tego co się orientuje decyzja o wystawieniu Taurusa została podjeta w ostatniej chwili. Jeszcze w piątek rozkłady opiewały na EP09.
Hmmmm... moze tuż przed odjazdem ludzie powyłazili, bo kręciło się dookoła sporo.rufio198 pisze:Co do pociągu retro- do Błonia to nie było widać tak wielkiego zapełnienia
Ważne, że w większości ludzie byli zadowoleni. Nie wiem kto bardziej. Tatusiowie, czy dzieciaki
Pan Piechociński chyba też był raczej zadowolony, bo go widziałem....
Schodzi z nadawanych właśnierufio198 pisze: P.s Przewoz- coś miałeś mi wysłać.
Dziękiprzewoz pisze:Schodzi z nadawanych właśnierufio198 pisze: P.s Przewoz- coś miałeś mi wysłać.
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach
Opinia z dnia pierwszego
Na pętli Młociny trochę ogólnego bałaganu, stoiska w różnych miejscach, brak było czytelnej informacji gdzie jest co - małe plakaty pochowane na terenie węzła były niewystarczające, przydałyby się znacznie większe płachty na "wejściach" (wyjście z metra, przystanki tramwajowe dla wysiadających). Niewykorzystana przestrzeń wewnątrz pętli tramwajowej (choć co prawda "okolice policyjne" cieszyly się zainteresowaniem publiczności).
Pochwała za przewodnika po taborze tramwajowym, brakowało tylko jakiejś tabliczki lub przywieszki przy 753", sam tabor dobrany właściwie (ewentualnie brakło jakiejś świeżo wyremontowanej stopiątki dla porównania z 1001+1000).
Linia D (dojazd do R-4) w mojej ocenie niestety okazała się porażką (i nie chodzi tu o początkowe wystawienie 13N) - bardzo duża liczba chętnych oznaczała niemiłosierne zatłoczenie obu eNek. Szkoda że nie wystawiono eNki z doczepą.
R-4 - można było wysadzać ludzi pod dyspozytornią (do wystawy prowadząc za pomocą taśm, ochroniarze i tak pilnowali by nikt nie wyszedł poza teren wystawy) tak by uniknąć długotrwałego objeżdżania zajezdni w ścisku. U celu - brak informacji (choćby strzałki ">>wystawa"). Sama wystawa w porządku (wyciągnięto wszystkie ciekawe wagony, przy większości z nich byli ludzie udzielający chętnie informacji). Szkoda że nie było hali OC, pokazania widzom jak wygląda obsługa tramwaju na zajezdni (wiem, przyczny znam, piszę w kwestii co zmienić na nastepny raz).
Co do części autobusowej to się nie wypowiadam, było jednak słychać głosy niezadowolenia nt Kleszczowej.
Sama miejscówka wg mnie nie jest najlepsza - impreza komunikacyjna oznaczała kłopoty dla ludzi zwykle korzystających z pętli (którzy musieli szukać swoich autobusów "gdzieś tam"), z drugiej strony stały ruch tramwajowy (5 i 23) był bardzo kłopotliwy i stanowił pewne ryzyko dla widzów. Przy okazji wychodziły mankamenty projektowe węzła - chodniki poprowadzone tak by nadrabiać drogi i bardzo mało miejsca na peronie 16 (peron jest mocno zawężony przez wygrodzenia, widać to bylo szczególnie przy tłumach wsiadających/wysiadających do/z linii D)
Na pętli Młociny trochę ogólnego bałaganu, stoiska w różnych miejscach, brak było czytelnej informacji gdzie jest co - małe plakaty pochowane na terenie węzła były niewystarczające, przydałyby się znacznie większe płachty na "wejściach" (wyjście z metra, przystanki tramwajowe dla wysiadających). Niewykorzystana przestrzeń wewnątrz pętli tramwajowej (choć co prawda "okolice policyjne" cieszyly się zainteresowaniem publiczności).
