A teraz o polityce... (tej krajowej)

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25436
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 31 lip 2010, 14:15

Przypominam, że nie wszystek podwyżki VAT muszą odczuć konsumenci. Urok podatków pośrednich jest taki, że część z nich zawsze biorą na siebie producenci.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36682
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 31 lip 2010, 14:27

Szeregowy_Równoległy pisze:
Glonojad pisze: Ano. Ale to w sumie teza Szeregowego była, niech jej broni :p
Ja zarabiając w okolicach średniej krajowej odczuję tę podwyżkę, niemniej nie będę raczej musiał jakoś drastycznie ciąć wydatków. Moja babcia mająca niecałe 1400zł emerytury odczuje to znacznie bardziej, bo dla niej różnica np. 100zł w miesięcznych wydatkach jest boleśniejsza.
No ale może się wobec tego zdecydujmy, czy mówimy o 0,8%, czy o 7%.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 31 lip 2010, 15:09

Mówimy o podwyżce podatku VAT. Podwyżka ta wiąże się z podwyżkami cen sklepowych, bo być może cześć z tej podwyżki wezmą na siebie producenci i dostawcy, ale na pewno część zostanie przerzucona na konsumenta. Chodzi mi o to, że konsument o niskich dochodach odczuje to dużo dotkliwiej niż ktoś o dochodach wysokich. I nie podoba mi się, że ze wszystkich możliwych pomysłów na łatanie dziury wybrano akurat taki, który bije w najbiedniejszych. Bez względu na wysokość tej podwyżki, zawsze bardziej odczują ją ci, którzy muszą rzeźbić w stolcu żeby od wypłaty do wypłaty przetrwać niż ci, których tego typu problemy nie dotyczą.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 31 lip 2010, 15:48

No ale jeśli całe 1400 przeznacza na wydatki objęte VAT, to wzrost o 0,8% oznacza wzrost o 12 zł...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25436
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 31 lip 2010, 16:10

A im niższe dochody, tym mniejszy udział wydatków na towary z VAT-em 22%.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 01 sie 2010, 19:13

Ciekawe czy kiedys znajdzie sie jeszcze w UE jakis rząd ktory realnie obnizy podatki czy też jesteśmy juz na rowni pochyłej z ktorej nie ma odwrotu. Brak pieniędzy, nie ma możliwości obnizenia socjalu więc podnosimy podatek i zatrudniamy więcej urzedników aby ten podatek sciągnąć. Brakuje pieniędzy to wymyslamy nowy podatek az do nieuchronnego końca bo kiedys to sie będzie musialo wszystko zawalic.

Awatar użytkownika
Petroniusz
Posty: 658
Rejestracja: 14 gru 2005, 7:44
Lokalizacja: Gocław

Post autor: Petroniusz » 01 sie 2010, 22:16

Rosa pisze:Ciekawe czy kiedys znajdzie sie jeszcze w UE jakis rząd ktory realnie obnizy podatki [...]
Przy starzejącym się społeczeństwie - wątpię.

Tm
Posty: 7559
Rejestracja: 13 gru 2005, 21:27
Lokalizacja: Boskie Buenos

Post autor: Tm » 01 sie 2010, 23:31

W kwestii burdelu w budżecie - artykuł z New York Timesa http://www.nytimes.com/2010/03/12/busin ... .html?_r=4, który do Polski się nie odnosi, ale ma ciekawe zestawienie - oficjalnego długu publicznego (gdzie nie wypadamy tak źle) z tym ukrytym, uwzględniającym konieczność wykupu obligacji (i tu jestesmy liderem).
Obrazek
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 02 sie 2010, 18:44

Fajne zestawienie, tylko niewiele mówiące - bez informacji o terminie spłaty są to dane nieporównywalne.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

ness
Posty: 1029
Rejestracja: 13 lut 2007, 20:19
Lokalizacja: pro-Q3dm6

Post autor: ness » 02 sie 2010, 21:19

afaik obligation =/ obligacja

obligacja = (treasury) bond(s), security(ies)
obligation = zobowiazanie, obietnica etc

