120Na SWING
Czyli w ramach idei poprawy czytelności nazwy krańca (większa czcionka) pogorszono czytelność numeru linii? Bo przy 1 i 11 to będzie tragedia. Ciekawe jak wyjdzie z np. 4, (31), 33 i 35? Czy naprawdę nie da się czegoś zrobić od razu dobrze?
- Piotrek_2274
- Posty: 667
- Rejestracja: 15 sty 2006, 21:46
- Lokalizacja: Nowe Górce
Z własnych obserwacji, fatalnie to wygląda tylko w przypadku linii "1", reszta cyfr ze względu na swój kształt jakoś bardziej się wizualnie odcina od krańca. Niemniej rzeczywiście można by pomyśleć o minimalnie większym odstępie - jedynka jeszcze bardziej zlewa się, gdy wyświetla się kraniec z kursem skróconym w negatywie. Zresztą, Banacha i Annopol są wciśnięte większą czcionką chyba tylko w przypadku jedynki, przy wyświetlaniu linii dwucyfrowych już się nie zmieści i jest napisane czcionką wąską. Zauważyłem też (to akurat in plus), że na siódemce Kawęczyńską-Bazylikę zmieszczono w dwóch linijkach bez przewijania.
4 Wyścigi wygląda dobrze. Ciekawe czy przy 10 i 35 też da radę wyświetlić Wyścigi kulfonami, czy będzie musiało być węższe.
Właśnie chciałem się zapytać czy ktoś to konsultował z tymi organizacjami,. Żeby nie skończyło się jak z windami przy kładkach. Gdzie jak zapytano niepełnosprawnych, to woleli jednak podjazdy zamiast wind.
To miasto lubi sobie wycierać gębę niepełnosprawnymi jednocześnie nie konsultując tego z nimi.
Tym bardziej że łatwiej czyta się tekst składający z dużych i małych liter.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Małe litery mają różny zasięg pionowy, co pozwala szybko i naturalnie odgadywać słowo po kształcie „plamy”. W przypadku wielkich liter trzeba składać słowo z kawałeczków. No ale tu nie mamy do czynienia z długim tekstem. Wprost przeciwnie. Więc nie wiem, czy ww. efekt ma tu znaczenie.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27034
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
przy czym gdy zastosowano pochynie zamiast wind w projekcie przystanku Reduta Wolska (Tief), to przyszła skarga, że oszczędza się na niepełnosprawnych

Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Bo tu nie ma rozwiązania bez wad. Windy się psują i są dewastowane, zaś pochylnie mogą być śliskie w zimę, a przez to niebezpieczne - zwłaszcza dla kogoś, kto nie używa wózka.
Nie no bez wad dla niepełnosprawnych jest przejście naziemne i do tego powinno się dążyć.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27034
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
A skąd. Długo się czeka - przy długim przejściu przejście na dwa razy, na jezdni może być błoto pośniegowe, przy krawężniku kałuża. Nie ma rozwiązania bez wad.
W ostatecznym rozrachunku windy nie ma tylko między poziomem tramwaju, a przejściem podziemnym, gdzie jest najmniejsza różnica wysokości. W pozostałych przypadkach jest winda+pochylnia.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Nie licząc zdrowych 20latków, mimo wszystko górą zwykle jest szybciej. Kałuże to fakt, ale to akurat Polska specyfika.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27034
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No ale rozmawiamy o osobach z ograniczeniami mobilności, młodzi zdrowi single to i schody do WKD będą chwalic.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
No to nijak nie widzę tej zalety dla przejść podziemnych/naziemnych. Czy winda, czy podjazd oznaczy dłuższy czas w 90% przypadków. Może tylko kałuże, ale one na chodnikach też są, tak jak błoto pośniegowe.
Także nawet jak przejście nie w poziomie ma jakieś zalety, to wady je przykrywają gruuubą warstwą.
Także nawet jak przejście nie w poziomie ma jakieś zalety, to wady je przykrywają gruuubą warstwą.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27034
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No na głowę też nie pada, co jest istotne jak się czeka na światłach na przykład. Moim zdaniem nie doceniasz funkcji ochrony przed żywiołami jednak.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Biorąc pod uwagę, jak ostatnio się warszawski ZDM popisał, nie budując z jednej strony pochylni przy odbudowanym wiadukcie na Ostrobramskiej, bo zabrakło pieniędzy, zgadzam się z Twoim stwierdzeniem. Jakie to było ładne hasło z kampanii wyborczej Trzaskowskiego? "Warszawa dla wszystkich" czy jakoś tak. Nadal chyba urzędnicy nie rozumieją, co to znaczy. Radni dopiero po burzy w mediach będą szukać dodatkowej kasy.kajo pisze: ↑01 sty 2021, 17:11No to nijak nie widzę tej zalety dla przejść podziemnych/naziemnych. Czy winda, czy podjazd oznaczy dłuższy czas w 90% przypadków. Może tylko kałuże, ale one na chodnikach też są, tak jak błoto pośniegowe.
Także nawet jak przejście nie w poziomie ma jakieś zalety, to wady je przykrywają gruuubą warstwą.