Pochwała za przewodnika po taborze tramwajowym, brakowało tylko jakiejś tabliczki lub przywieszki przy 753", sam tabor dobrany właściwie (ewentualnie brakło jakiejś świeżo wyremontowanej stopiątki dla porównania z 1001+1000).
Linia D (dojazd do R-4) w mojej ocenie niestety okazała się porażką (i nie chodzi tu o początkowe wystawienie 13N) - bardzo duża liczba chętnych oznaczała niemiłosierne zatłoczenie obu eNek. Szkoda że nie wystawiono eNki z doczepą.
R-4 - można było wysadzać ludzi pod dyspozytornią (do wystawy prowadząc za pomocą taśm, ochroniarze i tak pilnowali by nikt nie wyszedł poza teren wystawy) tak by uniknąć długotrwałego objeżdżania zajezdni w ścisku. U celu - brak informacji (choćby strzałki ">>wystawa"). Sama wystawa w porządku (wyciągnięto wszystkie ciekawe wagony, przy większości z nich byli ludzie udzielający chętnie informacji). Szkoda że nie było hali OC, pokazania widzom jak wygląda obsługa tramwaju na zajezdni (wiem, przyczny znam, piszę w kwestii co zmienić na nastepny raz).
Co do części autobusowej to się nie wypowiadam, było jednak słychać głosy niezadowolenia nt Kleszczowej.
Sama miejscówka wg mnie nie jest najlepsza - impreza komunikacyjna oznaczała kłopoty dla ludzi zwykle korzystających z pętli (którzy musieli szukać swoich autobusów "gdzieś tam"), z drugiej strony stały ruch tramwajowy (5 i 23) był bardzo kłopotliwy i stanowił pewne ryzyko dla widzów. Przy okazji wychodziły mankamenty projektowe węzła - chodniki poprowadzone tak by nadrabiać drogi i bardzo mało miejsca na peronie 16 (peron jest mocno zawężony przez wygrodzenia, widać to bylo szczególnie przy tłumach wsiadających/wysiadających do/z linii D)
jak dla mnie ogólnie OK (no może poza Kleszczową gdzie raziła dysproporcja dojazdu i zwiedzania), ale kilka uwag mam:Petroniusz pisze:Skoro tyle razy padło słowo "nuda", to może powiedzcie, co byłoby w stanie Was zaciekawić. Was, czyli ludzi w temacie zorientowanych (swoją drogą, ciekawe czy dalibyście radę w konkursie MiśkaK?)? Podpowiadam, że propozycji w stylu pokaz działania systemu gaszenia komory silnika nie kupuję.
- na R-4 lub nawet terenie głównym zabrakło stanowiska poświęconego sterowaniu ruchem TW (SNRT, sterowanie zwrotnicą) oraz informacji pasarzerskiej (system BUSE, SIP) - na Wornonicza bywało i to bardzo kompetentnie prowadzone (przynajmniej w 2003 roku, oczywiście wtedy bez SIP) ... a są to rzeczy które mogą zaciekwawić czy zaskoczyć wiele osób (mało kto wie że nawet 13N mają czarne skrzynki)
- szkoda że TW nie pokazało żadnej modernizacji własnej 105tek (to dość interesujące i unikalne konstrukcje)
- brakuje też zwiedzania centralnej dyspozytorni MW (kiedyś - jeszcze przy Politechnice - była ...), a skoro teren główny jest przy samej stacji to może dałoby radę w niewielkich grupach pokazać dyspozytornię stacyjną ...