Przeczytalbym artykul, ale kaza placic wiec z kontekstu nie wylapie o co chodzi, ale imo raczej o jakies przyszle wydatki typu emerytury vs przyszla baza podatkowa (stad te roznice), moze jakies mundurowki i bog wie co jeszcze tam dodali do tego.
Cholera wie w jakim horyzoncie czasowym to liczyli co brali pod uwage a czego nie i jak prognozowali zachowanie rzadu w stosunku do rosnacych wydatkow.

Zreszta wypuszczone obligacje licza sie do limitu dlugu, glupio byloby gdyby sie nie liczyly, bo wtedy nie za bardzo bylby sens go wyliczac, skoro sa one glowa forma zadluzania sie budzetu.
PKB polski z tego co pamietam 1400 mld obligacji mamy chyba z 600 miliardow w obiegu moze troche wiecej. Do tego dochodza moze jakies kredyty i inne cuda.
Obligacje wypuszczane przez twory typu KFD etc ponoc sie nie wliczaja do tego limitu 60% ale wliczaja sie ogolnie do dlugu sektora publicznego.

Tak czy siak te 1500% pkb to nie maja prawa byc obligacje jakiekoliwiek (zreszta nawet gdyby ktos nam tyle pozyczyl to taka fure forsy byloby gdzies widac).

[ Dodano: |2 Sie 2010|, 2010 21:34 ]
pawcio pisze:Przypominam, że nie wszystek podwyżki VAT muszą odczuć konsumenci. Urok podatków pośrednich jest taki, że część z nich zawsze biorą na siebie producenci.
VAT to niespecjalnie posredni podatek.
Placi go ostateczny konsument/odbiorca/klient, a nie posrednik.

Posrednicy/producenci tylko oprowadzaja odpowiednia kwote: w skrocie % ceny/marzy na towarze w zaleznosci od stawki - bzdety ktore mozna sobie od VATu odliczyc.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36682
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 02 sie 2010, 22:31

ness pisze:VAT to niespecjalnie posredni podatek.
Placi go ostateczny konsument/odbiorca/klient, a nie posrednik.
Pośredni =/ płacony przez pośrednika ;)

Raczej płacony pośrednio przez odbiorcę. Choć niekoniecznie w stu procentach, jak ktoś tu wspomniał.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

ness
Posty: 1029
Rejestracja: 13 lut 2007, 20:19
Lokalizacja: pro-Q3dm6

Post autor: ness » 02 sie 2010, 23:06

blah sorry popierniczylo mi sie ;F

Tak czy siak branie na siebie podwyzki to raczej malo prawdopodna opcja, malo kto bedzie sobie obcinal zyski, gdyby tak bylo to podwyzszanie podatkow nie niosloby za soba podwyzek cen, a predzej czy pozniej (raczej predzej) platnicy decyduja sie na wliczenie podwyzki w cene.

Co do biletow to imo dobra okazja do jakiejs podwyzki.
Na 3 zeta przynajmniej :]

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 04 sie 2010, 16:22

PiS chce mieć siłowe wsparcie w walce z rządowym pomysłem podwyższenia podatków. W partii padła propozycja, aby stworzyć Ruch Obrony Podatników, który mieliby tworzyć zwolennicy PiS i innych ugrupowań prawicowych. - Ktokolwiek będzie namawiał do ogromnego buntu, ten namawia do anarchii - komentuje wiceszefowa komisji finansów publicznych.

Nowy ruch społeczny nie tylko ma wydawać specjalne oświadczenia czy zwoływać konferencje prasowe, ale przede wszystkim jego członkowie mają urządzać wielkie manifestacje przeciwko planom rządu. Pierwsze miałyby być zorganizowane w kluczowych miejscach w Warszawie już jesienią, czyli wtedy kiedy parlament będzie zajmował się uchwalaniem budżetu państwa na przyszły rok. Przeciwnicy podwyższania podatków zgromadzeni wokół Ruchu Obrony Podatników mieliby protestować przed siedzibą Kancelarii Premiera, Ministerstwem Finansów czy przed parlamentem. Cel?