- warto pokazać kilka ciekawszych pojazdów NR i pogotowia torowego
- szkoda ze stanowisko ZTM i stanowisko z kasownikami i systemem informacji trasowej było tak umieszczone ze był tam straszny tłok (za wąski chodnik na stoiska z obu stron) - teren jest na tyle duży że nie ma potrzeby tak tego upychać
- przydałby się porządny plan rozmieszczenia stoisk, ekspozycji itd oraz jakiś wydrukowany (a nawet opublikowany wczesniej na www) harmonogram tego co ma wyznaczone godziny ... o takich rzeczach jak przewodnik po wystawie taboru TW to pierwsze słysze (moje wrażenie było takie że sobie stoją i tylko w nieliznych jest ktosś pokazujący dany pojazd) - takie info powinno być wyraźnie podane wraz z miejscem gdzie i co jaki czas ruszają takie wycieczki ...
- publiczna informacja o terminie DTP mogłaby się pojawiać na więcej niż 1 tydzień na przód
w wariancie minimum wystarczyłoby puścić część komunikatów nadawanych ze sceny ...Plesim pisze:Do tego trzeba byłoby zatrudnić dodatkowego człowieka gdyż osoby normalnie tam pracujące miały roboty po uszy.MeWa pisze:ja bym system rozgłoszeniowy na Młocinach wykorzystał do nawdawania komunikatów o konkursach, odjazdach linii zabytkowych, zwiedzaniach itp.
Nie rozumiem, po co stawiasz te cudzysłowy .Tymesz pisze:Czyżby "Pan" medialny ma pewien niedosyt po "dzisiejszym" dniu??
[ Dodano: |21 Wrz 2009|, 2009 02:09 ]
Ciekawe, jakie miałeś zapewnienia . Niestety, już przed impreza dało się przewidzieć, że będzie to tak wyglądało, skoro zajezdnia nie była otwarta dla ludzi "z ulicy". Po prostu MZA lub kierownictwo Kleszczowej chciało mieć święty spokój .Petroniusz pisze:Co do Kleszczowej, to miałem zapewnienie, że inaczej to tam będzie wyglądać. Też jestem zaskoczony tymi informacjami.
Witam.
Osobiście uważam że część kolejowa (bynajmniej w tych godzinach w których przebywałem) zdecydowanie przyćmiła niedoskonałości części miejskiej.
Na zwiedzanie nastawni było tyle chętnych że podzielono ludzi na grupy, bonusowo umożliwiając zwiedzenie przekaźnikowni odpowiedzialnej za sygnalizację kontrolną i wykonywanie faktycznego sterowania ruchem kolejowym.
Niektórzy mieli tą przyjemność przyjąć/wysłać pociąg w perony/z peronów, jednemu kolesiowi (jak poprosił) nawet wydrukowano rozkaz pisemny "O".
Najbardziej oblegane były lokomotywy PKP Cargo, tj. ET41, ET22, ST44, ST45, SM03, chociaż do Siemens'a E183 była dłuższa kolejka niż do ST45 to EU43 też nie świeciło pustkami. Oblężenie jakie było w VT627 - 105 do W-wy Głównej graniczyło z zejściem.
WKD też pokazało się od dobrej strony.
Osobiście uważam że część kolejowa (bynajmniej w tych godzinach w których przebywałem) zdecydowanie przyćmiła niedoskonałości części miejskiej.
Na zwiedzanie nastawni było tyle chętnych że podzielono ludzi na grupy, bonusowo umożliwiając zwiedzenie przekaźnikowni odpowiedzialnej za sygnalizację kontrolną i wykonywanie faktycznego sterowania ruchem kolejowym.
Niektórzy mieli tą przyjemność przyjąć/wysłać pociąg w perony/z peronów, jednemu kolesiowi (jak poprosił) nawet wydrukowano rozkaz pisemny "O".
Najbardziej oblegane były lokomotywy PKP Cargo, tj. ET41, ET22, ST44, ST45, SM03, chociaż do Siemens'a E183 była dłuższa kolejka niż do ST45 to EU43 też nie świeciło pustkami. Oblężenie jakie było w VT627 - 105 do W-wy Głównej graniczyło z zejściem.
WKD też pokazało się od dobrej strony.
Memento mori
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
120503141125010703240322100835281205031411251309040905112611040811
Na Młocinach pętla autobusowa to jedna wielka strefa, na mniejsze podzielony jest parking - więc wiele nie osiągnąłbyś. Scena skutecznie zagłuszała komunikaty - a szkoda, bo jednak był to dobry sposób informacji.MeWa pisze:Nad samą sceną (i tamtym skwerkiem) nie ma głośników, zresztą można ustawić strefowe zapowiadanie ale to już takie moje ukierunkowanie zainteresowań...
Byłem na Zachodnim i mi się podobało. Ale tylko dlatego, że do tej pory nie byłem na żadnej imprezie kolejowej i nie miałem styczności z nowymi wagonami. Podmiejskie do Iłowa to złom . Zdaje się, że ZTM rozdawał jakieś ankiety. Nie dopchałem się. Mają szczęście . Zbierane też były podpisy pod jakąś trasę tramwajową. Nie podpisałem, bo tylko planiści czeszą na tym kaskę, a z realnych inwestycji jak zwykle d. zbita .
Pozwolę sobie wkleić post z p.m.k. ,który dużo wyjaśnia (mnie się już nie chcę pisać na ten temat):
Dodam tylko że na DTP było przydzielone tylko 5 zaproszeń a skład push-pull KM nie odjechał do godziny 19 z zachodniego gdyż został zablokowany przez szynobus KM, którego mechanik zaginął bez wieści.Zgodnie z programem o 16:35 mial odjechac skad na Grochow do elektrowozowni KM. W programie darmowy przejazd i zwiedzanie z przewodnikiem. Event ogolnodostepny, bezplatny. Informacja tej tresci byla na stronie z informacjami oraz w ulotkach na samych DTK.
No wiec zaplanowalem dzien tak, zeby obejrzec co jest do obejrzenia, przejechac sie na co mialem ochote, zjesc, pochodzic i dzien zakonczyc w tejze elektrowozowni, jako ze to niedaleko ode mnie, po czym wrocic na pieszo do domu.
Upewnilismy sie jeszcze u kierownika pociagu i mechanika o ktorej odjazd i czzy to napewno ten pociag. Ten. Tylko ze odjazd 17:25 ) Na rokladzie u mechanika, i mowi ze nie ma mozliwosci zeby w tej sytuacji o 16:30 pojechac. Ale potwierdzil ze przejazd na Olsynlke i ze bezplatny.
Takich jak ja bylo jeszce ze 100 osob ))
Na 10 min pred odjazdem opoznionego o godzine w stosunku do rozkladu skladu wszyscy zebrali sie we wlasciwym skladzie i czekaja na odjazd.
Tymczasem do wagonu wpadla gruba baba, ktora wreszzczac jak nienormalna zaczela sprawdzac wejsciowki (!!!) i wyganiac wsystkich niewybrednymi slowami z wagonu. Wyzywala podronych od idiotow, caly cas sie darla jak nawiedzona, i co 12 sekund powtarala "PANI STAD WYJDZIE!!" "PAN STAD WYJDZIE!!!". Poostali zwracali sie do niej "Pani Magda", niestety nie byla laskawa sie przedstawic, wiec nazywajmy ja Przetlusciale Wrzesczace Babsko Magda X z Kolei Mazowieckich.