"Ruch społeczny doda opozycji wiatru w żagle"

Pomysłodawca takiego ruchu, poseł Artur Górski przyznaje, że chodzi o zapewnienie m.in. klubowi PiS widocznego społecznego wsparcia w skutecznym zablokowaniu pomysłu podwyższenia podatków. - Opozycja wsparta takim ruchem, wyrazem społecznego niezadowolenia mogłaby otrzymać istotny wiatr w żagle - przekonuje w rozmowie z TOK FM polityk i dodaje: - Ostatnie przypadki, jak obrona krzyża pod Pałacem Prezydenckim, pokazuje, że administracja czy rząd liczy się z wystąpieniami społecznymi, protestami. A podatki dotyczą praktycznie wszystkich, więc protesty przeciwko wyższym podatkom byłyby w imieniu całego społeczeństwa - zauważa.

Górski liczy, że wszystkie główne środowiska prawicowe podchwycą jego pomysł. Zastrzega jednak, że Ruch Obrony Podatników - jeśli ostatecznie powstanie - nie będzie działał pod żadnym partyjnym szyldem. Zapewnia, że akcja ma być ponadpartyjna. Ale sami posłowie PiS będą mogli do społecznego ruchu wstępować. - Ale jako osoby indywidualne, prywatne, a nie reprezentanci ugrupowania. Żeby ruch nie kojarzył się tylko z PiS - proponuje poseł Górski.

PO: Ludzie na ulicach nie dają lepszego rozwiązania

Tymczasem posłowie Platformy twierdzą, że żadne protesty społeczne nie zmienią ich zdania w sprawie podatków. - Ktokolwiek będzie namawiał do ogromnego buntu, ten namawia do anarchii. Ludzie na ulicach nie dają lepszego rozwiązania - odpowiada Krystyna Skowrońska z PO, wiceszefowa komisji finansów publicznych.

Jej zdaniem PiS, namawiając do tworzenia takiego ruchu zachowuje się cynicznie. - Nie powinno być grania strachem obywatela zwłaszcza wtedy, kiedy próbuje się ten trudny okres przejść najłagodniej ze wszystkich europejskich krajów. Jeżeli PiS nie reformował, kiedy trzeba było ostrożnie wydawać pieniądze, to niech dzisiaj tymi rzeczami nie gra, bo wtedy nie będzie odpowiedzialna partią - zauważa Skowrońska.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... tkom_.html
Może być "ciekawie". Swoja drogą, PiS prezentuje nową "kulturę polityczną"... #-o

:arrow: Odnośnie najgorszych rządów, to u mnie tak wygląda pierwsza trójka:
1. rząd J. Kaczyńskiego
2. rząd K. Marcinkiewicza
3. rząd L. Millera
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 06 sie 2010, 8:48

Heh. Tyle Kaczyński opowiadal o "traumie Tuska" po przegranych poprzednich wyborach prezydenckich.

Nie spodziewał się biedaczek, że go życie przetestuje... i że bynajmniej się klasą nie wykaże.

Ale to oczywiście wina Palikota.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 06 sie 2010, 9:24

ness pisze:blah sorry popierniczylo mi sie ;F
predzej czy pozniej (raczej predzej) platnicy decyduja sie na wliczenie podwyzki w cene.

Co do biletow to imo dobra okazja do jakiejs podwyzki.
Na 3 zeta przynajmniej :]
A niektórzy będą chcieli sobie zaszaleć, jak proponuje Ness...
Teraz bilet kosztuje 2.295 bez VATu, z VATem 22% - 2.80. Więc z VATem 23% powinien kosztować 2.82 zł, a tu kolega proponuje 3...

ODPOWIEDZ