Pomimo iz spora czesc zebranych chetnych miala ze soba programy, i pokazywala ze byly jasne informacje, ze przejazd ogolnodostepny, bez zaproszen itd Przetlusciale Wreszczace Babsko Magda X z Kolei Mazowieckich tylko sie zacietrzewiala i grozila na zmiane ze wezwie milicje, straz ochrony kolei, ze nas stad wyprowadzi, ze ona nas zalatwi, ze ten pociag najwyzej wcale nie pojedzie, albo ze przeciez sa zaproszenia i wejsc moze tylko 25 osob )
Koniec koncow dalem sobie spokoj. Napisze natomiast napewno pismo do dyrekcji ze skarga na sytuacje oraz Przetlusciale Wrzesczace Babsko Magde X z Kolei Mazowieckich. Okolo 100 chetnych prawdopodobnie tez w koncu dalo za wygrana, bo nie warto sie klocic z glupia baba. Na koniec przyszedl Pan Jacek i troche zalagodzil nastroje (pewnie dzieki temu nie wytopiono na koniec smalcu w popielniku Ty2 z Przetluscialego Wreszczacego Babska Magdy X z Kolei Mazowieckich ) Przeprosil zebranych, powiedzial ze ktos dal dupy, i obiecal niebawem osobna impreze ze zwiedzaniem Olszynki. Zobacyzmy. W kazdym razie ktos chyba nie zroumial na czym polega promocja. Gorszej antyreklamy i groszego zachowania pracownika jak Przetlusciale Wreszczace Babsko Magda X z Kolei Mazowieckich trudno sobie wyobrazic. Niiesmak duzy pozostal.
Wszystkim narzekaczom napiszę brutalnie:
DTP to impreza DLA MIESZKAŃCÓW ogółem a nie miłośników. Powtarzam co roku - nie liczcie na wystawianie tego co sobie życzycie, bo średnich ludzi mało interesują rozpadające się ikarusy 280, czy inne złomy za którymi niektórym się tu wypowiadającym robi twardo w majtkach. Takie pomysły ZAWSZE będą realizowane jako ostatnie.
Poza tym - nie liczcie na wielkie otwarcie zajezdni po 15-16 kiedy zaczynają zjeżdżać maratony i zajezdnia wraca do normalnego trybu pracy.
DTP to impreza DLA MIESZKAŃCÓW ogółem a nie miłośników. Powtarzam co roku - nie liczcie na wystawianie tego co sobie życzycie, bo średnich ludzi mało interesują rozpadające się ikarusy 280, czy inne złomy za którymi niektórym się tu wypowiadającym robi twardo w majtkach. Takie pomysły ZAWSZE będą realizowane jako ostatnie.
Wagony 13N wykonały 4 kursy między 11, a 12 ze względu na problemy techniczne z pojazdem 102N, który miał kursować tego dnia - potem na linii dowozowej kursowały dwa wagony N, które ściągnięto z R-3.bart235 pisze:organizacja tramwajowa też lipa zwykłe 13N zamiast zabytków zajezdnia Żoliborz lipa straszna
A co miało być? Udostępniony był tabor techniczny, teren tokarki podtorowej, gdzie można było zobaczyć masę części tramwajów i same tramwaje od spodu (co było ukłonem w kierunku zwiedzających, bo w założeniu kanał miał być niedostępny), bufet. Na pytania odpowiadali pracownicy - tylko trzeba PYTAĆ.Mr_Kolesław pisze:Na zajezdniach nuda - na "Żoliborzu" nie było zwiedzania z prawdziwego zdarzenia,
I wtedy impreza będzie od 11 do 16 tylko (rok temu MZA chciało zakończyć zabawę na R-7 o 14 - udało się przedłużyć warunkowo do 15).Mr_Kolesław pisze:Myślę, że za rok będzie znacznie lepiej. Dobrze by było też, gdyby DTP powróciło na zajezdnie R-3+R-7...
Że dzieciaki wysypały piach ze zbiornika? Trudno - w zajezdni się nasypie świeżego.Mr_Kolesław pisze:W załączniku - coś co mnie zszokowało i zarazem rozbawiło. Tramwaj #541.
Chyba MZA.... Gdzie byś to zmieścił? Pół Bielan by się tym zastawiło.Piotrek pisze:Jak dla mnie to przede wszystkim przegląd całego taboru ZTM
Którzy nie byli zainteresowani udziałem - zapłaciłbyś za całodzienne wynajęcie pojazdu od nich?Piotrek pisze:włącznie z ajentami oczywiście,
W tym roku o takiej organizacji zadecydowały względy bezpieczeństwa. Ochrona w spółkach ma określoną ilość pracowników i jak się obstawia imprezę na terenie otwartym na Młocinach na teren zakładów zostało ludzi mniej. Stąd w taki sposób ograniczano wejście na zakłady. I będzie tak ZAWSZE gdy główne DTP będzie na terenie otwartym.Piotrek pisze:Do tego większa swoboda w zajezdniach (oczywiście czynnych przez cały czas trwania DTP i nie tylko dla ludzi jadących tramwajem)
Poza tym - nie liczcie na wielkie otwarcie zajezdni po 15-16 kiedy zaczynają zjeżdżać maratony i zajezdnia wraca do normalnego trybu pracy.
Inne pojazdy jeździły spacerowo po Bielanach...Piotrek pisze:ogórek i berliet jeździły aż na Kleszczową.
Informowaliśmy na węźle.... Po coś chodziłem z mikrofonem cały dzień....Piotrek pisze:Jeszcze motorniczy wał z 5tki, który wydarł się na ludzi, że przecież to zajezdnia i trzeba czytać informacje co do której. Tylko skąd
Odpadali miłośnicy na pierwszym pytaniu Natomiast byłem pozytywnie zaskoczony, bo wygrała nastoletnia dziewczynka, która świetnie znała nawet odpowiedzi na szczegóły techniczne.Petroniusz pisze:Was, czyli ludzi w temacie zorientowanych (swoją drogą, ciekawe czy dalibyście radę w konkursie MiśkaK?)?
Tokarka jest bardzo nowoczesna i warto się nią chwalić. Dyspozytornia wraz z bufetem była otwarta (nieforunnie założono szarfę niestety i wielu myślało, ze nie można tam iść, a przejście wzdłuż budynku było swobodne...). Hala OC nie była udostępniona, bo oczekuje na remont i jak na dziś nie wygląda wyjściowo - zresztą sparaliżowałoby to pracę samej zajezdni - to zostawiamy na przyszłość...eM pisze:Na ZET Żoliborz - hala OC, hala remontowa, dyspozytornia, pokaz (hehe) działania myjki, wszystko zamiast propagandowego pajacowania, jaką to wspaniałą tokarkię podtorową ma TW.
To pytanie retoryczne....Gacek pisze:A ile Ty włożyłeś społecznej pracy w DTP?beni pisze:Po dzisiejszym i wczorajszym dniu mogę tylko powiedzieć jedno organizatorzy do bani a tak po za tym ZARZĄD TĘPYCH MÓZGÓW coś w tym jest.
Wagony K są odstawione ze względu na różne usterki, a #838+#1811 były tego dnia na wynajmie.bart235 pisze:a czemu z zabytkowych tramwaów nie było żadnej berlinki ani 838+doczepy?
Czep się Od 2004 roku minęło kilka latek, a stanie na dworzu nie służy lakierowi za mocno.... To był ostatni pokaz tego pojazdu - a szkoda, bo jest on protoplastą linii 102N i 102Na...interflug pisze:jak to nie? a wagon 534Małryc pisze:Jaka szkoda, że nie było wystawionego złomu.
Hehehehe.... Żartujesz prawda? Prawie do ostatniego dnia część kolejowa miała sporo niewiadomych, a WARS wycofał się w piątek 18.09.berecik pisze:publiczna informacja o terminie DTP mogłaby się pojawiać na więcej niż 1 tydzień na przód
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Spróbuje teraz ja podsumować swoje wrażenia
W przeciwieństwie do niektórych opinii, osobiścue uważam lokalizację imprezy na Młocinych za trafioną. Dobry dojazd metrem, dużo przestrzeni. Na plus należy zapisać całą oprawę dodatkową - ciekawe konkursy, atrakcyjne występy (szczególnie spodobał mi się występ kapeli folkloru warszawskiego)
Minusy to przede wszytskim organizacja zwiedzania zajezdni, zwłaszcza Kleszczowej. Samą rundę po zakładzie, z zaliczeniem hali i myjni uważam wprawdzie za dobry pomysł, tym nie mniej przydałby się przedtem krótki wykład-prezentacja samej zajezdni, garśc informacji o jej historii, obsługiwanych liniach, typie taboru itd. My to wszytsko znamy, ale może i nie-miłośnicy chicieliby sie czegoś dowiedzieć. Podobne "słowo wstępne" przydałoby się i na R-4. Co do dojazdu na Kleszczową - może faktycznie tabor zabytkowy należało wykorzystać do linii po Bielanach, a na linię A puścić choćby te solarisy 1820 i 1821, bez tej bezsensownej przesiadki pod bramą zakładu.
Brak ikarusów to też minus. Owszem, może nie należy się nimi szczególnie chwalić, ale w końcu to kawał historii stołecznej komunikacji (podobnie jak ogórki) i choćby z tego względu powinny były być zaprezentowane (przynajmniej 5254 i 6319).
I jeszcze dwa minusy niezupełnien z winy organizatorów: po pierwsze, zero zainteresowanbia imprezą ze strony ajentów. I nie chodzi nawet o ewentualne wystawienie ich taboru, ale o zareklamowania się poprzez stoiska, ulotki, gadżety itp. Na tym chyb amogliby ogólnie zyskać. Podobnie mogliby się włączyć przewoźnicy międzymiastowi, choćby PKS Warszawa.
Po drugie: brak cateringu. Drugiego dnia też nie było z tym najlepiej, tam jednak sytuacje ratowały budki i knajpki na samym dworcu, podczas gdy M. Młociny to gastronomiczna pustynia.
W przeciwieństwie do niektórych opinii, osobiścue uważam lokalizację imprezy na Młocinych za trafioną. Dobry dojazd metrem, dużo przestrzeni. Na plus należy zapisać całą oprawę dodatkową - ciekawe konkursy, atrakcyjne występy (szczególnie spodobał mi się występ kapeli folkloru warszawskiego)
Minusy to przede wszytskim organizacja zwiedzania zajezdni, zwłaszcza Kleszczowej. Samą rundę po zakładzie, z zaliczeniem hali i myjni uważam wprawdzie za dobry pomysł, tym nie mniej przydałby się przedtem krótki wykład-prezentacja samej zajezdni, garśc informacji o jej historii, obsługiwanych liniach, typie taboru itd. My to wszytsko znamy, ale może i nie-miłośnicy chicieliby sie czegoś dowiedzieć. Podobne "słowo wstępne" przydałoby się i na R-4. Co do dojazdu na Kleszczową - może faktycznie tabor zabytkowy należało wykorzystać do linii po Bielanach, a na linię A puścić choćby te solarisy 1820 i 1821, bez tej bezsensownej przesiadki pod bramą zakładu.
Brak ikarusów to też minus. Owszem, może nie należy się nimi szczególnie chwalić, ale w końcu to kawał historii stołecznej komunikacji (podobnie jak ogórki) i choćby z tego względu powinny były być zaprezentowane (przynajmniej 5254 i 6319).
I jeszcze dwa minusy niezupełnien z winy organizatorów: po pierwsze, zero zainteresowanbia imprezą ze strony ajentów. I nie chodzi nawet o ewentualne wystawienie ich taboru, ale o zareklamowania się poprzez stoiska, ulotki, gadżety itp. Na tym chyb amogliby ogólnie zyskać. Podobnie mogliby się włączyć przewoźnicy międzymiastowi, choćby PKS Warszawa.
Po drugie: brak cateringu. Drugiego dnia też nie było z tym najlepiej, tam jednak sytuacje ratowały budki i knajpki na samym dworcu, podczas gdy M. Młociny to gastronomiczna pustynia.